Wartości powtarzane od tysiąclecia, mimo,ze nie realizowane, stały się niechlubną wizytówką Polaków
Nie moja wina,że urodziłem się tam i wtedy, nikczemność,głód poznałem,za kromkę chleba dziedzicom dłoń całowałem , widziałem śmierć nie jeden raz. , Sanacyjne,bolszewickie,niemieckie moce o losie decydowały , a na ziemiach odzyskanych ludowe ,istnym rajem na początku były-
, niczym nie przypominały tamtej biedy , ucz się rozmawiać i pisać po polsku-a przestaną nazywać kacapem-radziła mama.
Minął rok,a może dwa , ubowcy szukali sprawców zamachu na lokal wyborczy, pytali gdzie ojciec wtedy był- polszczyzną wyjaśniłem" sprzedawał piwo, razem ze mną ale i tak zamknęli restaurację nam i zburzyli młyn wodny .
Zakipiała wówczas ułańską krew w żyłach moich .Nie warto synku,za mało jednego życia na sprawiedliwość,..
. ucz się lepiej rzemiosła-, polityka to kurwa .W dwudziestym roku życia .jednak się zadałem z nią, pięć lat kochałem " za kratami i gdyby nie Gomułka z miłosci tej ziemię dawno bym gryzł .Najgorsza rzecz -to przesyt w milosci bez wzajemności.a takiej i dzisiaj więcej niż dobroci.
.
Świadectwa, akt tej milosci Instytut Pamięci Narodowej,mimo monitów nie odnalazł, inwentaryzacja tropów katyńskich, rusofobia widocznie ważniejsze niż takie błahostki .
Pamiętam miejsca w ktorych uczono mnie kochać władzę ludową, szanować ją i bać się nauczycieli było multum,chcę poznać ich nazwisko -prosiłem wielmożnych z IPN,a oni na to " świadkami udowodni,kula w ramieniu,złamany nos,to za mało , przeżyłaś - to wola boża,ale nie uprawnia do "żołnierzy wyklętych",powinni się nazywać przeklęci-ripostowałem i przestałem ich nachodzić .
Dzisiaj kandydaci do nauki milosci w kolejce czekają brak miejsc dla nich
w tedy , konstytucja gwarantowała, "praca i nauka zaszczytnym obowiązkiem była.",karczowanie lasów, wydobycie węgla,przy czym za naukę taką płacono, skracano o połowę
Teraz kształtują ja kapelani więzienni ,kto załapie na wieczną dziewicę, przedterminową wolność uzyskuje i ułaskawienie prezydenta tez , władza bardziej o nich niż o zwykłych śmiertelnikach dba,w Radomiu ponoć istny ośrodek wczasowy im fundnęła .
Wtedy było gorzej , na wolności przez rok, w "powiatowym SB" meldowałem się jeszcze,a potem już ślizgałem się po szczeblach drabiny spolecznej ,nie krytykowałem,potakiwałem,na wiecach klaskałem awansowałem,nagrody dostawałem i nie kopnięty doczekałem się renty,mam ogród marzeń,psa, i wspaniałą przyjaciolkę do wspólnych marzeń .i dalekich podróży
Nie spełnione oczekiwańia źródłem rozczarowań były ,ogniem palą duszę już tylko te- zawiodłem rodziców ,nie wiele im dałem, radości a tak wiele im zawdzięczam, ,że młodość- zniszczylem dla idei fixe. ,że los tak zadrwił- już nie boli, o prze3szłosci zmieniłem wspomnienie .Nic nie dzieje bez przyczyny.,każdy przypadek ma swoje skutki.Tylko nie nazywamy tego po imieniu,na kłamstwie wychowujemy przyszłych obroncow granic
Z zwichrowanej przeszlosci młodzi wyciągają wnioski ,wypaczone,nieobiektywne.Ale to wina ,tylko tych co nad nami.Do prawdy do szczęścia kowalskim droga daleka
Wiem,ze gdyby i tysiąc lat się żyło świata się nie zmieni,a sprawiedliwości nie zbuduje, wzorce
moralne dyktuje władza, mafia kościelna, mają monopol na miłość blizniego i gruszki na wierzbie ,kto ma takich
w rodzie-bieda nie ubodzie,z diet,nagród,dotacji i refundacji wzbogacą,podróże integracyjne do krajów egzotycznych i do bram watykańskich - na koszt podatnika zaliczą.Z tej przyczyny tak zawzięcie walczą,na jedno miejsce w parlamencie tysiące kandydatów mają.Nie długo wybory, oj co to będzie,włosy już na głowie stają wszystkie chwyty
dozwolone, kasa- katolickie wartości się liczy,a nie Kowalski .
. Polityka kurwa, słyszałem od ojca,a spierdalaj dziadu, Polska kosciolem od prezydentów.Mam to wszystko w dupie,
w ojczyźnie bez honoru,boga i sumienia czego można się spodziewać więcej?