JustPaste.it

Czy na pewno o taką Polskę nam chodziło?

Kraj niby niepodległy, demokratyczny i wolny, w którym bzdurne procedury i bezduszne przepisy pozwalają zabijać ludzi bezkarnie. Kraj, w którym życie ludzkie nie jest ważne gdy w grę wchodzą pieniądze. Coś chyba w Polsce jest nie halo, no bo niby za czyje pieniądze zakupiony jest cały drogi sprzęt medyczny przeznaczony do ratowania życia? Za pieniądze podatników. Dlaczego więc ten sprzęt nam życia nie ratuje???!!!

05fdbc60f11245a3a3655d32fc0c1d12.jpg

WYDARZENIE

Czas akcji: druga połowa listopada 2013 roku. XXI wiek!!!

Miejsce: Rzeczpospolita Polska 

Zatruł się spalinami z pieca gazowego młody człowiek, syn jednej z lokatorek budynku, którego jestem zarządcą. Chłopak miał 22  lata i w tym roku wyprowadził się od matki, żeby się usamodzielnić. Wesoły, zawsze z uśmiechem na ustach, łatwo nawiązywał kontakt z innymi. Później  okazało się, że właściciel wynajętego prze niego mieszkania nie dbał zupełnie o kontrole kominiarskie i nie zawracał sobie głowy sprawdzaniem czy wentylacja w lokalu jest sprawna.

W każdym razie po zaczadzeniu chłopaka zabrało pogotowie i powiozło .... no właśnie, normalnie w takich przypadkach wiezie się zatrutego do najbliższej komory hiperbarycznej. Podobno jeżeli się zamknie w takiej komorze pacjenta bezpośrednio po zatruciu ma on szansę wyzdrowieć. Wszystko zależy od czasu. W jednym z bydgoskich szpitali jest taka komora. Niestety szpital nie przyjął tego młodego człowieka, ponieważ  NFZ nie podpisał umowy z tym szpitalem. Najbliższa komora hiperbaryczna działająca w szpitalu, który ma podpisaną umowę z NFZ znajduje się w Gdyni. Okazało się, że tych biurokratycznych barier nikt nie był w stanie pokonać, tym bardziej że czas naglił.

Do Gdańska latają szpitalne śmigłowce ale jak się okazało nie w nocy. Nie wiadomo właściwie dlaczego, może boją się zabłądzić? Powieźli więc zaczadzonego chłopaka do Gdyni karetką. Gdy do szpitala w Gdyni dotarła zrozpaczona matka usłyszała, że gdyby jej syn trafił do komory w ciągu godziny od zatrucia byłyby jakieś szanse ale ponieważ stało się po 5 godzinach nie ma gwarancji, że się obudzi.

Nie obudził się już nigdy. Wczoraj zmarł.