JustPaste.it

Pozwólmy Bogu pisać historię naszego życia

zaapelował Ojciec Święty Franciszek w improwizowanej homilii wygłoszonej wczoraj podczas porannej Mszy sprawowanej w kaplicy Domu św. Marty.

zaapelował Ojciec Święty Franciszek w improwizowanej homilii wygłoszonej wczoraj podczas porannej Mszy sprawowanej w kaplicy Domu św. Marty.

 

9d2548d3e34679d4899fe22ae142ead6.jpg

W tym kontekście wskazał, że może być tak, iż chrześcijanin ucieka przed Bogiem, podczas gdy grzesznik, uważany za będącego daleko od Boga, wysłucha Jego głosu - podaje Radio Watykańskie i dodaje, że swe rozważanie Franciszek oparł na historii Jonasza i Miłosiernego Samarytanina.

- Można uciekać przed Bogiem nawet będąc chrześcijaninem, katolikiem, należąc do Akcji Katolickiej, będąc księdzem, biskupem, Papieżem… Wszyscy możemy uciekać przed Bogiem! To jest codzienna pokusa. Nie słuchać Boga, nie wsłuchiwać się w jego głos - wskazał Papież i dodał: Można uciekać wprost. - Ale są też sposoby bardziej wyrafinowanej ucieczki. Ewangelia opowiada o człowieku rzuconym na pobocze drogi. I przez przypadek przechodzi tamtędy kapłan, godny kapłan chodzący w sutannie, naprawdę świetny! Popatrzył i pomyślał «spóźnię się na Mszę» i poszedł dalej. Nie usłyszał tam wołania Boga – zaznaczył Ojciec Święty w homilii wygłoszonej do zgromadzonych na Eucharystii w Domu Świętej Marty. 
Ponadto - jak dodaje watykańska rozgłośnia - Franciszek przypomniał, że nad leżącym ulitował się dopiero pogardzany przez wszystkich Samarytanin. - Nie idziemy za głosem Boga, kiedy nasze serce jest zamknięte – zwrócił uwagę Ojciec Święty i jednocześnie zadał pytanie: czy pozwalamy Bogu na to, by pisał historię naszego życia, czy też za wszelką cenę chcemy to robić sami.

IK

 

Źródło: Franciszek