JustPaste.it

Ogólny obraz kobiet w Europie Środkowej oraz Wschodniej tuż po II Wojnie Światow

Poruszając temat Kobiet egzystujących w Europie Środkowej oraz wschodniej części tego kontynentu tuż po II Wojnie Światowej, należy odbyć historyczną podróż w czasie. Jej początkiem jest 1945 rok, a celem rekonstrukcja pewnych faktów, które niegdyś ówczesnemu światu formalnie nie były znane ,bowiem zostawały one wtedy dopiero odkrywane. Prawda zaczęła wychodzić na jaw w drugiej połowie 1945 roku, „rodziła” się ona na oczach wyzwolicieli, którzy będąc jej naocznymi świadkami stali się jednocześnie głosem narracji historii wielkiego smutku..obecnego w większości bijących ludzkich sercach aż po dzień dzisiejszy..

Przedstawiając Kobiety na różnych płaszczyznach ich działania, sposobu zachowania i myślenia, nie dokonuję podziału według kryteriów narodowościowo-kulturowych., gdyż wiele wartości oraz podobne przeżycia były wtedy „obecne” w każdym europejskim zakątku…

Niezależnie od części świata tysiące kobiet cierpiało..a ich cierpienie miało różny wymiar zarówno fizyczny jak i psychiczny. Kobiety egzystujące ,a może powinnam napisać..podejmujące próbę przeżycia w powojennym zniszczonym nie tylko materialnie ale także moralnie świecie narażone były na  wiele zagrożeń.

 Jednym z nich był głód. Wprawdzie docierała pomoc z UNNRA, jednak zapotrzebowanie na artykuły spożywcze było tak wielkie, że większość osób pozostawała bez żywności, co było konsekwencją chorób i licznych zgonów. Kobiety „walczyły” w ulicznym tłumie chociażby o jeden produkt spożywczy, rzucany przez wojska alianckie. Ludzka desperacja była tak ogromna, że wśród kobiet powszechna była prostytucja, w wyniku której uzyskiwały one jedzenie ,by móc wyżywić swoje dzieci. Jak wspomniałam, taka postawa w tamtych czasach nikogo nie gorszyła, wraz z  kradzieżami i rozbojami odbywającymi się na ogromną skalę, kreowała nowy powojenny świat. Świat który z dzisiejszej perspektywy określilibyśmy jako patologiczny.

Drugim powszechnym zagrożeniem dla kobiet były gwałty. W 1945 roku nastał czas  szału gwałtów sowieckich.[1] Bezdyskusyjną kwestią jest odnotowany fakt ujawniający przerażającą liczbę 2 milionów skrzywdzonych niemieckich kobiet, w wyniku odwetowych działań armii wyzwoleńczych[2]. W miarę upływu czasu narodowość kobiet przestawała być istotna. Ofiarami były małe dziewczynki oraz kobiety do 70 roku życia. Ten rodzaj zła, który wymknął się spod wszelkiej kontroli, był działaniem jawnym wręcz było na nie pełne przyzwolenie Stalina. Jednym ze źródeł historycznych poświadczającym istnienie w przeszłości tych przykrych zdarzeń jest poezja Aleksandra Sołżenicyna. Poniżej przedstawiam jedną ze strof: „Pruskich nocy” jego autorstwa:

Ostry dzwonek. Łomot w  drzwi.

Jakiś brzęk –  to szyba pękła.

Potem tupot, za kimś biegną.

I  kobiecy krzyk po chwili:

Jestem Polka, a  nie Niemka!

A  im i  tak wszystko jedno.

Jest okazja –  to skorzystaj.[3]

Słowa te opisują rzeczywistość sprzed 68 lat..po ich przeczytaniu nie jest potrzebny żaden komentarz, nastaje chwila ciszy..

 Wyjątkiem była Bułgaria w której prawdopodobnie był najmniejszy procent tego wynaturzenia jako że „Bułgaria ma podobną kulturę i język jak Rosja i oba te kraje miały za sobą wiek przyjacielskich stosunków.”[4] Miliony niewinnych, bezbronnych kobiet ginęło zamordowanych w bestialski sposób. Gwałtów dokonywała nie tylko Armia Czerwona. Niemieckie siły wojskowe również dopuszczały się barbarzyńskich czynów na froncie wschodnim, w wyniku fali seksualnej przemocy unicestwiali m.in. ukraińskie i rosyjskie kobiety. Istnieją publikacje świadczące o tym że w ten proceder zamieszani są również  żołnierze amerykańscy i brytyjscy, zasilający szeregi niegdyś najbardziej ucywilizowanych armii..dziś wiemy, że stopień ich ucywilizowania był pozorny. 

