Miłość to bezinteresowne pragnienie szczęścia dla bliźniego, nawet jak jest to teściowa. Bóg jest Miłością i wie co może nas uczynić szczęśliwym. To zbawienie i życie wieczne!
Bóg stwarzając człowieka, tak naprawdę uwięził dobrą i sprawiedliwą dusze w zwierzęcym ciele.
Po utracie miłości Boga i raju stała się ona rezydentem królestwa szatana, który postanowił człowieka
skompromitować i zohydzić w oczach Stwórcy. Czyni to z powodzeniem do dziś. Służy temu cały system
polityczny, ekonomiczny, administracyjny pozbawiony logiki i zdrowego rozsądku. Ostatnim elementem
mającym ulec destrukcji, jest biologiczna rodzina, jaka w świecie zwierząt instynktownie wychowuje
potomstwo, optymalnie pod kątem zachowania gatunku i przystosowania do środowiska.
Czyli staniemy się wkrótce pod tym względem gorsi od zwierząt. O wartości rodziny co roku przypominają
Chrześcijanie czcząc Boże Narodzenie.
Bóg osobiście postanowił sprawdzić co odczuwa zwykły biedny człowiek od narodzenia do śmierci.
Dzięki Maryji i Józefowi Bóg otoczony został Miłościa, troską, czułością, czcią należna Bogu.
Na własnej skórze przekonał się, że walka z systemem władzy szatana to kopanie się z koniem.
Ten ekstremalny duchowy cyrk powiązany z tresurą ciała można przetrwać o zdrowych zmysłach
tylko dzięki wierze, sakramentom spowiedzi, eucharystii i Bożemu miłosierdziu, gdy staniemy przed
Jezusem, pewnie bez karty kredytowej, sztabu adwokatów i ochroniarzy. Goło i niewesoło!
W czasach ostatecznych i ostatniego papieża Franciszka życzę wszystkim wiary w Jezusa Chrystusa
Króla i Zbawiciela. To On stworzył bajpas do Nieba, Swojego Królestwa, gdzie tak jak zbój z sąsiedniego
krzyża, może trafić każdy grzesznik który uwierzy. Życzę więc wszystkim rozsądku i pokory zbója
jak też braciom i siostrom w wierze radosnego oczekiwania na Królestwo Niebieskie tu na Ziemi,
co widać słychać i czuć!