JustPaste.it

Najlepsze kawały

podobno śmieszne

podobno śmieszne

 

wiezień gej

Pan nauczyciel pyta się...

Pan nauczyciel pyta się dzieci w szkole, czy znają pojęcie słowa rarytas:
- No dzieci, co jest dla was rarytasem?
- Banany, pomarańcze - mówi Staś
- Bułka z masłem i szynką - dodaje Małgosia
- Tyłeczek 16-letniej dziewczyny - mówi Jaś
Nauczyciel wyrzuca z sali Jasia i każe mu przyjść następnego dnia z ojcem.Nazajutrz Jasio przychodzi do szkoły i siada w ostatniej ławce:
- Dlaczego nie przyszedłeś z ojcem i dlaczego siedzisz w ostatniej ławce? - pyta się nauczyciel
- Bo tata mi powiedział, że jeśli dla pana tyłeczek 16-letniej dziewczyny nie jest rarytasem to pan jest pedał i mam się od pana trzymać z daleka!

Stoi Jaś na ulicy i woła:...

Stoi Jaś na ulicy i woła: - Znalazłem, znalazłem, znalazłem! Podchodzi starszy pan i pyta Jasia: - Co znalazłeś? - Da mi pan złotówkę, to panu powiem - odpowiada Jaś. Starszy pan daje mu złotówkę i pyta: - No i co znalazłeś? - Da pan jeszcze jedną, to panu powiem. Starszy pan dał się namówić i Jaś dostał drugą złotówkę. Pan go dopytuje: - No i co znalazłeś?? - Znalazłem głupiego, co mi dał złotego! 

krówa bubr

Pani przedszkolanka pomaga...

Pani przedszkolanka pomaga małemu Jasiowi założyć wysokie, zimowe botki. Szarpią się, męczą, ciągną...
Jest! Weszły! Spoceni siedzą na podłodze a Jasio mówi:
- Ale założyliśmy buciki odwrotnie...
Pani patrzy: faktycznie, lewy na prawy. No to je ściągają, mordują się, sapią...
Ufff, zeszły.
Wciągają je znowu, sapią, ciągną, nie chcą wejść...
Ufff, weszły.
Pani siedzi, dyszy a Jasio mówi:
- Ale to nie moje buciki...
Pani ugryzła się w język, znów się szarpią z butami...
Zeszły.
Na to Jasio:
- To buciki mojego brata, i mama kazała mi je nosić...
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała aż się przestaną trząść, przełknęła ślinę i znów pomaga wciągać buty. Tarmoszą się, wciągają, silą się...
Weszły.
- No dobrze - mówi pani - a gdzie są twoje rękawiczki?
- Schowałem w bucikach żeby nie zgubić!

 

oko za oko

kawały o Arabach

- Tylko eksplozja dobra może odmienić świat - zaapelował papież Benedykt XVI.
- Eksplozja? Dobra! - odpowiedzieli islamiści. 

*

Polska delegacja pojechała do Maroka. Pod koniec wizyty odbył się bankiet dla uczczenia gości. Podczas toastów jeden z marokańskich ministrów wstał i oświadczył, że studiował w Polsce, kocha ten kraj i chciałby wznieść tradycyjny polski toast, jaki pamięta z czasów studenckich, po czym
wykrzyknął:
- Ribka lubi płiwać. Pij, pierdolony Beduinie!

*

- Halo centrala? Połączcie mnie z moją żoną!
- Jaki numer?
- A co ja muzułmanin jestem żeby je numerować?

*

W metrze:
- Halo, halo, zapomniał pan walizki!
- Allach akbar!

*

Idzie wielki brodaty Palestyńczyk z wielkim plecakiem przez izraelską część Jerozolimy. Rozgląda się czujnie na boki, aż tu naraz z przecznicy wychodzi wprost na niego wojskowy patrol.
- Stać! Co tam dzwigasz? - pytają uzbrojeni po zęby Żydzi.
- A, nic... mebelki - odpowiada niewinnie Palestyńczyk.
- Co? Jakie mebelki? W plecaku?! Otwieraj go zaraz!
Zaglądają do wora, a tam kilka kalaszy, naręczę granatów mały miotacz min i komplet części do skonstruowania bomby.
- Aj, waj! O, Najwyższy! Przecież ten bydlak dźwiga prawdziwy arsenał!!!
Na to Palestyńczyk spokojnie:
- Jaki pokój - takie mebelki...

