JustPaste.it

Jak skutecznie sprzedać mieszkanie

Sprzedaż mieszkania zawsze wiąże się z dużymi emocjami, które towarzyszą sprzedającym i jego rodzinie przez cały okres trwania tego przedsięwzięcia, zróbmy więc dobre wrażenie.

Sprzedaż mieszkania zawsze wiąże się z dużymi emocjami, które towarzyszą sprzedającym i jego rodzinie przez cały okres trwania tego przedsięwzięcia, zróbmy więc dobre wrażenie.

 

     W tym artykule chciałbym skupić się na odpowiednim przygotowaniu mieszkania do jego prezentacji potencjalnemu klientowi kupującemu.

   Ze względu na charakter zakupu mieszkanie jest towarem, a ponieważ jest to towar luksusowy, trzeba go odpowiednio „nastawić”, ponieważ nie ma idealnego mieszkania dla każdego kupującego. Każdy klient kupujący, kierując się własnymi potrzebami ma trochę inne wymagania co do towaru, na który wyda dużo pieniędzy, albo zadłuży się na 3 dekady, dlatego należy w ten sposób postępować, aby dotrzeć do jak najszerszego grona klientów, ponieważ to dramatycznie zwiększa prawdopodobieństwo naszej transakcji.

    Istnieje kilka możliwości zwiększenia atrakcyjności naszego towaru na rynku, a ponieważ nikt nie lubi dysponować towarem wybrakowanym, spróbujemy wymienić sobie kilka w miarę prostych i dosyć tanich czynności, które radykalnie pomogą uzyskać nam przychylność klienta.

Czystość

   Kierując się zasadą „mój parowóz świadczy o mnie” zadbajmy o dobry wizerunek nas samych, jako strony transakcji i posprzątajmy mieszkanie. Jest to o tyle ważne, że nie tylko podnosi atrakcyjność naszej oferty, ale i wystawia dobre świadectwo klientom sprzedającym. Nikt przecież nie chce mieć do czynienia z kimś, kto używa brudnej łazienki, albo je na klejącym się od wczorajszego obiadu stole, dlatego żeby nie zawstydzić samych siebie i żeby mieć potencjalne szanse na transakcję sprzątnijmy mieszkanie! Nic tak nie robi dobrego wrażenia jak czysta i pachnąca łazienka z przejrzystymi lustrami i lekko unoszącym się zapachem lawendy w WC. Podobnie jest w kuchni, albo części pokoju, gdzie znajduje się aneks kuchenny. Płyta ceramiczna odbijająca twarz klientki, krzywe zwierciadło na czajniku, oraz blask stołu kuchennego działają na każdego.

Zbędne gadżety

   Sprzątając schowajmy także nadmierną ilość bibelotów, gadżetów oraz durnostojek, do których jesteśmy być może przywiązani, albo po prostu nie zdążyliśmy wymyślić innego dla nich miejsca. Nadmierna ilość małych przedmiotów w jednym miejscu optycznie zmniejsza powierzchnie, powoduje poczucie przytłoczenia oraz budzi chaos, co przecież nie jest naszą intencją. Proste, płaskie duże powierzchnie są lepiej postrzegane, są milsze dla oka i przede wszystkim nie eksponują naszych różnych dziwnych czasami pomysłów, albo nawyków, które podświadomie mogą zniechęcić potencjalnego klienta. Zatem, jeżeli lubimy porcelanowe słonie, to dobrze, albo jeśli jesteśmy fanami kolekcjonowania serwetek i sztucznych kwiatów, to także świadczy o naszym pewnym guście, jednak nie próbujmy na siłę zarazić naszą pasją innych i ukryjmy je na moment wizyty. Podobna sytuacja ma miejsce w łazience, gdzie siłą rzeczy często eksponujemy różne butelki, flakony oraz ręczniki albo suszymy pranie. Era oszczędności miejsca w mieszkaniu kosztem łazienki się skończyła i jeżeli klient Kupujący rozgląda się za mieszkaniem, to chce mieć przyzwoitej wielkości łazienkę, gdzie bez problemu spłucze trudy dnia, pokontempluje o poranku, albo zwyczajnie będzie nakładać makijaż. Dzisiaj, w czasach hołdowania ciału łazienka stanowi bardzo ważną część mieszkania i „zagracając” ją, optycznie ją pomniejszamy pogarszając obraz i wspomnienie wizyty.

