JustPaste.it

Spotkanie nad morzem

Zdarzają się sytuację, kiedy wychowujemy się w jakiejś mieścinie, w pewnym środowisku, przez kilkanaście lat. Potem zostaje zdmuchnąć kurz...

Zdarzają się sytuację, kiedy wychowujemy się w jakiejś mieścinie, w pewnym środowisku, przez kilkanaście lat. Potem zostaje zdmuchnąć kurz...

 

Przez te kilkanaście lat, mamy tych samych znajomych, z którymi widujemy się codziennie, potem co tydzień, aż pewnego dnia wyjeżdżamy. Jak się później okazuje, mimo prawie 20-letniej znajomości, po powrocie w rodzinne strony – nie ma o czym porozmawiać. Na szczęście nie zawsze tak jest.

 

Najlepsze przyjaźnie najczęściej kończą się przez kobietę. Tak było i w tym przypadku. Nie miało to jednak nic wspólnego z rywalizacją o jej względy, ale raczej o rodzinne konotacje. Jest w tym coś ponurego i tragicznego, kiedy kilkuletnia przyjaźń kończy się bez słowa, jednym smsem, którego pamiętam do tej pory.

Mimo tego udało nam się spotkać po 3-ech latach. Latach, przez które nie zamieniliśmy praktycznie ani słowa. Okazuje się, że na swojej życiowej ścieżce można spotkać również ludzi, z którymi mimo upływu czasu, noc staje się za krótka. A noc nam tego dnia dopisywała.

Wielogodzinne siedzenie przy trunku na pięknej sopockiej plaży w jeszcze piękniejszą noc, jest bezcenne. Kiedy rano budzisz się ze zdartym od rozmowy gardłem, zadajesz sobie pytanie: jak można było do tego dopuścić? Jak to jest możliwe, że kobieca zdrada doprowadza do pogrzebania znajomości?

Zastanawiam się, czy nie warto było ot tak, nawrzeszczeć na siebie, dać sobie bez powodu po mordzie i po kilku dniach wrócić do normalności. Tymczasem zmarnowaliśmy lata, których już się nie odzyska. Najważniejsze jednak, że mamy wspólne wspomnienia, których nikt nam nie odbierze. Niech to one tworzą historię naszej znajomości.

 

Po więcej zapraszam na

http://meloniasz.pl/