Polskość na Białorusi zastygła w pozostałościach sanacyjnych dworkach,zrujnowanych pałacach,a pobrzmiewa macierzą w dzwonach kościelnych
Katolicy-Polakami - twierdzą nacjonaliści!A faktycznie polskość tli się w starej społeczności i nie barwnie.Pamiętają sanacyjną zapałkę dzieloną na cztery części,analfabetyzm i wszy.Boso ,w łapciach,siermięgach kłaniali się panom , jak karetami jechali i w pieszych ławkach,przed ołtarzem siedli.
Wioski młodzi upuszczają, przy kapliczkach łamaną polszczyzną babinki klepią zdrowaśki .W rodzinnej wsi rówieśnica Aldona i jej sąsiad, dogorywają w starych chatynkach, w pozostałych wiatr skowyczy ,z naszej zagrody a ni śladu i no studnia i zgrzybiała antonówka...
Aldona kapliczkę odświeżała Łukaszenkę chwaliła , religię wrócił,- Białoruś samodzielnym państwem- uczynił,
Tu nasza ziemia,od dziada pradziada , -mówi rosyjskim językiem. N a cmentarzu legionistów w Głębokim inną staruszkę spotkalem, pięć tysięcy od szabel bolszewickich padłó, bezimiennych mogił ,nikt już nie policzy ... wzdycha, dzwony zabrzmiały klękła ,. na spróchniałym krzyżu dłoń położyła , na nim orzeł zerdzewiały na dygotał.,nie długo runie ,otrząsając liście z kolan powiedziała .Ksiądz z Polski ,obiecuje karty Polaków,dolary wymienia na ruble .Ale ja - tutejsza co mi tam Polska i wasz,honor,-powiedziala .
Mimo finansów Warszawy polskośc nie ma szans! .O nie drą koty wodzireje rachitycznej opozycji.Nasi kowalscy nie wiedzą ile ich podatków idzie na to .
Polak tam to Białorusin z wyznaniem katolickim , nic wspólnego nie ma z nacjonalną ideologią znad Wisły.
Wioski katolików bez kołchozu obumierają. ,tanie wino i bimber w nich chlają,a ziemia ugorem stoi , życie bez jutra.
.Gdzie dzieci-pytałem staruszków?,
W Mińsku , a sąsiedzi bimber pędzą,nie wrócą ,aż nie wypiją.Melancholijna mgła płynęła od jeziora,zasłaniała ruiny pałacu i ich drewnianąchatkę.
Jechałem na ,włości wujka,migały kołchozowe osiedla,rancza z bydłem a nawet strusiami,w przydrożnej restauracji pałaszowałem bliny,w smaku i wyglądzie nie dorównywały,które sześćdziesiąt lat temu mama piekła w glinianym piecu .Moja przyjaciółka raczyła się potrawką ze strusia i półwytrawnym czerwonym. winem.
Zagroda wujka nad malowniczym jeziorkiem,dom okolony bzami,za płotem sad,a dalej łaźnia i laki ubarwione kwieciem i zapach czeremchy,a żywej duszy a ni śladu .Po śmierci wujka, synowie uciekli do miasta ,na ryby przyjeżdżali i przy ognisku wódzie chlali-młodszy sprzedał ojcowiznę i ognisko zgasło-. wyjaśnił dziadek,ryby rowil,a zona ziele zbierała. i ze smutkiem w oczach szeptała,starzy popijają bimber.leczę ich,a oni mamroczą o przeszłości.
Oswobodziciele zabrali koni, pługi,brony, zbożne,pisz się do kołchozu,kiedy żyć chcesz straszyli .Po śmierci Stalina polepszyło,teraz kołchozy dobrowolne,ale pokora,, bezsilność. ,weszła w krew .Komuchów złamano, a zostało cierpienie,trwamy przy tym co ocalało
.:Bóg kazał pracuj,a ja tobie pomogę,w cztery deski zabiorę, na czyim wozie jedziesz ,tego i pieśni śpiewasz!
A przed sobą nie schowasz,dużo naplujesz przeciw wiatru?
Tutaj sowieci przyszli, urodziliśmy się przy nich i tu umrzemy mamroczą pijąc wino...
A chleb droższy będzie... wzdychają .I to tez wola boża-pytam Zaległa cisza,jeden przeżegnał i głośno rzekłBiałorus nikomu nie przeszkadza,a kołchozy muszą być!
Dlaczego-?
Daje prace ,wyżywienie,transport , . gaz,buduje drogi ,można kupić krowę ,sprzedać własnego konia, remontuje kościoły i cerkwi -wyjaśniali.
W Mosaru odrestaurowany kościół,ku czci papieża Wojtyły,na placu jego monumentalny pomnik,a nasz przedwojenny sklepik obok kościoła zapadał w ziemię,jodła nad gorowala,,w 1939 roku sadziłem ją z ojcem.Może ksiądz ma w archiwum ślad,ze domek był nasz ?
-Nawet gdyby i był-to własność kościelna,szyszkę weź na pamiątkę-sarknął
Dyrektor kołchozu dodał,wasza władza milionami wspomaga,pałace,szpitale oddaje,a ty domek chcesz zabrać kosciolowi?.Nie zabrać,,a rekompensatę dostac!.Dokumenty repatriacyjne to nie ślad?Dziwne, macie prawa,a nas pouczacie. -dodał.Białorus nie sprzedaje za bezcen majątku narodowego,,nie płaci haraczu kościołowi i nie wysyła żołnierzy do Afganistanu i tym góruje nad waszą wartoscia,weż drugą szyszkę i zawiez premierowi -zarechotal!
Katolik,to kołchoźnik, należy do samej wspólnoty, podziały sanacyjne sowieci wytrzebili ,,nie było lepszych Polaków i głupich kacapów,a tylko wrogowie wladzy i towarzysze.Niemcy Białorusinów skłócali z Polakami.., Warszawa nawet wskrzesza kresowe dzieje, , kształci wywrotowców,dolarami rozmnaża manifestacjew Minsku.
Zona bratanka,katoliczką, on prawosławny, świętują podwójne boże narodzenia i Wielkanoc., jedna córka niewierząca,druga z różaniecem przyjezdza do mnie na urlop.
.Szlachty białoruska,. przyjęła polską kulturę i religię,pod wpływem uwarunkowań politycznych. W wielkim księstwie Litewskim uczestniczyła w sejmach i sejmikach ,brala udział w powstaniach,za to pozbawiona jej przywileje. .Magnaci zmuszali ją do miłości cara. Modlono się za niego w kościołach ,.
Bolszewicy ich potraktowali Syberia,Katyniem ,nieliczni w Polsce kończą żywot, Ich dzieci na Białoruś patrzą mentalnością przodków,ale są i wyjątki, opisują obiektywnie prawdę,na przykład generał Jaruzelski .,a Komorowi-magnat, z moich stron rodzinnych hołubi polskosć zastygla w ruinach palaców. ,kresy kosciolem stoja-woła.-
Pod strzechą słomianą urodziłem,w łapciach chodziłem,rękę dziedzica całowałem i pod miedzą z matka spałem, enkawudzistów widziałem z bliska i dla tego magnatem pogardzam!,
Kto zapłaci rekompensatę za sklepik i jodłę ,za mienię przodków zroszoną potem i lzami- kto powie przepraszam , duch święty? Naszą przeszłością kupczycie,polityczny kapital zbijaci,a nas w dupie macie. Ziemińskie,fundacje cie podatkami emerytów.Bądzcie przekleci na wieki'.Gdzie wasz ",bóg,honor,ojczyzna/?Nie ma,niema!