Dla Skalnego Kwiatka i Noemi*... I dla każdego, kto się nie boi!
Uprzedzałem, że moje ognie nie są zbyt fotogeniczne? Może ten zachęci do obejrzenia? - wygląda, jakby jakieś harcerzyki rozpalili ognisko?...
.
Pół godziny później wyglądało już tak:
.
Rozpalanie zazwyczaj wygląda najbardziej efektownie?
.
Ale w środku nocy efekt jest zazwyczaj taki: maksimum żaru - minimum płomienia.
(foto w HDR)
.
Jeśli spodziewasz się zimnej nocy... możesz zrobić "ekran".
.
PALI SIĘ!!!
.
Kiedy przebudziłem się w srodku nocy, wyglądało TAK:
Wystarczyło jednak dorzucić parę drągów, żeby cieplutko się wyspać do rana...
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Czasem zdałoby się coś zjeść, albo kawkę wypić?
Nie radzę jednak pić na surowo wody z bajora! Najpierw trzeba ją przefiltrować przez węgiel z ogniska?-
Komercyjne filtry są oparte na tzw. "węglu aktywowanym" - jeśli masz zielone pojęcie o chemii, wiesz, że sproszkowany węgiel drzewny daje niemal ten sam efekt.
Przegotować również warto: a nuż jakiś wredny mikrob prześliźnie się przez filtr? We wrzątku żaden nie przetrwa.
.
-- a potem już można pichcić?
.
Zimno? Bywa i tak.
Kamienie wspaniale zatrzymują ciepło!!! Tylko uważaj?- można się nieźle poparzyć!
.
...ale żeby ogień przetrwał do rana, przydadzą się takie grubaśne bale!
.
Tym bardziej się przydały, kiedy w nocy spadł pierwszy śnieg... ale dopiero wtedy można docenić prawdziwą warotść OGNIA!?
Miałem szczęście przywitać zimę w takim miejscu?
- a płatki śniegu tworzyły piękny efekt z fleszem.
(***)
Ale gdyby nie żar ogniska, zapewne nad ranem bym się trząsł z zimna w wilgotnym śpiworze?
Prawie jak syberyjska nodia? - niestety, nie miałem ze sobą siekiery, tylko prządny nóż i miniaturową saperkę.
...wiem, "prawie" robi wielką różnicę?...
-- ale to było zaledwie -2, a nie -40... :)
.
Foto © własne
Licencja: Creative Commons - użycie niekomercyjne - na tych samych warunkach