JustPaste.it

Taniec duszy

Taniec partnerski, jest początkiem czegoś większego.

Taniec partnerski, jest początkiem czegoś większego.

 



Tańce rytualne są znane od lat. Nawet ptaki mają swoje tańce godowe. Taniec, jest pierwszym aspektem ku połączeniu ze sobą dwóch ciał, a często i dusz. Można powiedzieć, ze zaloty są takim tańcem słów, które określają czy dany związek ma szanse na sukces,  czy też nie.

Taniec jest bardzo ważny dla ciała i leczniczy.  Synchronizuje wszystkie organy w jeden zgodny rytm. Ciało płynie według danej melodii, jak kaczuszki czy łabędzie po stawie.

Jeśli dwa ciała są ze sobą zsynchronizowane w tańcu, to wówczas między nimi wytwarza się nić duchowego porozumienia. To ich dusze zaczynają tańczyć, zgodny ze sobą rytm. To wielka sztuka być w takim tańcu dusz.

Ludzie, którzy mają bardzo duże ego, nie są w stanie rozpłynąć się w tańcu. Ich ciała są sztywne, wręcz metalowe i wykonują tylko szarpane ruchy. Trudno im jest płynąć w rytm danej muzyki. Przeważnie wypasione ego, nie lubi tańczyć, bo nie czuje w tym żadnej przyjemności.

Istoty, które rozpoznały w sobie ego i zneutralizowały jego sztywność, potrafią pięknie tańczyć i rozpływać się w muzyce lub ciszy. W tańcu pozbawionym ego – sztywności, następuje wzajemna wymiana energii, a taniec staje się ekstazą duchową.

 Mężczyzna i kobieta mają na zewnątrz siebie z przodu ciała  i z tyłu kręgosłupa odwrotnie kręcące się czakry, czyli wiry energii. Wygląda to jak, wchodzące w ciało lejki, przez które może płynąc z kosmosu energia i wypływać z ciała.

W czasie tańca następuje zbliżanie ciał partnerów do siebie i dochodzi do naturalnej synchronizacji czakr. Jeśli u jednego z partnerów, dana czakra kreci się wolniej a u drugiego szybciej, to przy dotyku nastąpi wyrównanie ruchu wiru. Dlatego tak bardzo lubimy tańczyć z osobą ukochaną, gdyż wpływa to na zdrowie obojga tancerzy.

Zakochani lubią ze sobą tańczyć, gdyż  roztapiają się coraz bardziej w sobie. Przenikają przez ciała, aż do swoich dusz i łączą się we wspólnym rytmie ciał. Wesela, to całonocna zabawa, łącząca w tańcu dwie rodziny zaślubionej pary. Każdy weselnik chce zatańczyć z młodymi, aby nabrać ich energii miłości.

Miłosny taniec jest duchowym porozumieniem, poza ciałem i słowem. Sam rytm ciał, jest głęboką mową duszy, przekazywaną drugiej osobie. Takie zespolenie prowadzi do poszukiwania czegoś głębszego, niż miłość do partnera.

W pierwszej kolejności pochodzimy od Boga Stwórcy i do Niego powinniśmy czuć miłość i chęć zespolenia. Stwórca, potrzebuje też bawić się ze swoimi dziećmi i tańczyć w ekstazie. Taniec z Bogiem, to synchronia ciała – duszy i Boga w jednym muzycznym rytmie.

Cóż może być piękniejszego nad takie połączenie?
Błogość, ekstaza i duchowe porozumienie, jest sumą wszystkich doznań, na wielu poziomach. Taniec ze Stwórcą  życia, daje najwyższą radość istnienia i współtworzenia.

Aby dojść do tego połączenia, należy najpierw nauczyć się tańca miłości z odpowiednim partnerem, gdzie nastąpi wzajemna wymiana  yin i yang; męskiej i żeńskiej energii. Takie połączenie tworzy iskry światła, gdyż dwa przeciwstawne bieguny łączą się ze sobą.

Wytworzone  światło, może połączyć się z Bogiem, który jest światłem świata. Światło, jedynie łączy się ze światłem. Natomiast ciemność nie połączy się ze światłem. Trwa zawsze w oddzieleniu. To, co jest takie samo, przenika je miłość, a co jest inne, rozkłada je na niższe emocje, aż do nienawiści.  

Szukajmy w tańcu przyjemności i duchowej ekstazy, gdyż takie doświadczenia są drogą do zjednoczenia  i pojednania przeciwieństw tego świata rozdzielenia.  Tańce rytualne czy szamańskie, powracają do naszej rzeczywistości, aby nam przypomnieć o źródle naszego pochodzenia.

Taniec duszy jest pierwszym zlepkiem dwóch przeciwnych ciał,  w jedno duchowe doznanie. Właściwa para partnerów, daje efekt samozapłonu i jest katalizatorem ekstazy duchowego spełnienia. Bieguny yin i yang na przemian się przenikają  i stwarzają duchową radość istnienia.


Zapraszam na mojego bloga:

www.danutawachowska.pl