JustPaste.it

Regiony i granice niebios

Co ma wspólnego sen Jakuba, kanon Biblii Hebrajskiej i prawosławna cerkiew z granicami niebios?

Co ma wspólnego sen Jakuba, kanon Biblii Hebrajskiej i prawosławna cerkiew z granicami niebios?

 

Cały świat i wszechświat możemy podzielić na trzy regiony: naszą planetę, przestrzeń kosmiczną i mieszkanie Boga. Jest to podział logiczny choć nie wyrażony wprost w Biblii, przenika on nie tylko stworzony świat, ale przejawia się także w wielu innych aspektach. Chrześcijanie mają tutaj doskonałe pole do popisu - wyznajemy wiarę w Trójcę Świętą - więc tym łatwiej jest nam wszystko dzielić na trzy. Spróbujmy dokonać przeglądu Pisma Świętego w poszukiwaniu tego podziału. Zaczniemy od miejsca, w którym nikt by raczej nie doszukiwał się trójdzielnego modelu wszechświata, mianowicie od snu Jakuba w Betelu. Dlaczego akurat tutaj? Może akurat nie widać tutaj trójdzielnego modelu stworzenia, ale jak się później okaże to wydarzenie było ważne z dwóch powodów: po pierwsze człowiek uświadomił sobie istnienie granicy między regionami niebios, a po drugie to wydarzenie, a właściwie sam akt snu i widzenia sennego znalazł swoje odzwierciedlenie w ... architekturze namiotu zgromadzeń i Świątyni Izraela.
Sen Jakuba w Betelu - odkrycie istnienia granic
A gdy przybył na pewne miejsce, zatrzymał się tam na noc, gdyż słońce zaszło, i wziął jeden kamień z tego miejsca, podłożył go sobie pod głowę i zasnął na tym miejscu. I śniło mu się, że była ustawiona na ziemi drabina "kullam", której szczyt sięgał nieba, po niej zaś wstępowali i zstępowali aniołowie Boży. A Pan stał nad nią i mówił: Jam jest Pan, Bóg Abrahama, ojca twego, i Bóg Izaaka! Ziemię, na której leżysz, dam tobie i potomstwu twojemu. (Rdz 28,11-13)
jacob_s_dream
Nie wiadomo czy Jakub śnił akurat o drabinie, w tekście hebrajskim jest wyraz sullam, który jest tak zwanym hapax legomenon - wyrazem tylko raz pojawiającym się w tekście Pisma Świętego. Pochodzi on od wyrazu salal - unosić, wznosić. Zapewne Jakub widział unoszących się i zstępujących aniołów, ale czy akurat używali drabiny – nie wiadomo. Sformułowania „sięgająca nieba” i „brama niebios” bardzo przypominają mezopotamskie określenia odnoszone do zigguratów (np. Wieża Babel). Podobny wyraz do kullam znajduje się w języku akadyjskim i oznacza przyrząd lub metodę za pomocą której posłaniec bogów przechodził ze świata ludzi do świata bogów. Pochodzenie Jakuba (por. Rdz 28,4-5) tłumaczy skąd akurat takie porównania. Mieszkańcy Mezopotamii u stóp schodów zigguratów, które symbolizowały bramę do nieba, budowali świątynię, aby bogowie mogli zstępować do swojego ludu.
*
arts-graphics-2008_1133167a
Jakub wybrał sobie kamień zamiast poduszki i jest to bardzo ważny szczegół, który powróci w Piśmie Świętym jeszcze kilkukrotnie. Jakub śniąc na tym kamieniu ma objawienie - widzi otwarte niebo i samego Boga, który z góry do niego przemawia. Nazajutrz powie: "Nic tu innego, tylko dom Boży i brama do nieba". Innymi słowy, dostrzegł istnienie granicy między jednym regionem świata a drugim. Nie uszło jego uwadze także to, że kamień na którym spał był istotny; namaścił go oliwą i postawił na sztorc jako pomnik. Pomnik lub może, inaczej mówiąc, kamień węgielny świątyni. Miejsce to nazwał Bet-El - Dom Boga. Świątynia w wierzeniu Izraelitów była ziemskim mieszkaniem Boga.
 Krótka historia interpretacji snu Jakuba
