JustPaste.it

Z cyklu PeKaeS - Sonet sierpniowy (10)

" ...a wszystko to stało się między wschodem i zachodem słońca tego samego dnia ,,," Paulo Coelho

Kombajny, kosy i sierpy poszły w ruch.

Nasz polski Sirzpień, zwany dawniej Stojaczka, siedzi na złotych łanach świętuje i deszczem przepija.|Spęczniały jagody i poziomki słodkie od soku wonnego. Czekają na usta łasuchów leśnych,  bo czego Sierpień nie dowarzy tego Wrzesień nie doparzy

Żyta skoszone pachną i kuszą a chochoły po rżyskach tańcują. Gęsiory w spiżarniach o terminy pytają,  jako że Sierpień jasny i pogodny dla win jest bardzo wygodny.

Ptasia brać wszelka, mając stół suto zastawiony, wcina aż im się dzioby trzęsą i kondycję na dalekie jesienne odloty szlifują.

Rolnik Janek Gajda na traktorze od rana do nocy się po polu uwija bo Sierpień, ten spoczynku nie chce dać, każe orać każe siać.

A ja kalendarz sierpniowy przeglądam -  a tu świąt i obchodów bez liku !

A to 3-go – Międzynarodowy Dzień Latarni Morskiej (ustawa o latarniach uchwalona przez Kongres USA)

A to 5-go – Międzynarodowy Dzień Piwa, bo chmiel  i jęczmień złoty już czeka.

A to 13-go – Międzynarodowy Dzień Osób Leworęcznych,  bo i do koszenia lewa ręka jest niezbędna.

I choćby 22-go – Dzień Ochrony (pewnie aby pilnować dobytku i spichlerzy)

A to wreszcie 30-go  – Dzień Osób Zaginionych, co drogę zgubili….

Latarnia? Piwo?  Leworęczni? Zaginieni -  jak z tego sonet wykroić? Myśli już lecą po wodach dalekich…To sobie tak myślę że mój sonet będzie nieco refleksyjny a dla świąt tych upamiętnienia nazwę go  Błysk ocalony.

 3204883777a3b28c92c5685211f130ce.jpg

Gdyby gdzieś człek się zgubił poniesiony falą,

jedynie lewą ręką steru uczepiony

jak rozbitek, co został nagle bez ochrony

a ocean go miota swą bezkresną dalą

 6e6f7da0c33fd98b7e3cde0f92481782.jpg

Latarni błysk jest szansą, gdy cienie konają,

a żeglarz brzegu szuka, ciemnością zmęczony.

Nadzieję mu odbiera promień zaginiony

i ostatnie akordy w głębię zapadają…

 

Gdy jeszcze nasz bohater na fali się kiwa,

ma wypisany wyrok na framudze nieba,

wlewa w usta spękane ostatni łyk piwa..

 b79b243baca254204dc0b86785baf207.jpg

Żadnych znaków i mapy więcej mu nie trzeba,

tylko ten który dostrzegł, że jednak wygrywa

bo błysnęła latarnia a oko dostrzega…

© Janusz D.