*

- Dlaczego Irakijczycy tak szybko wycofywali się pod naporem wojsk amerykańskich?
- Posłuchali doradców rosyjskich, którzy opierając się na własnych doświadczeniach zalecili wciągnąć napastnika w głąb własnego terytorium i poczekać na nadejście srogich mrozów.

*

W samolocie lecącym z Chicago do Paryża, do kabiny pilotów wpada pasażer z pistoletem w ręku i grożąc załodze, żąda zmiany kursu na Jerozolimę.
- Bardzo mi przykro - odpowiada kapitan - ale pięć minut temu była tu już jakaś pani z bombą i zamówiła lot do Kairu.

*

Obóz szkolenia terrorystów samobójców ukryty wysoko w górach Hindukuszu:
- ... patrzcie uważnie, bo pokażę to tylko jeden raz!

*

- Halo centrala? Połączcie mnie z moją żoną!
- Jaki numer?
- A co ja muzułmanin jestem żeby je numerować?!

*

- Co to jest Bingo Talibów?
- B-52... F-16... F117... B1...

*

W samolocie stewardessa do Taliba:
- Może drinka?
- Nie, dziękuję, za chwilę będę prowadził.

*

Największy szczyt odwagi - przejść w turbanie po Manhattanie.

*

Ucieka przez pustynię banda Arabów a goni ją Murzyn. W pewnym momencie jeden Arab do drugiego:
- Czemu uciekamy, przecież nas jest 20 a on jeden...?
- A wiadomo któremu w mordę da?

plaza guma

student

o Jezusie o Obamie o Kaczyńskich o Polityce

Kaczyński i Obama spotkali Pana Boga.
są ciekawi jak będzie wyglądała przyszłość.
- Za ile lat w USA będzie kryzys ekonomiczny? - pyta Obama.
- Za 20 lat.
- To już nie za mojej kadencji - stwierdza Obama.
- Kiedy w Polsce będzie dobrobyt? - pyta Kaczyński.
- A to już nie za mojej kadencji - odpowiada Pan Bóg.


o Jasiu o Nauczycielach o Kaczyńskich

Lech i Jarek Kaczyńscy odwiedzili jedną z warszawskich podstawówek.
Podczas dyskusji z uczniami Lech zapytał:
- Co to jest tragedia? Czy ktoś mógłby podać przykład?
Dziewczynka z pierwszej ławki podniosła rękę:
- Gdyby mój przyjaciel, który mieszka na wsi, bawił się na polu
i zostałby rozjechany przez traktor to byłaby to tragedia.
- Nie - odpowiada Jarek Kaczyński - to byłby wypadek.
Zgłasza się kolejne dziecko:
- Gdyby autobus, który odwozi 50 dzieci do szkoły, miał wypadek,
w którym zginęliby wszyscy pasażerowie to byłaby to tragedia.
- Tez nie - odpowiada znowu Jarek Kaczyński - to byłaby wielka strata. Czy ktoś ma inne pomysły?
W klasie cisza.
Nikt nie chce się zgłosić.
Nagle odzywa się Jasiu:
- Gdyby samolot, w którym lecieliby Pan Prezydent i Pan
Premier został trafiony przez pocisk i rozpadł się na kawałki to
byłaby to tragedia.
- Brawo! - woła Lech Kaczyński - możesz nam powiedzieć
dlaczego uważasz, że to byłaby tragedia?
- Dlatego, że to na pewno nie byłaby wielka strata i raczej
nie byłby to wypadek.
zona slimaki
prezydenci w niebie
szarlotka


o Kaczyńskich Antyreligijne

Co by było gdyby pod Smoleńskiem zginęli obaj bracia Kaczyńscy?
Pilot zostałby pochowany na Wawelu.
polityka od ludzi

 

Autor: znalezione z internetu