JustPaste.it

Polonia w Chicago

Prawie całe Chicago jest podzielone na dzielnice etniczne, tak więc Polacy też mają swoje skupiska.
Prawie całe Chicago jest podzielone na dzielnice etniczne, tak więc Polacy też mają swoje skupiska.

W dzielicach gdzie mieszkaja nasi rodacy znajduje sie mnówstwo polskich delikatesów, ksiegarnii, restauracji, biur podróży itp.

Za dzielnice polskie uważa się większe skupiska Polaków i nazywane są według nazwy parafii.

Pierwsza dzielnica Polska w Chicago była "Bucktown", nazywana: Trójcowo, nazwa jej pochodzi od parafii kościoła "Świętej Trójcy".

Następna, polska dzielnica w Chicago została przesunięta na północ u zbiegu ulic Milwaukee i Belmont. Jest ona bardzo popularna i nazywana jest najczęściej "Jackowo", albowiem jest tam parafia Św. Jacka, która była stworzona w latach 70-tych. Wzdłuż ulicy Milwaukee można zauważyć mnóstwo Polskich delikatesów i innych biur usługowych. Po ulicach chodzą rodacy mówiący po polsku. Ale i z tąd Polacy zaczynają się wynosić trochę wyżej, u zbiegu ulic Belmont i Central, na zachód od tej pierwszej.

Bardzo duże skupisko Polaków mieszka u zbiegu ulic Belmont i Central -- Belmont i Austin (na zachód od poprzedniej). W okolicy kościoła Ferdynanda, w którym tak niedawno nie było nawet Polskiej mszy św, a w tej chwili jest tam nie tylko polska msza św. a nawet polska szkoła. W okolicy tej nie brakuje polskich restauracji, delikatesów, biur podróży i innych polonijnych biznesów.

Na południowej stronie miasta ( gdzie przeważnie zamieszkują nasi górale), przy zbiegu ulic Pulaski i Archer mieszka również dużo Polonii. Tam tez znajduje się słynny w naszym mieście Dom Podhalan.

Wspomnieliśmy tylko parę dzielnic, ale jest ich dużo więcej. Poprzez msze święte w języku polskim odbywające się w wytypowanych kościołach, możemy stwierdzić że mieszkają w tej okolicy rodacy.
Od kilku lat Polacy, którzy nie chcą mieszkać w mieście Chicago, a chcą być blisko miasta, przeprowadzają się na północno-zachodnie przedmieścia jak Des Planes, Niles, Norridge, Park Ridge, Naperville i inne. Nie ma tam niestety polskich kościołów, ale piekarnie, restauracje i delikatesy zaczynają się rozwijać. Każdy rodak posiada samochód, więc nie ma problemu z przyjazdem do Chicago, a odległości są bardzo małe.
Z Downtown można dojechać kolejka "L - blue line" w stronę lotniska O'Hare. Wsiąść można na którejkolwiek ze stacji w centrum, np. pod budynkiem stanu Illinois (Lake i Clark) lub Washington i Dearborn. Wysiąść należy na stacji Belmont lub przejechać autobusem po Belmont do ulicy Milwaukee, albo przejść na piechotę (15 min) na zachód do tej ulicy.

Przypominamy, ze w metropolii chicagowskiej mieszka około 950, 000 Amerykanów polskiego pochodzenia, a w samym Chicago około 212, 000 według ostatniego spisu ludności Census 2000, który odbył się w roku 2000.