JustPaste.it

"Zapomnij patrząc na słońce" Katarzyna Mlek

Książka i historia w niej opisana jest wstrząsająca!

c87cfaa11d435ca24ed3632fd0c2116d.jpg

 

 

 

 autor: Katarzyna Mlek


wydawnictwo: Oficynka

 

 

 

 

 

 

data wydania: 22 marca 2013
liczba stron: 255

 

 

 

 

 

moja ocena:  5+ / 6

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Książka i historia w niej opisana jest wstrząsająca! Myślałam, że przeczytam ją w jedną noc, ale musiałam kilkakrotnie odkładać książkę na półkę, by po uspokojeniu się, do niej wrócić. Autorka konsekwentnie buduje napięcie, budzi w czytelniku przerażenie, ale jednocześnie zachęca do czytania dalej, choć z lękiem i z niecierpliwością kolejnych stron. Ciekawość bierze górę - czytam dalej...

 

.

 

 

Historia Hanki, małej dziewczynki z biednej, śląskiej rodziny, wydaje się niewiarygodna. Ale takich rodzin jest wiele. 

 

.

 

Ojciec, Janusz, jest bierny, łagodny i trochę nieporadny, ale troskliwie opiekujący się córką. Pracuje w kopalni, bierze często nadgodziny, aby powiązać koniec z końcem i zapewnić rodzinie przetrwanie...  Matka, Sabina - cóż... alkoholiczka, chłodna, nieczuła na to, co dzieje się w domu, odreagowująca na córce życiowe niepowodzenia. Matka tylko dlatego, że urodziła dzieci, ale na tym koniec. Więcej dla nich dobrego nie chce i nie może już zrobić... Dalej już tylko potrafi je krzywdzić.  Hanka - dziecko niezwykłe, bo nawet dorosły miałby problem z udźwignięciem bagażu, który od urodzenia spoczywa na barkach dziewczynki. Jej świat to lęk i obawa, czy matka się obudzi, w jakim będzie nastroju, i czy znów będzie biła i krzyczała. Tak wyglądają dni. Każdy z nich jest podobny do siebie i zostawia na ciele znaki - sińce. A noce? Noce stają się jeszcze straszniejsze. Gdy wszyscy śpią, Hanka często się budzi i krzyczy wołając ojca. Dlaczego? Miewa sny, koszmarne sny... Można powiedzieć - każde dziecko ma koszmary i czasem boi się ciemności. Ale Hankę odwiedza złowieszczy i okrutny kruk, zabiera w nieznane, dziobie do krwi, gdy ta nie chce go słuchać. Powoli zaciera się granica snu i jawy, nie zawsze można się obudzić, nie zawsze warto to zrobić... Bo rzeczywistość budzi kolejne lęki i zmierza do dramatu... 

 

.

 

 

 

 

Powieść Katarzyny Mlek jest wielowątkowa, pełna drastycznych scen i budząca uśpione w nas emocje. Nie można łatwo odnaleźć wszystkich jej poziomów, co sprawia, że czytelnik często pozostaje z pytaniami i musi szukać odpowiedzi, by zrozumieć świat. Nie wszystko jest fikcją, jak na początku nam się wydaje, a pochopne oceny z upływem stron stają sie niepewne. Autorka w mistrzowski sposób kreuje postacie głównych bohaterów, nakreśla ich psychologiczne portrety i sprawia, ze nie można ich jednoznacznie ocenić, nawet okrutną i nieludzką Sabinę... Nic nie jest proste i oczywiste co sprawia, że autorka zmusza czytelnika do zajęcia stanowiska wobec tego, co dziś dzieje się na świecie, w wielu rodzinach. Książka nie pozostawia nas biernymi, czytelnik musi zmierzyć się z własnymi emocjami i lękami. Razem z Hanką zadać sobie pytania o sens snów, o rolę kruka, o przyszłość, o realizm i szaleństwo.

 

.

 

Polecam powieść Katarzyny Mlek "Zapomnij patrząc na słońce"! To lektura wymagająca, ale niezmiernie potrzebna i ważna.  Budzi w nas resztki człowieczeństwa i nie daje spokojnie zasnąć, póki nie zmierzymy się ze skrywanymi w głębi duszy emocjami. Ale uwaga: odpowiedzi, jakie znajdziemy nie zawsze są wygodne, ale z całą pewnością będą do bólu prawdziwe...

 

.

 

 

Być może i w naszych koszmarach pojawia się kruk, ale zapominamy o nim rankiem, bo kiedyś rodzice tuląc nas z płaczu w środku nocy powtarzali: "Zapomnisz o tym, gdy popatrzysz na słoneczko", "to tylko koszmar"...

 

 

.

 

Czy to na pewno tylko sen?

 

 

 

.

 

Anna M.