Następną kwestią związaną z kobietami, o której należy wspomnieć to skutki powyżej opisanych zwyrodniałych poczynań. Tuż po wojnie bardzo powszechnym zjawiskiem były nielegalne aborcje, na które większość kobiet jednak się decydowała z oczywistych dla nich względów. Wiele kobiet umierało w wyniku szerzących się chorób wenerycznych. Kobiety które postanowiły urodzić „obce dzieci”[5] do końca życia darzyły je nienawiścią. W ten sposób rosło nowe, młode zdemoralizowane pokolenie dla którego pojęcie miłości nie istniało od momentu poczęcia.

Natomiast o owoce przedwojennej miłości matki szczególnie się troszczyły, nie tylko w kontekście zagrożeń fizycznych ale przede wszystkim moralnym. Krzywdy które „przyniosła” wojna zakorzeniły się tak głęboko w dziecięcej świadomości, że miały odbicie chociażby w ich zabawach. W większości przypadków wojna „odebrała” kobietom -  mężczyzn, czyniąc je wdowami a dzieci- sierotami. Brak męskiego autorytetu silnie wpływał na jakość dorastania dzieci...Całkowity rozkład rodziny zarówno wewnętrzny jak i zewnętrzny to następne powojenne zagrożenie, które przyczyniło się do stale wzrastającego chuligaństwa i przestępczości wśród nieletnich. Nastała era „małych dzikusków[6].   

Odtwarzając portret powojennych Europejskich kobiet należy uwzględnić także optymistyczne akcenty, które wprawdzie krótko, ale gościły w ich życiu i umysłach.

Wyzwolenie niosło ze sobą nadzieję..która wraz z upływem czasu rozprzestrzeniła się na cały Europejski kontynent..Nadzieja stanowiła wyraz pragnień i potrzeb kształtowanych w ludzkim systemie wartości latami..wraz z ożywieniem każdego obszaru życia społecznego regeneracji uległo pojęcie „wrażliwość”. Ludzie znów zaczęli reagować nawet na najdrobniejsze bodźce, a co było najważniejsze..?Ludzie znów zaczęli wzajemnie na siebie oddziaływać..i były to relacje trwałe oparte na przyjaźni, miłości i…szacunku..

Następnym pozytywnym pierwiastkiem który ubarwiał pozytywny wizerunek kobiet to utrwalanie na skalę narodową czynów bohaterskich reprezentantek ich płci. Każdy naród miał nie tylko swoich bohaterów, ale i bohaterki którym historia przypisuje wielkie zasługi. Na kartach przeszłości zapisały się m.in. kobiety rosyjskie, ukraińskie i białoruskie walczące przeciwko Niemcom. Dla naszego kraju dumą są ówczesne Polki, których działania wpisują się w dzieje militarne, opozycyjne i społeczne.  Patrząc na wojenne i powojenne bohaterki,  z dzisiejszej perspektywy nasuwa się jedna refleksja..Dlaczego historiografia  poświęca im tak mało miejsca? Odwaga, pasja i nieprzemijające kobiece piękno zostały zmarginalizowane a niekiedy przemilczane…

Charakterystyka kreacji kobiecych egzystujących tuż po II Wojnie Światowej nie jest jednoznaczna..Obok smutnych wspomnień dotyczących „egzystencji” kobiet w rzeczywistości odartej z  moralności, praw, z człowieczeństwa..w drugiej połowie 1945 roku, są wspomnienia o zabarwieniu pozytywnym, które powstały dzięki ożywionej nadziei na powstanie lepszego, nowego, innego świata..ale żeby to było możliwe najpierw rekonstrukcji uległa ludzka dusza..która musiała na nowo się odrodzić..

Niewątpliwie każdą z kobiet wojna doświadczyła w inny sposób..straty i krzywdy poniesione w wyniku konfliktu zbrojnego nie były dla wszystkich jednakowe. Mimo wszystko cierpienie przez wiele lat uczyniło kobiece serce swoim domem…       

  

 

 

 

 



[1]  Określenie z portalu Historiami.pl

[2]  K.Lowe, Dziki kontynent. Europa po II Wojnie Światowej, przekł .Mirosław P.Jabłoński, Poznań, 2013, str 86

[3]  Wiersz pochodzi z portalu WWW.kresy.pl

[4] K.Lowe, Dziki kontynent. Europa po II Wojnie Światowej, przekł .Mirosław P.Jabłoński, Poznań, 2013, str 84

 

[5]  Tamże, str 86

[6]  Newsweek , Reportaż sztokholmskiego korespondenta, 11 czerwca 1945, str 56