Nie oskarżaj sumienia - ono częścią duszy
bez żadnych wyszczególnień i podziału znamion.
Twoje epatowanie nikogo nie wzrusza,
paktowanie z okazją to tania zagrywka,
sprawa jest oczywista, bo wybór jest prosty:
oni tam a my tutaj.
Jeszcze my - nie oni.
Świat się umawia zawsze by ktoś coś załatwił
za to chcąc nienależnie podzielić się sławą.
Smutne to spekulacje uzasadnień gestów
i ocena słuszności – ile, kto i za co…
Jeśli gesty cię drażnią, nie męcz swej szczodrości,
nie musi być pokutą, nie zna twego grzechu.
To ty sam chcesz sam ze sobą ustalać kompromis
jak stać się sprawiedliwym i którym po Bogu.
Dłoń swą można wyciągnąć, gdy się chce podtrzymać
co przez los bałamutny już nie ma oparcia,
drży i chwieje w niełasce czekając na innych.
To odruch nie na pokaz, więc nie rzucaj haseł
bo i moneta w palcach traci swe znaczenie,
fałszowana intencją zamienia się w nicość
liczona z nienawiści nikogo nie chroni.
obrazki z google
więc uważaj na słowa
Myśl pamięta wartość…
© Janusz D.