JustPaste.it

Przemiany społeczno-gospodarcze , a obecna sytuacja Polaków

.Zachowanie naszych dzieci jest bezpośrednim odbiciem tego jak są wychowywane przez rodziców. Istnieją dwa modele zachowań te płynące z modelu wychowania lub z jego braku.

.Zachowanie naszych dzieci jest bezpośrednim odbiciem tego jak są wychowywane przez rodziców. Istnieją dwa modele zachowań te płynące z modelu wychowania lub z jego braku.

 

W wykładzie Tomasa Schumana „Jak zniszczyć państwo” widzimy modelowy przykład indoktrynacji jakiemu obecne pokolenie rodziców zostało poddane. Mówimy tu o dywersji, nie mającej nic wspólnego z działaniami militarnymi czy szpiegowskimi, ale o tego typu działaniach które poprzez wpływ na społeczeństwo, wspieranie „pożytecznych idiotów” wytwarza pożądany model zachowań, sposobu myślenia, działania ;grupy, narodu, społeczeństwa, potrzebny do uzyskania przewagi nad nim.

Powszechnie wiadomo że po ciężkim doświadczeniu jakim była II Wojna światowa narody doszły wspólnie do wniosku, że dalsza rywalizacja militarna nie będzie przynosić już dla nich korzyści i należy ją odsunąć do rangi ostateczności. Społeczeństwa wkroczyły wtedy w nowy model wojny ekonomicznej, której zasady ustalane są w ramach praw ekonomii i międzynarodowych konwencji.

Z dziwnych powodów ucząc w szkołach o wielu mniej istotnych kwestiach pomija się kwestię nowych zasad kierujących światem, pozwalając młodemu pokoleniu tkwić w rozerwaniu między ignorancją, a brakiem odpowiedzi, tworząc społeczeństwo bierne, bojące się jutra i nierozumiejące otaczającej nas rzeczywistości.

Wykład ukazuje w jaki sposób następowały przemiany społeczne po zimnej wojnie i podsumowuje skutki tej wojny, w wyniku której społeczeństwo wschodnie uzyskało możliwość korzystania z dobrodziejstw i przekleństw kapitalizmu, a społeczeństwo zachodnie przesiąkło myślą komunistyczną ubranej w ładne hasła tj. wolność, równość, braterstwo (demokracja).

Obecnie Europa jest poligonem doświadczalnym po tej wojnie. Stany Zjednoczone poprzez oddziaływania ekonomiczne na kursy walut i gospodarcze dofinansowywanie Europy Zachodniej doprowadziły do jej przewagi nad państwami bloku wschodniego. Utrwaliło to model w którym wschód stał się rynkiem zbytu i tanią siła roboczą, zachód zaś producentem i konsumentem dóbr. Działania KGB w Stanach w 85 % opierające się na działaniach propagandowych, legalnie podburzających społeczeństwo do działania na szkodę własnego kraju w imię abstrakcyjnych pojęć i multikulturowych utopii doprowadziły najpierw w duchu amerykańskim, a następnie europejskim do wytworzenia sił wewnętrznych działających na szkodę i ku zgubie własnym społeczeństwom. Ponadto w Europie po rozpadzie ZSRR spora część komunistów, partyjniaków, przeniosła się do Europy Zachodniej, nie rzadko zmieniając tylko miejsce z sejmów komunistycznych partii na

parlament europejski obecnie prowadząc identyczną politykę jak wcześniej dążąc w myśl słów Marksa - realny socjalizm narodzi się w Europie Zachodniej.

Rodzice wciągnięci w ta rzeczywistość pozostają bierni i bezradni, czują że sytuacja jest zła, obwiniając za to rząd, społeczeństwo, media, gospodarkę, kościół, prawice, lewicę itd. w zależności od preferencji. Nie zauważają że za każdą z tych instytucji stoją ludzie, którzy w identyczny sposób tkwią w poczuciu bezsiły i tak samo jak oni dają się wciągnąć w gotowe rozwiązania i idee jakie hojnie oferuje nam zachód.

