JustPaste.it

Zdrowy rozsądek - zbiór przesądów (cz. II)

kot-schrodingera.gif

W pierwszej części tego eseju sformułowałem tezę, że prawda nie posiada waloru obiektywności, a jest wyłącznie kategorią psychologiczną. Nie oznacza to bynajmniej, iż nagle przestaną obowiązywać prawa Newtonowskiej fizyki.

Nie mam zamiaru definiować pojęcia prawdy, ponieważ jest to zadanie karkołomne. Mój tekst nie ma pretensji do naukowości; jest jedynie subiektywnym rozważaniem.

W obszarze fizyki cząstek istnieje pewien paradoks dobrze, jak sądzę, oddający skomplikowaną naturę prawdy. Otóż, wyniki eksperymentu zgodne są z wcześniej przyjętymi przez eksperymentatora założeniami. To tak jakby świadomość badacza wpływała w sposób fundamentalny na zachowania cząstek. Co to oznacza? Świadomość kształtuje materię na jej elementarnym poziomie. Było to ogromne zaskoczenie i wielkie odkrycie twórców modelu standardowego. Jednak oznacza to również, że na wspomnianym przeze mnie poziomie materia także jest świadoma. Albo inaczej, materia jest emanacją Świadomości. Nie dziwi fakt, że wielu naukowcom towarzyszył wówczas nastrój jakiejś mistycznej aury, do czego zresztą odważnie się przyznawali (Heisenberg).

Odkrycia fizyki kwantowej były tak sprzeczne z powszechnie utrwalonym obrazem świata i zdrowym rozsądkiem, że Einstein - twórca teorii względności - czynił ogromne starania, by je obalić. Nie był w stanie zaakceptować ani probabilistycznych koncepcji (jego słynne powiedzenie - "Bóg nie gra w kości"), ani "upiornego działania na odległość". Nie mógł, ponieważ w polu jego przedrozumienia najważniejszym składnikiem było przekonanie o istnieniu prawdy obiektywnej. Fizycy kwantowi takich przesądów już nie mieli. Obcowali z paradoksem, ze "zdarzeniami" sprzecznymi z widzialnym porządkiem rzeczywistości; musieli pogodzić się z sytuacją, że zamiast faktów mają do czynienia z falą prawdopodobieństwa, która determinowana jest przez "świadome" oko obserwatora.

Wniosek, jaki wynika z tych rozważań jest, wydaje się, oczywisty: prawda jest wektorem świadomości jednostkowej.