Zwierzęta

   Nieodzownymi atrybutami naszych pupili w domu są ich zabawki, miski, kuwety i inne elementy podnoszące ich komfort życia pośród nas. W momencie prezentowania mieszkania nie zawsze muszą być one centralną częścią salonu, kuchni, albo łazienki. Kojec dla psa w salonie, miski w kuchni, kuweta w łazience, albo małe żywe myszki jako pokarm dla węża w naszym domowy terarium stojące i piszczące na półce w sypialni nie koniecznie muszą wzbudzić entuzjazm u kupujących. Psy zwykle szczekają na widok obcych kręcących się po domu, kot z wrażenia może zechcieć użyć kuwety w najmniej odpowiednim momencie, a żółw nieopatrzenie w pośpiechu uciekając pod szafę, może komuś wejść pod nogi. Nie ma nic gorszego niż wypadek z ulubionym zwierzątkiem naszych dzieci, przekrzykiwanie szczekającego psa, albo próba okiełznania dziecka, które przyszło z klientami kupującymi, które próbuje złapać naszego kota, a ten niekoniecznie ma na to ochotę, To budzi chaos! Klient wypada ze spokojnego trybu oglądania ważnych dla niego elementów wyposażenia i jedynie co mu zapadnie w pamięci do bezład wynikający z obecności zwierząt. Innym aspektem, może być alergia, na którą może cierpieć osoba oglądająca i wymazanie albo zastąpienie potencjalnego złego wizerunku innym, np. ładnym widokiem z okna, jest bardzo trudne.

Drobne remonty

   Mieszkanie to nie muzeum, zatem przedmioty codziennego użytku czasami się psują, jednak zadbajmy o to, aby kupujący skupili się na ładnym rozkładzie pomieszczań, dużej kuchni, albo ładnym widoku z balkonu, a nie cieknącym kranie, spłuczce wytrącającej osady z wody, które pozostawiają ślady, fotelu na plastykowych kółkach, z którego codziennie korzystamy, obluzowanym zawiasie w drzwiczkach szafki do śmieci i powodującym jej niedomknięcie, przez co z kosza na śmieci pod zlewem wydobywa się bardziej intensywny zapach... Te wszystkie drobne elementy wpływają na całokształt wizerunku naszego mieszkania i wystawia świadectwo nam, zatem jeżeli nie chcemy sprzedawać za bezcen, to przygotujmy się i naprawmy wszystkie te drobne rzeczy, które od dawna mieliśmy naprawić. Postawmy się w miejscu kupującego i oceńmy obiektywnie, czego nie chcielibyśmy widzieć, gdybyśmy oglądali mieszkanie, które zamierzamy kupić.

Dobra atmosfera

   Zwykle zanim zapadnie decyzja o zakupie mieszkania, klient zwiedzi ich kilkadziesiąt. Nigdy do końca nie wiemy, co tak naprawdę kieruje naszym klientem i zazwyczaj głównym kryterium przy zakupie nie jest cena. Oczywiście jest ona ważnym aspektem, które należy brać pod uwagę tworząc ofertę, ale z badań wynika, że jest ona na dalszym miejscu. Mieszkanie musi mieć to coś, czyli nastrój. Kupujący, będąc w mieszkaniu około 15 minut muszą poczuć się jak u siebie, dlatego chcemy zrobić wszystko, aby taki stan wzbudzić i pozostawić w pamięci klienta. Wyłączmy więc telewizor i w jego miejsce włączmy nie za głośno muzykę poważną. Nie przesadzajmy jednak z nastrojem i zapalmy wszystkie światłą w pokojach po to, aby nikt nie bał się wejść do ciemnego, albo przyciemnionego pomieszczenia. Ważnym elementem jest zapach, który się u nas w mieszkaniu unosi. Zawsze lepiej, kiedy nie jest on tak intensywny. Dlatego na chwilę przed wizytą, przewietrzmy pomieszczenia. Świeże powietrze jeszcze nikogo nie zabiło, a może zneutralizować zapachy po obiedzie, perfumie, używanej łazienki albo zapachy nienajświeższych już mebli i dywanów. Przygotujmy się ponadto na pytania dotyczące opłat eksploatacyjnych, funduszy remontowych, pokażmy, że wiemy, kto mieszka w najbliższym sąsiedztwie oraz gdzie i jak daleko są miejsca użyteczności publicznej.

   Podsumowując, w dosyć prosty sposób, z odrobiną przemyślanych działać możemy pozostawić po sobie w swoim mieszkaniu dobre wrażenie i jeżeli nie uda nam się sprzedać akurat temu klientowi, to przy odrobinie szczęścia następnym będzie już ten, z którym zasiądziemy do stołu negocjacyjnego.

 

Krzysztof Butowski

www.studio-nieruchomosci.com

 

Źródło: http://studio-nieruchomosci.com

Licencja: Creative Commons