JustPaste.it

tolerancja dla samotności

Niektórzy świadomie odrzucają duet miłość&sex. Ciężko uwierzyć?

Niektórzy świadomie odrzucają duet miłość&sex. Ciężko uwierzyć?

 

-Każdy ma swoje powołanie. Ty też masz swoje -powiedział mi kiedyś znajomy kleryk - Mnie Pan Bóg powołał do kapłaństwa, ciebie może do roli matki, kiedyś się o tym przekonasz.

A co, jeśli zostałam powołana do samotności? Jeśli czuję, że będąc samotną osobą, bez "drugiej połówki" , zrealizuję swoje marzenia, spełnię swoje życiowe cele i ambicje a w dodatku będę szczęśliwa?

Świat odrzuca takie osoby. Uważane są za ofiary losu, które nie potrafiły sobie nikogo znaleźć i beczą po nocach z samotności. Są obiektem drwin i żartów,  przez swój styl życia są odrzucane przez społeczeństwo.

Coraz częściej myślę nad tym, że jestem przeznaczona do bycia samotną. Do samego przejścia przez życie, by pomagać innym ludziom, gdyż to sprawia mi największą przyjemność. Wydaje się dziwne i nierealne. Sama uważam to za szaleństwo. Wybrać życie w pojedynkę, gdy media i ludzie może nie tyle wciskają, co propagują na siłę miłość i sex. Tak jak rock&roll, nieodłącznie miłość&sex albo sex&miłość, albo sex&sex.

A co, jeśli nie mam ochoty na takie połączenie? Jeżeli może nie tyle nie lubię, co nie chcę sex'u? Tylko miłość? Bezwarunkowa miłość bliźniego, nieoparta na fizycznym pociągu, a jedynie na uczuciu? To już znalazłam. Mam przyjaciół, mamę, siostry, wiem, ze jest to czysta miłość&miłość. Nie szukam nic więcej, jestem szczęśliwa, dlaczego ludzie nie potrafią tego zaakceptować, tylko ciągle dopytują "kiedy sobie kogoś znajdziesz?" albo "masz już chłopaka?"?

Świat jest pełen odmienności, ludzie mniej lub bardziej tolerują inne rasy, mają większe zrozumienie dla gejów czy żydów, a jednak nie rozumieją ludzi, którzy świadomie wybierają coś innego, niż dyktuje tradycja i kultura ludzkości.