JustPaste.it

Z cyklu PeKaeS - Mój fotoplastikon

Nie ma snów śnionych wspólnie - Stanisław Lem

3142d06c8f74c8c269d321f3d52316c5.jpg

To opowieść o walce co niegdyś zasnęła,

i o tamtej miłości co gdzieś w myślach pląsa,

gdy dawno śpią w albumie stare fotografie,

gdy jakaś  wiedźma z kosą kiwa się za barem,.

wódz chce wznosić toasty już kiedyś wypite…

 

Ja pamiętam zwycięstwa kiedy drżała ziemia,

podpisywałem wojny - wskazując kierunek.

 

Na znak czekały armie, by spełniać rozkazy

a ja sam dla kaprysu krzyżowałem miecze

i drżały na marmurach spłaszczone poselstwa.

 

Opowieść, co zasnęła miała swoje racje,

żeby się zawsze kończyć i zawsze zaczynać.

 

Pamiętam jakieś usta pięknej niewolnicy,

co była moją branką a później królową,

dla której karawany ciągnęły jedwabie…

 8c0ac167bdb0d9b2f6686751ce40b9dd.jpg

Tyle słów nieprawdziwych i tyle prawdziwych,

że mógłbym mówić prawdą, kłamać każdą chwilą,

szarady moich myśli poskładane w kodeks

bawiły się szaleństwem o nazwie moralność

a znudzone kochanki snuły swe intrygi.

 

Tylko, że się tematy z czasem zakurzyły,

tylko, że zgasły światła, limit się wyczerpał.

Za sukces wykrzyczany nikt tantiem nie płaci,

milczą usta w albumach starych fotografii.

 

Ktoś chce wydać rozkazy - wodzowie nie żyją,

te bitwy  były wczoraj…jutro…tylko jutro…

 

Ktoś chce ruszyć do walki ?… antrakt się nie kończy,

jutro otworzę oczy i ruszę do tańca

w  jakieś moje …”igraszki trafu i miłości”...

 

 Lecz chyba teraz zasnę… proszek zaczął działać…

dobranoc … menueta grają panie Marivaux…

adc1569d15cb184b57d895fb0ea831a0.jpgobrazki z google

© Janusz D.