JustPaste.it

Jak to jesst z tymi snami?

             Zawsze miałam swoją teorię na temat snów. Uważałam, że to moja podświadomość stara się przebić przez umysł, podpowiedzieć, doradzić czy też ostrzec mnie przed czymś co planuję zrobić. Zawsze, gdy śniło mi się coś wyjątkowo oryginalnego, co zdarzało się bardzo często,  dużo myślałam nad tym. Zastanawiałam się jaką wiadomość wysyła mi moja podświadomość, jak rozkodować widziany we śnie dom rodzinny, samochód, napad, pocałunek z kolegą, koty, papieża… dosłownie wszystko.  Często posiłkowałam się internetowymi sennikami, gdzie ludzie nie wiadomo na jakiej podstawie pisali co oznaczają poszczególne rzeczy bądź gesty. Zazwyczaj z pół drwiącym uśmiechem czytałam te opisy, bo przeczuwałam, że te same obrazy mają dla mnie inne znaczenie.

Mój przedostatni sen, jakieś 5 dni temu, był największym koszmarem, jaki przeżyłam. Z pozoru wydaje się śmieszny.  Śniło mi się, że  nie mam połowy przedniego zęba, jedynki, brakuje mi całkowicie trójki a wszystkie zęby trzonowe są w połowie zajęte przez próchnicę. Jechałam do dentysty, aby je wyleczyć i wstawić nowe w miejscach ubytku. Niby nic takiego, bo w realnym życiu nie jednej osobie zdarzają się takie rzeczy. Normalna sprawa, dla dentystów to wręcz chleb powszedni. Ale to było sen. Czułam strach, panikę, niedowierzanie, że to stało się właśnie mi, młodej osobie o wzorowym zgryzie, zdrowych, białych zębach.  Czułam, jakby zęby to była najważniejsza rzecz w moim życiu, jakby były największym skarbem, który posiadam. Obudziłam się z płaczem, biegłam wręcz do lustra, zobaczyć czy to nie jest prawdą.

Przez całe 5 dni nie miałam czasu głębiej zastanawiać się nad sensem tego snu. Codzienne życie, nauka, praca, dopiero teraz siedząc przed włączoną przeglądarką, coś mnie tknęło, żeby sprawdzić w senniku znaczenie zęba. Oczywiście oznacza to złe wybory, kłopoty, problemy, śmierć… i to pasuje, czuję, że właśnie to chciała mi przekazać moja podświadomość. Ale czy moja podświadomość może przewidywać przyszłość, śmierć kogoś bliskiego?  Raczej tylko to, co mój umysł zamierza zrobić a że nie zamierzam nikogo zabijać, ani popełniać samobójstwa, to pewnie oznacza to, że planuję coś równie głupiego. Tylko co takiego? I dlaczego nie zdaję sobie sprawy z tego, dlaczego nie zauważam nigdzie problemów? A może moja podświadomość jednak przepowiada przyszłość i ktoś bliski wkrótce umrze? A może po prostu nie ma znaczenia co nam się śni, jest to tylko efekt wybujałej wyobraźni, zjedzenia za dużej kolacji, czy może po prostu głupoty trzymającej się rozumu?