JustPaste.it

Szokująca prawda o konflikcie w Syrii

Raz w ubiegłym roku zdarzyło się mediom napisać o co tak naprawdę w tym konflikcie chodzi

Raz w ubiegłym roku zdarzyło się mediom napisać o co tak naprawdę w tym konflikcie chodzi

 

Sytuacja w Syrii jest zakładnikiem konfrontacji pomiędzy głównymi potęgami Bliskiego Wschodu, jak też światowymi mocarstwami. Niestety, wbrew pozorom w tej rozgrywce nie chodzi jednak ani o przyszłość samej Syrii i jej ludności, ani nawet o szczytne idee i wartości. Twarda i bezwzględna gra toczy się o polityczne i ekonomiczne wpływy - pisze analityk Tomasz Otłowski w raporcie Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego. 

 syria-articleLarge-v2.jpg

W półtora roku od rozpoczęcia syryjskiej odsłony Arabskiej Wiosny - jednej z najbardziej dramatycznych i gwałtownych w tym przełomowym procesie społeczno-politycznym, toczącym się na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej - staje się coraz bardziej oczywiste, że wydarzenia w Syrii cechują się wyjątkowością i znaczeniem wykraczającym poza skalę regionu. 

Specyficzna sytuacja geopolityczna tego kraju, jego złożone interakcje z innymi aktorami regionalnej i pozaregionalnej areny międzynarodowej, wreszcie skomplikowany wewnętrzny układ sił wyznaniowych i etnicznych - sprawiają, że wydarzenia w Syrii stają się katalizatorem procesów i mechanizmów, mogących w najbliższej przyszłości w istotny sposób wpływać na kształt sytuacji strategicznej na Bliskim Wschodzie. 

Początkowe antyrządowe protesty i demonstracje w Syrii przerodziły się w zbrojną rebelię, ta zaś - w faktyczną wojnę domową. Z formalnoprawnego punktu widzenia tak właśnie należy bowiem określić to, co dzieje się w tym kraju od kilku miesięcy. Czyni to z wydarzeń w Syrii drugą, po Libii, tak krwawą odsłonę Arabskiej Wiosny. 

Sunnici kontra alawici 

Linia podziałów w tym konflikcie przebiega głównie według kryteriów wyznaniowych i etnicznych - z jednej strony oparty na alawickiejmniejszości reżim, w wymiarze politycznym reprezentowany przez syryjską odnogę Partii Baas, z drugiej zaś rebelię zdominowaną przez sunnicką większość ludności kraju, wspieraną póki co przez mniejszość kurdyjską. 

Pozostałe grupy reprezentowane w społeczeństwie syryjskim - w tym zwłaszcza chrześcijanie oraz Druzowie - zachowują wymuszoną neutralność, częściej jednak "ze wskazaniem" na reżim, dający im (nieco złudną) ochronę przed sunnickim fundamentalizmem, w coraz większym stopniu dominującym w zbrojnym zrywie przeciwko rządowi . 

Zarysowany podział nie jest oczywiście, jak zwykle w takich sytuacjach, sztywny i jednoznaczny. Pewne jest w odniesieniu do sytuacji w Syrii jedynie to, iż Alawici murem stoją za władzami w Damaszku, wiedząc, że gra toczy się już nie tyle o ich przyszłą pozycję i wpływy polityczne w kraju, ale wręcz o ich życie. Zbrodnie reżimu rodziny Asadów - sięgające kilku dekad wstecz - zbyt mocno obciążają bowiem konto całej społeczności. 

Dla oceny aktualnych wydarzeń w Syrii i możliwych kierunków ich rozwoju najważniejsza jest jednak konstatacja, że sytuacja w tym kraju stała się de facto zakładnikiem geopolitycznej konfrontacji między głównymi potęgami regionu bliskowschodniego - Iranem, Arabią Saudyjską i Turcją, jak też pomiędzy mocarstwami spoza regionu - Stanami Zjednoczonymi, Francją, Wlk. Brytanią, Niemcami oraz Rosją i Chinami. W tym sensie Syria i trwająca w niej wojna domowa stały się polem swoistej strategicznej batalii, toczonej zarówno w wymiarze regionalnym (bliskowschodnim), jak i ponadregionalnym. 

Niestety, w tej rozgrywce nie chodzi jednak ani o przyszłość samej Syrii i jej ludności, ani nawet o szczytne idee i wartości, wypisane na sztandarach zachodnich demokracji. Twarda i bezwzględna gra toczy się o polityczne i ekonomiczne wpływy w tym ważnym regionie świata oraz o realizację strategicznych interesów mających zapewnić przewagę nad rywalami i przeciwnikami. 

Syria jako "proxy war" między Iranem a Arabią Saudyjską 

Ze wszystkich złożonych interakcji kształtujących dzisiejszą sytuację w Syrii największe znaczenie ma bez wątpienia strategiczna rywalizacja między Arabią Saudyjską a Iranem. Spór ten zaczął się na długo przed wybuchem obecnego kryzysu syryjskiego, a jego zasięg i znaczenie wykraczają daleko poza obszar Lewantu i samej Syrii.

 

Źródło: wp.pl