JustPaste.it

„Polski antysemityzm”

odwieczny fetysz Międzynarodówki. "Sowieci wymyślili kłamstwo, które skutecznie odgrzewają i dziś pożyteczni idioci"

odwieczny fetysz Międzynarodówki. "Sowieci wymyślili kłamstwo, które skutecznie odgrzewają i dziś pożyteczni idioci"

 

antysemita-zdjecia-najnowsze.jpg

 

Mija zaledwie 13 lat od premiery „Sąsiadów” Tomasza Grossa. Książki, którą pisał głównie z myślą o amerykańskich czytelnikach. Jeśli braknie chęci do działania ludziom przyzwoitym, to na początku grudnia swoją premierę będzie miał spektakl „Nie-boska komedia” w Teatrze Starym w Krakowie, kierowanym obecnie przez Jana Klatę.

Adresatami tego skrajnie antypolskiego spektaklu, nie mającego nic wspólnego z tytułowym dziełem, jesteśmy my, Polacy – na scenie narodowej, która jest bezpośrednio finansowana przez Ministerstwo Kultury, z naszych własnym podatków. Jak niewiele udało się zrobić w sprawie fałszowania polskiej historii, skoro tylu ludzi nauki i sztuki, idzie w ostatnich latach drogą bezkrytycznego powielania sowieckiej propagandy, która zaczęła żyć swoim własnym życiem i współcześnie, wykorzystywana jest przez różne środowiska.

Już w roku 1926 moskiewskie Politbiuro nakazało rozpoczęcie oszczerczej kampanii przeciwko marsz. Józefowi Piłsudskiemu oraz nowemu polskiemu rządowi. Sztandarowym zarzutem bolszewickich propagandzistów miało być rzekome tworzenie jednego frontu z faszystami przeciwko chłopom i robotnikom. Tak więc, nazywanie polskich patriotów faszystami, ma dłuższą tradycję, niż mogłoby się to wydawać. Członkowie Kominternu ochoczo powielali ten propagandowy zabieg w krajach, z których pochodzili.

Najcięższa fala pomówień o antysemityzm, faszyzm i kolaborację z nazistowskimi Niemcami rozpoczęła się w roku 1944, niesiona na karabinach Armii Czerwonej, głoszona przez sowiecką propagandę. Zamysł był prosty. Aby uzyskać akceptację ze strony aliantów, dla swych zbrodniczych praktyk na ziemiach polskich, wobec niedawnych sojuszników z wojskowych formacji Polskiego Państwa Podziemnego, Sowieci wymyślili kłamstwo, które tak skutecznie odgrzewają i dziś pożyteczni idioci. Głosili, że żołnierze Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych to faszyści i antysemici. Doraźnym celem było to, aby nikt nie upomniał się o tych, których mordowano, bądź bestialsko torturowano w czerwonych katowniach. Celem długofalowym było zaś przekonanie światowej opinii publicznej, że w tej części Europy z nazizmem faktycznie walczyła wyłącznie Armia Czerwona. Wraz z upływem czasu, to kłamstwo okazało się być wygodne i przydatne także dla innych nacji, dlatego trwa po dziś dzień.

Żołnierze Polskiego Państwa Podziemnego, to było prawdziwe wojsko. Od partyzantki różnili się zdyscyplinowaniem i bezwzględnym wypełnianiem rozkazów dowództwa. Domagajmy się więc kategorycznie, aby osoby oskarżające żołnierzy AK oraz NSZ o antysemityzm przedstawiły opinii publicznej dowody na to w postaci dokumentów. Jeśli były jakiekolwiek rozkazy dotyczące nieodpowiedniego traktowania polskiej ludności pochodzenia żydowskiego – chcemy je poznać.

Ideologia lewicowa święci triumfy w wielu krajach. Opanowała uniwersytety i media, wyznacza trendy cywilizacyjnej dekonstrukcji. Jest tak silna, że w kraju zniszczonym przez czerwony terror, takim jak Polska, była w stanie zapobiec osądzeniu komunistycznych zbrodniarzy. Zagraniczne ośrodki mają czelność dyktować Polakom, kto i z jakiej partii politycznej jest akceptowalny, nie tylko na stanowiskach unijnych, ale nawet na najwyższych urzędach w naszym własnym państwie. Nie tylko wiedzą lepiej, jaka była nasza historia, ale też dają sobie prawo dowolnie zmieniać fakty, tak, aby młodzieżowi lewicowcy demonstrowali przeciwko faszystom w Warszawie, a nie w Berlinie. Kim trzeba być, żeby nająć się do tego towarzystwa i pisać kłamstwa, albo kręcić propagandowe, ahistoryczne filmy? Życzyłabym nam wszystkim, żeby ci „twórcy” i „naukowcy” mieli więcej talentu. Może wtedy szli by swoją własną drogą zawodową, bez konieczności przymusowego etaciku w charakterze propagandowej tuby?
Wizerunek jest rzeczą cenną, tak dla jednostki, jak i zbiorowości. Jeśli władze państwowe oraz polska nauka i kultura nie dadzą odporu pomówieniom o mityczny, zbiorowy „polski antysemityzm”, to wszystkim nam przyjdzie za to zapłacić, a poniesione szkody mogą być niestety bardzo wymierne.

Polska była marką w świecie. Może stać się nią ponownie. O tym, jak korzystamy z naszego dziedzictwa i chlubnej przeszłości, decydujemy my sami, każdego dnia, ale także w każdych wyborach powszechnych. Świat staje na głowie, więc prawda wydaje się być wszystkim co nam pozostało. Poszerzając własną wiedzę o przeszłości Ojczyzny, utrudniamy szerzenie się kłamstwa. A walcząc z nim, nie pozwalamy mordować pamięci o naszych bohaterach oraz wszystkich ofiarach brunatnego i czerwonego nazizmu.
Anna Kęszycka

 

Źródło: Anna Kęszycka