Jak się ubrać na rower? Każdy się przyzwyczaił do swoich ulubionych sportowych ciuchów jednak czasem warto zastosować się do kilku uniwersalnych porad, szczególnie jesienią
Jak się ubrać na rower - sprawa niby prosta. Prosta bo każdy się przyzwyczaił do swoich ulubionych sportowych ciuchów, w których wydaje mu się iż jest najwygodniej - są nawet tacy, którzy będą do upadłego bronić idei, iż bawełna to absolutnie najlepszy sposób na komfort podczas wysiłku. Jednak czasem warto odejść od utartych przekonań, i zastosować się do kilku uniwersalnych porad.
Po pierwsze - wielowarstwowość. To właściwie kolarska podstawa, gdyż umożliwia idealne dobranie ciuchów do panujących, i zmieniających się przecież, warunków. To szczególnie ważne poza najcieplejszymi miesiącami, kiedy nie wiemy czy nie zaskoczy nas nagła zmiana pogody - burza, czy zwykły deszcz.
Podstawą stroju powinien być zestaw spodenki z szelkami (zastepujące kamizelkę), albo osobna kamizelka oprócz spodenek. To bardzo ważny element - nawet jak wydaje nam się zbędny, owa górna część stroju będąca najbliżej ciała znacznie poprawi komfort termiczny, pochłaniając pot, odprowadzając go na zewnątrz - pozostawi przy okazji w miarę suchą zewnętrzną warsrtwe odzienia, której nie będzie tak łatwo przewiać podmuchom zimniejszego powietrza.
W zależności od pory roku i warunku, na taką podstawe zakładamy koszulkę/bluzę z krótkim bądź długim rękawem. Fajnie jakby była zapinana na całej długości - poprawia to funkcjonalność, a w sytuacji np dłuższego podjazdu umożliwia rozpięcie całości i polepszenie wentylacji. Dobierajmy ciuchy typowo rowerowe, z kieszeniami na plecach - to naprawde najlepsze sposób przewożenai różnych niezbędnych drobiazów, nie obciążający nas zbytnio, i nie mający wpływu na tak intensywne pocenie jak plecak. Dobieranie wyposażenia do rozmiaru typowych kieszeniu kolarskich pozwala też na zestawienie optymalnego wyprawowego niezbędnika, bez dźwigania zbędnych kilogramów, jak w plecaku. Zawsze miejmy przy sobie coś nieprzemakalnego - nawet maksymalnie cienki rowerowy ortalion bez rękawów, ważne aby w razie deszczu zachować ciepłotę ciała.
Kiedy pora roku zacznie wymagać od nas długich rękawów i nogawek, zwłaszcza w wypadku spodni - jeśli tylko nie jest bardo zimno, lepiej sprawdzą się doczepiane nogawki. Kiedy rozgrzejemy mięśnie, albo zrobi się po prostu dużo cieplej, wystarczy je zdjąć - na pewno to lepsze niż podwijanie nogawek długich kolarskich getrów. Jeśli chodzi o długie spodnie, warto pieniądze wyłożyć dopiero na prawdziwie ocieplane, czy mniej lub bardziej wodoodporne getry zimowe.
Więcej ciekawych tekstów, relacji, poradników znajdziesz na naszym blogu natomiast odzież na rower w naszym sklepie.
Źródło: www.DobreRowery.pl