JustPaste.it

Krwawe kartele narkotykowe z Meksyku

Rozlew krwi, aresztowania, korupcja, narkotyki i wielkie pieniądze to nie tylko tematy poruszane przez filmy z Hollywood, ale również brutalna meksykańska rzeczywistość.

Rozlew krwi, aresztowania, korupcja, narkotyki i wielkie pieniądze to nie tylko tematy poruszane przez filmy z Hollywood, ale również brutalna meksykańska rzeczywistość.

 

929b23c05b9b9e433b209e88bdc0af5b.jpg

Pewnego upalnego dnia, policja otrzymała nietypowe wezwanie „szybko przyjeżdżajcie, wzdłuż autostrady ktoś porozrzucał ludzkie szczątki!”. W ten sposób kartel Los Zetas chciał zademonstrować, że jego walka o wpływy będzie brutalna i krwawa, a wojny karteli wkroczą w nową brutalny wymiar. Meksykańskie kartele narkotykowe swymi korzeniami sięgają lat osiemdziesiątych. Wtedy działały na rzecz karteli kokainowych z Kolumbii. Była to epoka, której zdecydowanie najbarwniejszą postacią był Pablo Escobar. W tamtym czasie w Meksyku działał w zasadzie jeden kartel, który nie miał konkurencji i współpracował z politykami, co gwarantowało względny porządek i stabilność przestępczego systemu. Z biegiem czasu kartel podzielił się na mniejsze grupy, niektóre z nich takie jak kartel z Tijuany oraz znad Zatoki Meksykańskiej istnieją nadal. Ogólnie rzecz biorąc, kartele cały czas ewoluują, niektóre zanikają w wyniku wewnętrznych konfliktów inne natomiast powstają i rosną w siłę.

Obecnie dominuje kilka karteli, z pośród których największą niesławą okrył się kartel Los Zetas, który z początku był jedynie zorganizowaną grupą byłych żołnierzy elitarnych meksykańskich jednostek wojskowych. Z biegiem czasu, organizacja ta rozpoczęła działalność przemytniczą oraz stworzyła oddzielny kartel, który stanowi do dzisiaj konkurencję dla swego byłego pracodawcy. Kartel Los Zetas znajduje się w stanie wojny z kartelem Sinaloa, a jego lider został aresztowany w lipcu tego roku.

Kolejnym kartelem, który ostatnimi czasy zdaje się zyskiwać na sile jest kartel Sinaloa. Kierowany przez sprytnego i przedsiębiorczego "'El Chapo", kartel znajdował się do niedawna w trakcie wojny z kartelem Juarez o ważne miasto Ciudad Juarez graniczące z amerykańskim El Paso i stanowiące ważny punkt przerzutowy na szlaku narkotykowym. Mówi się, że lider Sinaloa jest przestępcą, któremu wpływami dorównywać może jedynie Al Capone. Magazyn Forbes umieścił go na liście najbardziej wpływowych ludzi na świecie, a szacunki mówią, że jego majątek warty jest okrągły miliard dolarów. Legendą obrosła też jego ucieczka z więzienia o zaostrzonym rygorze, której dokonał przekupując strażników.

Kartel z nad Zatoki Meksykańskiej zdaje się ostatnimi czasy tracić na sile i wpływach, ze względu na wewnętrzne konflikty oraz aresztowania swych liderów. W wyniku wewnętrznej wojny trwającej wewnątrz struktur kartelu jeden z odłamów zwany Los Metros zdaje się przejmować kontrolę. W wyniku strzelanin i zamachów opustoszało wiele miast znajdujących się na granicy stref ogarniętych konfliktami.

Sama wojna narkotykowa to biznes warty wg. szacunków od 10 do 50 miliardów dolarów rocznie. Jak widać jest to tort do podziału, do którego ustawia się wielu uzbrojonych po zęby chętnych. Rząd Meksyku jest często wykorzystywany jako narzędzie, które służy nękaniu wrogich karteli jeśli jednemu z nich uda się wpływać na jego decyzje. Kartele często podają policji informacje dotyczące miejsc spotkań, wymiany „towarów” lub inne dane, które następnie policja wykorzystuje przeciwko wrogiemu kartelowi.

Zdaje się, że póki co wojna karteli nadal trwa, chociaż po aresztowaniu lidera kartelu Zetas, kartel Sinaloa zdaje się wychodzić naprzód stając się jednym z głównych graczy w narkotykowym świecie. Wokół aresztowania lidera Kartelu Zetas krąży wiele teorii spiskowych. Niektórzy twierdzą, że jest to nic innego jak spisek rządu, który najzwyczajniej chce pochwalić się sukcesami w walce z gangami, układając się za plecami na narko-bosami. Niektórzy twierdzą, że ta potężna organizacja padła ofiarą swego własnego sukcesu. Jej majątek i wpływy, również w polityce oraz policji doprowadziły do wewnętrznych walk o władzę, które obaliły przywódców kartelu. Lider kartelu Los Zetas Miguel Trevino, według doniesień prasowych odpowiedzialny jest za śmierć ok 300 osób, mówi się, że sam bestialsko zamordował wiele z nich. Członkowie gangu w celu zastraszania przeciwników palą swe ofiary polewając je benzyną a ciała zabitych umieszczają w plastikowych beczkach i polewają je kwasem w celu rozpuszczenia i ukrycia ciał. Często filmy z tortur umieszczane są na you tube w celu wywołania szoku oraz strachu wśród swych konkurentów. Do niedawna takie formy narkotykowego terroryzmu stosował jeden kartel, obecnie wszystkie dopuszczają się okrucieństw. Bez względu na powodu upadku narkotykowych szefów kartelu Los Zetas, przeprowadzone aresztowania pokazują, że nawet najwyżej położeni gangsterzy nie mogą czuć się bezkarnie. 

Dowiedz się więcej o narkotykowych kartelach na:

http://www.maciekzwariowal.pl/