JustPaste.it

"Kontakt" Carl Sagan

Moja przygoda z książką Carla Sagana rozpoczęła się od filmu "Kontakt" (reż Robert Zemeckis) z 1997 roku.

Moja przygoda z książką Carla Sagana rozpoczęła się od filmu "Kontakt" (reż Robert Zemeckis) z 1997 roku.

 



21ab399b309409072719a3d9e3f5161c.jpg

autor: Carl Sagan

 

 

 

 

tytuł oryginału:Contact

 



wydawnictwo: Zysk i S-ka
data wydania:  1997
 liczba stron: 460

 

 

 

moja ocena:  5 / 6








Moja przygoda z książką Carla Sagana rozpoczęła się od filmu "Kontakt" (reż Robert Zemeckis) z 1997 roku. Rolę Ellie Arroway zagrała Jodie Foster, tak na marginesie - jedna z moich ulubionych aktorek. Film mnie zafascynował i widziałam go kilkanaście razy. Sama nie wiem, dlaczego dopiero teraz sięgnęłam po książkę. 


Mimo to warto było czekać,  przez lata moje zainteresowanie książkami ewoluowało. Kiedyś czytałam dla czytania, dla historii w nich zawartych, często czytałam przypadkowe książki, wszystko, co mi wpadło w ręce i nic to nie wnosiło w moje życie. Teraz jestem inna, może się starzeje? Dziś żadna książka nie trafia do mnie przypadkowo. Często chodzę między regałami w księgarni i godzinami szukam inspiracji, bo książki zmieniają moją rzeczywistość, kształtują mój świat, są ucieczką, nagrodą i pocieszeniem. Czytam o tym, czym żyję i żyję czerpiąc inspirację z książki. Moja przygoda z danym tytułem i autorem nie kończy się po przeczytaniu ostatniej strony, są historie, które wiele miesięcy noszę w sobie i które pracują we mnie zmieniając charakter oraz patrzenie na świat. 
 
 

 

 
 
 
Taką właśnie książką jest powieść Carla Sagana "Kontakt". Czytając o Ellie Arroway i Wiadomości od obcej cywilizacji zdałam sobie sprawę, że nasza Ziemia jest wyjątkowa. Budzimy się rano i idziemy do pracy, nie zauważamy piękna wokół nas, nie mamy czasu, żeby się zatrzymać i pomyśleć, jakie to wszystko jest logicznie zaplanowane, jakie piękne i niesamowite. Świat jest tajemnicą, którą nigdy nie da się do końca rozszyfrować. Godzinami gapimy się w telewizor i oglądamy głupie programy (o zgrozo jest ich coraz więcej), a nie zauważamy fascynującej historii wokół nas - cudu "życia". 


A zatem poszukałam informacji o autorze. Carl Sagan był niesamowitym człowiekiem, wielkim popularyzatorem wiedzy o kosmosie, astronomem, astrofizykiem, wreszcie poważnym profesorem na uniwersytecie. Wspierał Projekt SETI, prowadził programy telewizyjne o kosmosie, pisał książki. Całe życie poświęcił swojej pasji, tłumaczył w prosty sposób zawiłości nauki, zawsze uśmiechnięty, zawsze pełen nadziei, że życie jest najważniejsze. 

 

bb578fee08d8232c3d537e857ce0e1a6.jpg
 

 

 
Gdy wzięłam do reki książkę "Kontakt", od pierwszej strony do ostatniej byłam pochłonięta kosmosem. Zaczęłam od najbardziej podstawowych rzeczy, czyli zebrania informacji, czym jest kosmos, definicji, nazw gwiazd ... Pierwszej nocy wyszłam przed blok, podniosłam głowę i spojrzałam w niebo, zobaczyłam ogrom jaki nas otacza, piękno gwiazd i siłę, która w nich się skrywa.  Wydrukowałam mapę nieba, zlokalizowałam na niej Gwiazdozbiór Lutni, a w nim gwiazdę o nazwie Wega. Czy wiedzieliście, że jest ona naszą "drugą Gwiazdą Polarną"? Była nią kilkanaście tysięcy lat temu i będzie za kolejne 12 000 lat. Niesamowite! Wszystko się zmienia i jest w ruchu, a kosmosem kierują potężne siły fizyki i chemii, o których niewiele jeszcze wiemy. Językiem, w którym zaszyfrowana jest wiedza, jest matematyka... 
 
 
Tyle o mojej przygodzie z bieganiem w nocy z latarką i mapą nieba i szukaniem Wegi...
 
A co wniosła do mojego życia historia opowiedziana w książce? Cóż... Polubiłam doktor Ellie Arroway, jej naukowe podejście do życia, a nawet upór, że poza nauką nie ma nic co kieruje światem. Jej agnostycyzm jest intrygujący. Upiera się, że Boga nie ma, bo nie można Go naukowo opisać i dowieść Jego istnienia za pomocą matematyki czy fizyki. Z tym się oczywiście zupełnie nie zgadzam :) Ale w tym miejscu pojawia się postać "pastora" - Palmer Joss jest przekonany, że duchowość i religia są najważniejsze, a Ziemię i Kosmos stworzył Bóg. I tak oboje mogliby żyć, każde w swoim świecie prywatnych przekonań i wierzeń, ale autor zaprasza ich do dialogu i próby zrozumienia przeciwnej strony... Jedno wydarzenie krzyżuje ich drogi i zmusza do porozumienia - z Wegi przychodzi Wiadomości od obcej cywilizacji. Fragmenty ich rozmów i dyskusje o relacji wiary i nauki są fascynujące. Oboje łączy pasja, upór i wiara w Kogoś lub coś, co było na początku.  Nie boją się sięgać gwiazd, choć każde na swój własny sposób...


0dad7d1d7c6291c19dba9e1ecc266634.jpg


Przypomniało mi się pytanie egzaminacyjne, jakie usłyszałam, gdy byłam na studiach.  Mój ukochany Profesor popatrzył na nas i zapytał: "A co jeśli nie jesteśmy sami w Kosmosie, czy Objawienie i Dobra Nowina dotyczą też ET, czy należałoby wysłać misjonarzy, żeby nawracać Obcych, czy to też nasi bliźni?" Przez kilka godzin cała nasza grupa na roku konstruowała argumenty duchowe, filozoficzne, logiczne, naukowe i religijne "za" i "przeciw". To były niesamowite zajęcia, czysto teoretyczne i hipotetyczne. Ale to był pierwszy profesor, który obudził we mnie potrzebę stawiania pytań i otworzył na dialog nawet z tymi, którzy mają zupełnie odmienny światopogląd. Każdy zasługuje na wysłuchanie. 


Co odkryła Eleonor Arroway? Czy zgodzi się z Palmerem Jossem? Czy on postara się zrozumieć język matematyki w opisywaniu duchowych zjawisk? I wreszcie kluczowe pytanie: co rządzi światem - liczba  π czy Miłość?


Polecam zatem książkę !!!!  Miłej lektury  i owocnych poszukiwań odpowiedzi ....


Anna M.


Linki: