Dowodem na to są Iran, Syria, Ukraina, Chodorkowski, cztery wielkie sukcesy zagranicznej polityki Rosji
Używając zachodniej frazeologii, są to sukcesy administracji prezydenta W.Putina i jego osobiste.
W przypadku Iranu i Syrii nie można oczywiście pominąć zdecydowanej postawy Chin, wspierających Rosję zarówno na forum opanowanej przez syjonistów ONZ, jak i manifestujących swoją siłę militarną w przypadku Syrii. Iran i Syria uniknęły bezpośredniego ataku najpotężniejszych agend syjonizmu, USA, Wlk.Brytanii i być może Izraela, jeśliby odważył się zaatakować, które już zwoływały całą syjonistyczną bandę zachodnich państw.
I mieliśmy obrazek niemal żywcem wyjęty ze starych amerykańskich westernów. Pojawił się wreszcie odważny bohater – zgodnie z westernowym kanonem blondyn jak W.Putin – i jego dzielny pomocnik, Chińczyk, którzy powstrzymali atak rozwydrzonych bezkarnością bandziorów na niewinnych ludzi. Niestety, banda nie została rozbita, choć solidnie się wystraszyła.
Te cztery rzeczowniki własne, Iran, Syria, Ukraina, Chodorkowski, a właściwie cztery poważne tematy polityczne, posiadają dość istotną cechę wspólną. Za każdym z tych tematów stoi – już nawet się nie kryje -, Żyd, syjonistyczny Żyd, bezwzględny inspirator przestępstw i zbrodni w skali świata. Rosja podjęła wyzwanie i staje do politycznych zapasów nie z USA, nie z Wlk.Brytanią, nie z ich dziecięciem – UE, ale ze zdeterminowanym, podstępnym, syjonistycznym potworem, który podporządkował sobie państwa Zachodu. I co ważne, Rosja zaczyna wygrywać kolejne starcia nie angażując siły. Wystarcza sama przewaga sposobów, technik walki, jak w zapasach. Rosjanie byli na tyle subtelni, że do czasu rewolty na Ukrainie nie nazywali nawet z imienia bandziora.
Sytuacja na Ukrainie także jest już opanowana – oczywiście po myśli Rosji, co powinno ucieszyć myślących roztropnie Polaków. I niczego już nie zmieni rozrabiający na Majdanie i zaklinający rzeczywistość w powszechnych żydo-mediach syjonistyczny Żyd.
Kto nie wierzy w żydowskie sprawstwo rewolty na Ukrainie, tej poprzedniej z 2004r. także, może rozwiać swoje wątpliwości zaglądając do dwutygodnika FORUM (20.12.2013 – 06.01.2014) str. 10 – np.: ród Kliczków ma pochodzenie żydowskie, a dziadek Kliczki boksero-filozofa-polityka „miał w życiorysie gorliwą służbę w NKWD” – i czegóż więcej trzeba?
Warto może tylko przypomnieć, że unijny wysłannik na Ukrainę, były syjonistyczny prezydent III RP – oczywiście syjonistą jest nadal – niejaki Kwaśniewski użalał się niedawno w TVPinfo i to całkowicie na trzeźwo, że Rosja nie uznaje UE jako jednolitego organizmu politycznego, ponad państwowego. We wszystkich sprawach, także gospodarczych, rozmawia z każdym z europejskich państw z osobna – i weźcie to pod rozwagę Drodzy Rodacy: Rosja to nasz potencjalny i jedyny poważny sojusznik w odzyskaniu suwerenności. Jeśli tylko zdołamy się zorganizować przeciw żydo-systemowi III RP.
I już nawet nie dodaję, gdzie należy posłać „narodowca” A.Zawiszę i jego „narodowych” kompanów, którzy chcą budować oś Warszawa-Budapeszt-Zgrzeb przeciw zagrażającemu nam imperializmowi, ale nie, nie syjonistycznemu, tylko przeciw imperializmowi rosyjskiemu, bo tego ci „narodowcy” boją się teraz najbardziej.