Łącząc te dwie tendencje w Polsce postkomunistycznej powstał model wychowania oparty na zaspokajaniu dóbr, do których nasi rodzice w swoim dzieciństwie nie mieli dostępu, połączony z brakiem czasu, zaangażowaniem się w „kariery” i zupełnie bezkrytyczny stosunek wobec zachodnich wpływów, ślepo przelewających je na grunt rodzimy.

Nasi rodzice nie rozumiejąc swoich czasów i zadania jakie przed nimi stało oddali swoje dzieci pod wychowanie systemów szkolnych naiwnie wierząc że te stworzono by przygotować młode pokolenie do nowych kapitalistycznych warunków, sami zaś swoje poglądy w kwestiach społecznych i światopoglądowych kreowali na podstawie wiadomości zaczerpniętych z mediów publicznych, twierdzących że pełnią rolę edukacyjną. Jak się z tego wywiązały widać po statystykach.

Niemal trzy czwarte badanych (71%) odczuwa znużenie i zniechęcenie (w tym mniej więcej jedna czwarta doświadcza tych uczuć co najmniej często), a dwie trzecie (68%) – ma poczucie bezradności (w tym co piąty miewa je często lub bardzo często). Niemal trzy piąte respondentów (58%) przyznaje, że od czasu do czasu ogarnia ich wściekłość (w przypadku co siódmego zdarza się to co najmniej często), a nieco ponad połowa (54%, w tym co dziewiąty często) bywa w depresji. Sześciu na stu badanych miewa myśli samobójcze.

70% uważa że obecna sytuacja kraju zagraża ich zdrowiu psychicznemu. Aż 65% osób biorących udział w badaniu uważa, że najbardziej zagrażające zdrowiu psychicznemu jest bezrobocie. Prawie co drugi ankietowany jako powód złego samopoczucia wskazał nadużywanie alkoholu i narkotyków. Kolejne miejsca zajęły: bieda (30%), złe stosunki międzyludzkie (22%), niepewność jutra (19%) i zbyt szybkie tempo życia (16%). Mniej istotne okazały się warunki mieszkaniowe, utrudniony dostęp do usług medycznych czy zagrożenie przestępczością.

Ten eksperyment trwa już ponad 20 lat i jego skutki są oczywiste, mimo to i dzisiaj usłyszymy opinie ekspertów uważających że jest świetnie, idziemy w dobrym kierunku i że potrzeba nam więcej edukacji i więcej czasu na jej prowadzenie. Z drugiej strony wszelkie próby alarmowania społeczeństwa i propozycje zmian traktowane są jako atak na demokrację, wolność, swobodę obywatelską, prawa jednostki, oszołomstwo i czarnowidztwo. Każdą osobę która wykona próbę wstrząśnięcia społeczeństwem potraktuje się etykietką świra lub faszysty i zamkniętą w odpowiednim pudełku. Z niewyjaśnionych powodów media jeśli poruszają problem bezrobocia, alkoholizmu, narkomanii, biedy, złych stosunków międzyludzkich, niedostosowania poruszają je tylko w kontekście polskiego zacofania, które dzięki pomocy UE i edukowaniu społeczeństwa uda nam się niedługo rozwiązać. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie, zrzucające z naszych barków jakąkolwiek potrzebę czy poczucie odpowiedzialności za własny byt narodowy.

