JustPaste.it

Polska dla Polaków?

     Wokół stwierdzenia "Polska dla Polaków" narosło wiele negatywnych odczuć i opinii. Czy Polska dla Polaków? Jasne, że tak, ale czy tylko dla nich? Chyba nie, Polska także dla obywateli polskich (którzy nie zawsze są Polakami), oraz gości w naszym kraju, tych którzy są przejazdem. Polska dla wszystkich, ale z umiarem.

     Kraj nasz zawsze był kotłem, gdzie mieszały się wszelkie kultury, ale zawsze, od niepamiętnych czasów, zasad panujących w naszym kraju trzeba było przestrzegać. Mieliśmy świadomość, że mamy dwóch głównych wrogów - Rosję i Niemcy (nazywane różnie na przestrzeni dziejów). Mieliśmy świadomość swojej tożsamości nie tylko religijnej, ale i historycznej. Co się zatem stało z Polską, która była wielka, silna i poważana na arenie nie tylko europejskiej? Otóż Polska padła ofiarą spisku ponad podziałami! Słowa "teoria spiskowa" zostały nam niestety obrzydzone i wywołują najczęściej pogardliwy uśmiech lub wręcz kpiny, ale jeśli prześledzić historię świata, to jest historia oparta na udanych i nieudanych spiskach. Dlaczego więc odrzucamy z górę teorię o spisku skazującym nas na wieczną walkę o bezpieczeństwo pomiędzy Rosja a Niemcami (jakkolwiek by ich zwać)? Każdy "przyzwoity" autorytet moralny, wytworzony prawdziwie lub sztucznie, przekonuje nas, że taki spisek nie istnieje lub nawet istniał w przeszłości, ale teraz jest już zdecydowanie nieaktualny. Każdy, kto twierdzi inaczej jest ad hoc pozbawiany owej "przyzwoitości", co skazuje go na przymusowe opuszczenie grona ludzi przyzwoitych i karę w przysłowiowej oślej ławce. Gdzieś na marginesie, przeznaczony ludziom na śmiech i mediom na kpiny.

      Nie brakuje nam dziś przesłanek skłaniających nas ku wnioskowi, że jesteśmy ofiarami nowszej wersji paktu Ribbentrop-Mołotow. W 1987 roku minister spraw zagranicznych ZSRS zapytany został co sądzi o pomyśle zjednoczenia Niemiec. Odrzekł on, że owszem, nie ma nic przeciwko, ale pod jednym warunkiem - pomiędzy Niemcami i ZSRS zostanie utworzona strefa buforowa. Strefa buforowa to, w dużym skrócie, obszar, na którym nie prowadzi się działań zbrojnych i nie istnieje przemysł ciężki. Czyżby krótka charakterystyka Polski? Oczywiście.

    Jeśli się znajdzie jeszcze ktoś kto twierdzi, że nasza wspaniała Ojczyzna jest wolna i niepodległa to spróbuję wytłumaczyć to prościej. Niepodległość jest połączona semantycznie ze słowem niezależność. Mówiąc expresis verbis jest to zdolność państwa do samostanowienia i posiadanie wystarczającej "mocy politycznej" do decydowania o swym losie. Stworzony tu przeze mnie termin mocy politycznej odnosi się po wagi państwa w stosunkach międzynarodowych. Są państwa o dużej mocy politycznej, takie które niejako tworzą politykę międzynarodową, są takie o średniej mocy, które obserwują politykę narodową i łączą się w pewnych sprawach z innymi państwami o średniej mocy, by forsować swoje interesy. Polska należy niestety do trzeciej grupy państw o małej mocy politycznej, które to są podmiotami polityki międzynarodowej, obiektami sporu. Margaret Thatcher powiedziała kiedyś, że UE jest narzędziem niemieckiej hegemonii w Europie i ja się z nią zgadzam, jak najbardziej!

    Jeśli ktoś uważa, że władza w Polsce skoncentrowana jest w konstytucyjnych organach, to znaczy Sejmie, Senacie i gabinetach ministrów, to ja mu nie mogę tego zabronić. Osobiście uważam inaczej, ale zabronić nie mogę. Nikt jednak nie może mi zakazać stwierdzenia, że każdy taki człowiek jest po prostu durniem! Nasze prawo jest wtórne wobec prawa unijnego, a nasze wyroki sądowe można odwołać, nasz kraj został przeniesiony ze strefy wpływ sowieckich (rosyjskich) do strefy wpływów niemieckich. Rosja w wyniku niewydolności centralnie planowanej gospodarki oraz porażki w Afganistanie musiała przyznać się do przegranej w zimnej wojnie, nie było to jednak poddanie polegające na wywieszeniu białej flagi i zaakceptowaniu warunków przeciwnika. Potencjał nuklearny i ludzki wojsk sowieckich był wciąż w dobrej kondycji. To z czym mieliśmy do czynienia w latach '80 i '90 XX wieku, czyli swojego rodzaju spotkania przywódców to ustalenie 'nowego porządku jałtańskiego'. Stary porządek okazał się bowiem mocno nieaktualny.

   Słowem podsumowania, o polskość musimy walczyć sami, bo nie jest w interesie nikogo poza nami, żeby Polska istniała. To jest nasze dziedzictwo i nasz obowiązek. Do przetrwania narodu potrzebne są dwa czynniki: tradycja i świadomość historyczna. W związku z degradacją szeroko pojętej tradycji na rzecz postępu i zacieranie się tożsamości historycznej wpychają nas w niewolę państw ościennych.