JustPaste.it

-Puk, puk -Kto tam? -Szczęście -Otwarte!

Właśnie odnalazłam szczęście. Poczułam je, i uczucie to jak na razie nie mija. Trawa już całe 5 minut. Ale nawet jak za chwilę minie, to jednak będę wiedzieć, że gdzieś blisko mnie krąży i tylko ode mnie zależy, kiedy znowu na nie wpadnę, kiedy znowu się z nim przywitam i zaproszę na stałe do życia. Jak na razie wpada co jakiś czas w odwiedziny i nie przeszkadza mu, że nie mam pieniędzy, a moi rodzice ledwo wiążą koniec z końcem, że mój tata jest alkoholikiem,  że nie mam żadnego chłopaka a miłość mojego życia ma inną i bawiła się mną ponad rok. Szczęściu nie przeszkadza nawet to, że kilka miesięcy temu przeszłam ciężką operację, było ze mną nie najlepiej i od tamtej pory ciągną się za mną problemy zdrowotne. Ale to wszystko nie jest najważniejsze. Nie jest nawet ważne dla szczęścia. Ważne jest to, kim jesteś dla siebie i dla innych, co otrzymujesz od ludzi i czym się odwdzięczasz. Musisz też zdać sobie z tego wszystkiego sprawę. Poczuć, że nie jesteś kolejnym baranem w stadzie zwanym cywilizacja, że nie jesteś jedynie gatunkiem, ale pełnowartościowym człowiekiem, jesteś jak mikroelement, malutka cząsteczka, która decyduje o zdrowiu całego organizmu.

Lubię się śmiać, opowiadać głupie dowcipy, których nikt nie rozumie i patrzeć, jak ludzie z rozbawieniem podnoszą kąciki ust. Są radośni, a to niedaleka droga do szczęścia.

Radość pomaga w jego osiągnięciu.

I nieważne jest, że ktoś powie o tobie "nawiedzona", "wariat", "głupia", "szalona", bo przecież ty będziesz dobrze wiedzieć, że jesteś po prostu szczęśliwa.