Podsumujmy ta statystykę. Zdecydowana większość osób w naszym kraju obiektywnie czuje się źle z tych czy innych powodów odczuwają negatywne emocje z którymi nie bardzo wiedza co zrobić. Ciężko się nie zgodzić ze stwierdzeniem, że choroby psychiczne tj nerwica i depresja maja podłoże w świadomości między tym jak powinno nasze życie wyglądać, a jaki jest jego stan faktyczny. Gdy dominującym uczuciem jest złość i frustracja pojawia się nerwica, gdy jest to smutek i bezsilność depresja. Trudno się dziwić obecnemu stanowi rzeczy gdy na pierwsze miejsce naszych obecnych cech narodowych wysuwa się wszechobecna bierność. Połowa ludzi odczuwa bierny strach przed zmianami, który objawia się między innymi w lęku przed stratą stanowiska, połowa również wyniszcza się w biernych formach relaksu jak alkohol i narkotyki, jedna trzecia utrzymuje się w biedzie i nie widzi z niej drogi wyjścia, nie wiemy jak i nie mamy zamiaru naprawiać relacji z innymi osobami, a ze względu, że nasze życia nie zależą od nas samych boimy się jutra i nie kontrolujemy zmian w życiu, które tak jakby przelatuje nam między palcami. To tyle jeśli chodzi o drugie pokolenie proletariatu, pokolenie Jana Pawła II i Solidarności.

Teraz możemy również przejść do Trzeciego pokolenia zwanego również pokoleniem Y, urodzonego w czasie przemian społecznych między 1985, a 95 rokiem, które omówię w dużym uproszczeniu zaznaczając tylko tendencje. Pokolenie któremu nigdy nic nie brakowało, oprócz czasu rodziców, którzy oddali je na wychowanie systemowi szkolnictwa, a o ile dobrze poszło pokoleniu swoich rodziców. To właśnie dzięki twardemu wychowaniu pokolenia powojennego, głęboko osadzonego w kulturze Polskiej zawdzięczamy najwięcej dzieci z silnym moralnym kręgosłupem, prawidłowo ukształtowanym sumieniem i szacunkiem do własnego dziedzictwa.

Pokolenie to niektórzy nazywają pokoleniem straconym, lub pokoleniem poczekalnią. Wychowani przez media, oszukani i pozostawieni sami sobie, a wśród nich dwie tendencje ta proeuropejska, socjalistyczna widząca ratunek w zwiększeniu dawki opieki, którą nie potrafi im w wystarczającym stopniu zapewnić państwo, w ramach Unii Europejskiej oraz dalsza edukacja obywateli i ta druga pragnąca uwolnić się od wyniszczających ją wpływów – równie młoda, lecz nastawiona na aktywny udział w kształtowaniu społeczności, rozumiejąc wyjątkowość sytuacji naszego narodu i potrzebę znalezienia indywidualnych rozwiązań przemyślanych na rynek Polski w polskim interesie ogólnym. Istnieje również trzecia grupa; zrodzeni jakby to ujął Kazimierz Przerwa-Tetmajer : „ my z waszego wykarmieni chleba, tak jak Wy nie mamy odwagi i mocy” pogrążeni w tak wielkiej apatii, że nie są w stanie pomóc ani innym ani sobie.

Obecnie coraz więcej osób dostrzega potrzebę zmian, widzą że obecny system ich oszukał, a bierność będzie z dnia na dzień prowadzić do wyniszczenia kraju. Osoby te zaczynają nawiązywać osobiste kontakty, wychodzić poza internetowe fora napinaczy, realizując plan odnowy kraju tak w życiu osobistym jak publicznym, świadome że mają przed sobą równie ciężkie jak i pozytywiści zadanie do wykonania. To od ich pracy będzie zależeć w którym kierunku będzie zmierzał kraj.

Każdy może przynieść korzyść swojej ojczyźnie przez życiową i zawodowa aktywność, nie tylko interesowanie się polityka, ale czynny w niej udział. Tylko świadomy swojej wartości i trzeźwo myślący naród jest w stanie wytworzyć wartość która w wyścigu cywilizacyjnym wypchnie go na prowadzenie, a dla tych co wierzą że ktoś ich w tym procesie wesprze posłużę się cytatem Sun Tsu, autora sztuk wojny, mentora i genialnego taktyka „błędem jest pokładać nadzieje w sojuszu z silniejszym”.

 

Żródła:

Video thumb

http://cbos.pl/SPISKOM.POL/2012/K_132_12.PDF