Na złość wszystkim wielkim krytykom, którzy lubią "białe bzdury" zamieszczam kolejną rymowankę. Macie wyżyjcie się.
Spóźniony autobus
Stoją i stoją
Czekają, czekają
Na ciepły autobus,
Nie wierzą tramwajom.
Ach gdzież on, no gdzież on?
Wciąż w kółko pytają
I marzną i marzną
gdy zimą czekają.
No gdzie jest on, gdzie jest
Autobus kochany?
Tak długo go nie ma,
Jest „nie doczekany”.
Już widać go widać,
Już zaraz jedziemy!
Choć chyba nie wszyscy
W autobus wejdziemy.
I włażą już włażą,
Bilety kasują,
A myśli ich różne
Po aucie się snują.
I spóźnią się spóźnią
Jak zwykle do pracy.
Znów Polska się spóźni,
Kochani rodacy.
Jarosław Stokłosa