JustPaste.it

Prawo jazdy po styczniu 2013 roku

Początek roku przyniósł za sobą bardzo duże zmiany w zdobywaniu uprawnień do kierowania pojazdami, co spotkało się ze bardzo dużą falą krytyki ze strony osób zdających.

Początek roku przyniósł za sobą bardzo duże zmiany w zdobywaniu uprawnień do kierowania pojazdami, co spotkało się ze bardzo dużą falą krytyki ze strony osób zdających.

 

O ile praktyka nie uległa znaczącym zmianom w wypadku kategorii B (auto), o tyle w ramach kategorii A (motor) zmieniło się ogromnie. Przede wszystkim trzeba zauważyć, że wprowadzono 4 podkategorie: A, A1, A2 oraz AM. Rozdział ten trzeba uznać za słuszny, zwłaszcza w wypadku młodych ludzi, którzy aby zdobyć całą kategorię A będą musieli zrobić po kolei A1 i A2. Sam test praktyczny zmienił swą formę, zwłaszcza na placu, gdzie trzeba wykonać kilka niełatwych manewrów np. szybki slalom oraz awaryjne hamowanie. Na tzw. „mieście” nie ma już z góry ustalonych przejazdów egzaminacyjnych, których wcześniej przyszli kierowcy uczyli się na blachę i zdawali bez większych problemów. Obecnie osoba egzaminująca może jechać z kursantem gdzie tylko zechce.

Egzamin praktyczny jednak nie wywołał aż tak wielkiego poruszenia wśród przyszłych kierowców. Najbardziej się we znaki dał test teoretyczny, który na początku zdawał bardzo mały procent z osób przystępujących do egzaminu teoretycznego. Jest to bardzo dobre posunięcie prawodawcy, dlatego że poprzedni egzamin był łatwy. Ogólnodostępne pytania sprawiały, iż przyszli kierowcy uczyli się ich wzrokowo i bez czytania wypełniali test. Obecnie jest to niemożliwe, ponieważ zbiór pytań nie jest podana do wiadomości i często aktualizowana (zmieniana).

Zmiany w zdobywaniu uprawnień do prowadzenia pojazdami ogromnie uderzyły w ośrodki szkolenia kierowców, które zanotowały wielki spadek ludzi chętnych do zapisania się na kurs. W Krakowie ogromna część szkół nauki jazdy zmniejszyła zatrudnienie wśród instruktorów oraz wykładowców. Wiele z nich w ogóle zakończyło lub zawiesiło swoją działalność. Bardzo łatwo można to sprawdzić za pomocą ogólnie dostępnego i popularnego narzędzia jakim jest wyszukiwarka internetowa Google. Kiedyś po wpisaniu frazy prawo jazdy Kraków pojawiało się około 200 OSK, obecnie liczba ta wynosi niewiele ponad 130. Wielu z młodych ludzi obawia się problematycznego egzaminu. Nie pomaga nawet to, iż wszystkie OSK stosują, należy nazywać rzeczy po imieniu, wojnę cenową i już teraz można odbyć kurs za około 900 zł.

Obniżka cen zawsze pociąga za sobą spadek jakości szkolenia, bo ośrodki muszą jakoś dorobić się i tutaj pojawia się pytanie, czy lepiej zapłacić więcej, czy też podjąć ryzyko i skusić się na obniżkę niektórych szkół nauki jazdy. Jeszcze gorszą praktyką, w przypadku kupna kursu nauki jazdy, są tzw. zakupy grupowe, które mają w swoich zbiorach oferty kursów na kategorię A czy B za około 700 zł, a przedsiębiorstwa świadczące takie usługi musza się dorobić. Prowizja takich przedsiębiorstw wynosi blisko 20-25%, stąd jak łatwo obliczyć OSK w takim wypadku otrzyma za zapis na jeden kurs około 550 zł, a kwota ta jest dla ośrodka zupełnie nieopłacalna.

Idea zmian jest dobry, jednak podsumowując powyższe fakty trzeba uznać, że zmiany nie uderzyły w przyszłych kierowców, ale w szkoły nauki jazdy. Bardzo trudno jest stwierdzić czy zmiany przyniosą zaplanowany skutek, bo o ile zdający jest dużo lepiej przygotowany z teorii, to czy jego umiejętności praktyczne są podobne lub lepsze niż wcześniej zostaje pod ogromnym znakiem zapytania.