Nawet idąc rano do pracy jestem w stanie podziać widok miasta skąpanego w promieniach wschodzącego słońca. Chyba każdy powinien być w stanie lubić miasto, w którym mieszka. Staram się zawsze tak wybierać trasę swoich marszów i spacerów, żeby widoki napawały mnie optymizmem i utwierdzały mój dobry nastrój.
Czasami lubię wybrać się nad rzekę, tam i w upalny i w chłodny dzień jest przyjemnie i panuje jakaś fajna atmosfera. Może już się do rzeki przyzwyczaiłem, wcześniej mieszkałem w Świeciu nad Wisłą i Wdą, bo trudno mi wyobrazić sobie życie w mieście w którym rzeki nie ma. Fajnie jest mieć w mieście coś żywego.
To chyba dobrze, że we wszystkich polskich miastach trwają remonty i budowy. Zwłaszcza te sensowne budowy, które mają ułatwić życie mieszkańcom. Przecież im więcej zbudują teraz przy udziale środków unijnych, tym lepiej. Sądzę, że o wiele łatwiej będzie spłacać długi zaciągnięte na udział własny niż później, po ustaniu dotacji wyłożyć kasę na całość inwestycji. Utwierdziłem się w tym przekonaniu oglądając dzisiaj prawie już ukończony most, który łączy bydgoskie Wyżyny ze Śródmieściem. Most przerzucony jest nad rzeką i dwiema ulicami.