Uwolnienie oligarchy – tak piszą powszechne żydo-media, nie piszą złodzieja, M.Chodorkowskiego -, to ostatni w tym roku sukces Rosji.
Ciekawe, że Polacy, którzy chodzą do urn wyborczych, nie próbują analizować, dlaczego żydo-media popierające PO i te popierające PiS – głównie media Rydzyka, upatrywały w Chodorkowskim więźnia „rosyjskiego reżimu Putina”? I GW i ND widziały w nim politycznego rywala W.Putina, co było, według tych żydo-mediów, prawdziwym powodem jego uwięzienia.
Ani media Michnika, ani media Rydzyka nie informowały, że Chodorkowski jest przede wszystkim złodziejem, który uwłaszczył się na majątku narodowym Rosjan, gdy Rosja była demontowana przez żydostwo w czasie rządów B.Jelcyna. Że wykorzystując tak zdobytą pozycję zaczął przejmować media, które miały go wynieść w przyszłości na fotel prezydenta Rosji. Taki scenariusz był realizowany we współpracy syjonistów z USA i Izraela z miejscowym, syjonistycznym żydostwem w Rosji. Gdyby scenariusz ten się powiódł, Rosja zostałaby całkowicie opanowana przez żydostwo, jej potencjał gospodarczy zniszczony, surowce naturalne zawłaszczone – tak, jak ma to miejsce w Polsce.
Nie istniałyby suwerenne Białoruś, Ukraina, Syria, Iran. Nie istniałyby nasze nadzieje na rozmontowanie żydowskiej UE.
Ta wspaniale demokratyzująca się Rosja czasów Jelcyna i geszeftów Chodorkowskiego, Rosja, w której nie wypłacano wynagrodzeń i emerytur, to na szczęście dla Rosjan już przeszłość. Taka Rosja jest jednak wciąż obiektem westchnień i marzeń syjonistycznych barbarzyńców, którzy, co prawda odzyskali swojego Żyda, Chodorkowskiego, jednak nie są w stanie, mimo wielu prób i wysiłków oraz obecności w dużej części mediów, także w kulturze i w oświacie, zdestabilizować Rosji.
Uwolnienie żydowskiego złodzieja, Chodorkowskiego, żydo-media chcą przekuć w sukces tzw. zachodniej demokracji – oj, coś nie szczęści się światowemu żydostwu ostatnio -, że to dzięki zabiegom ich syjonistycznej dyplomacji „reżim Putina” uwolnił więźnia sumienia. Niezależnie jednak od politycznych i dialektycznych wygibasów żydo-systemów Zachodu i ich żydo-mediów sprawa jest czytelna nadto dobrze. Rosja uwolniła hochsztaplera i politycznego geszefciarza tuż przed końcem odbywanej przezeń kary. Chciałbym napisać, że dzisiaj Chodorkowski jest „goły jak święty turecki”, ale z pewnością tak nie jest, bo pewnie sporo z tego, co ukradł zdążył wytransferować na Zachód do swoich. Poza tym wsparł go, w kończącym się roku 2013, swoją nagrodą i 100 tys. $ USA noblista, L.Wałęsa – współbracia jak widać pomagają sobie w nieszczęściu.
Nie może jednak Chodorkowski wrócić do Rosji. To wspaniały majstersztyk rosyjskiej polityki. Rosja unieszkodliwiła i pozbyła się politycznego, żydowskiego gangstera i syjonistyczny Zachód nie będzie mógł jej wypominać „więźnia sumienia” i to w czasie, gdy żydo-system USA ściga ukrywającego się w Rosji E.Snowdena, który informuje świat o przestępstwach żydo-systemu USA przeciw Prawom Człowieka.
Źródło: Dariusz Kosiur