Już Ewangelista Jan dokonuje interpretacji tej historii i wydaje się, że tym kamieniem na którym spał Jakub był Jezus (por. J 1,51). Dla Chromacjusza (IV w.) drabina symbolizuje krzyż Chrystusa, Cyryl z Aleksandrii (V w.) jest zdania, że Jakub na szczycie drabiny widział samego Jezusa, Hieronim (IV w.) w aniołach zstępujących widział szatana i jego hordy "spadające" z nieba, a w aniołach wstępujących ludzi zbawionych, np. Pawła wstępującego do trzeciego nieba. Afrahat (III w.) w sformułowaniu "brama niebios" widzi ponownie Jezusa, który powiedział o sobie: "Ja jestem drzwiami, jeśli kto przeze mnie wejdzie, zbawiony będzie i wejdzie, i wyjdzie, i pastwisko znajdzie" (J 10,9). Komentatorzy na ogół nie łączą historii o śnie Jakuba ze Świątynią Izraela.
Świątynia Izraela - model odzwierciedlający istnienie granic
Namiot zgromadzenia, a potem Świątynia Izraela była bardzo przemyślaną budowlą, a każdy jej szczegół był ważny i niósł znaczenie. Podział Świątyni na trzy części nie tyle odnosi się do trzech niebios ile do istnienia granic między tymi sferami, granic, które były bardzo jasno wytyczone i które przekraczać mogli tylko konkretni ludzie.
tabernacle
Świątynia składała się z przedsionka, do którego wstęp mieli wszyscy, nie był on chroniony przed zjawiskami atmosferycznymi - odpowiada on pierwszej strefie. Drugą częścią Świątyni było miejsce święte, znajdowało się ono za pierwszą zasłoną. Wstęp tam mieli tylko członkowie kasty kapłańskiej, zwykli ludzie nie mogli przechodzić za tę zasłonę. W Biblii nie zachowała się żadna wzmianka o jej wyglądzie, jednak żydowski historyk Józef Flawiusz pisze, że pierwsza zasłona zdobiona była wyhaftowanymi złotą nicią planetami, słońcem i księżycem. Symbolizowała ona zatem granicę między pierwszą sferą (atmosferą ziemską) a drugą sferą (przestrzenią kosmiczną). Jak wspomniałem nie mieli tam wstępu zwykli ludzie leczy tylko kapłani. W Piśmie Świętym np. Enoch, Eliasz zostali prawdopodobnie tam właśnie porwani, ale nie chcę się przy tym upierać.
*
Miejsce święte od najświętszego oddzielała druga zasłona. Była ona purpurowa, ale tym razem nie były na niej wyhaftowane gwiazdy i ciała niebieskie, ale coś dużo bardziej niezwykłego. Bóg JHWH powiedział Mojżeszowi: "zrobisz ją z wyhaftowanymi artystycznie cherubami" (por. Wj 26,31). Cheruby stoją na straży ustalonej granicy między miejscem najświętszym, niebiosami niebios czy jeszcze inaczej mówiąc, trzecim niebem. Bóg JHWH postawił ich przy bramie niebios, gdy wypędził z raju Adama i Ewę. Strzegą zatem granicy między przestrzenią kosmiczną a mieszkaniem Boga JHWH. Także tym razem jasne było, kto może wchodzić do miejsca najświętszego, a mianowicie tylko najwyższy kapłan. Gdy tam wchodził, Pismo mówi, rozmawiał z Bogiem twarzą w twarz (por. Wj 25,22). Ten najwyższy kapłan był zawsze tylko jeden i tylko raz w roku mógł przejść za zasłonę z cherubami. Najwyższym kapłanem w Nowym Testamencie jest Jezus Chrystus i po dopełnieniu obrządku rytualnego - swojej własnej śmierci ofiarniczej - mógł wstąpić do nieba. Czy budynek świątynny łączy się jakoś jeszcze z historią o Jakubie? Wydaje się, że tak.
*
W Świątyni Salomona dodany został pewien szczegół - złoty łańcuch (1 Krl 6,21), czy ma to jakieś znaczenie? Jeśli intuicja podpowiadająca, że ciało Jakuba stało się w pewien sposób modelem dla świątyni jest prawidłowa, to odpowiedź brzmi tak. Jakub w Betelu nie miał na szyi złotego łańcucha, ale później dostał go od faraona (por. Rdz 41,42). Poza tym, że było to wielkie wyróżnienie, to było to także symbolem zjednoczenia nieba i ziemi - do tego zjednoczenia doszło w przypadku snu Jakuba w Betelu, ale także tak pojmowana była rola faraona w Egipcie (Salomon był pod wpływem egipskim, co tłumaczy ten dodatkowy element wystroju Świątyni). Do zjednoczenia niebios i ziemi dochodziło także w miejscu najświętszym w Świątyni Izraela.
*
Dodać można jeszcze kilka uwag. Po raz drugi kamień stanowi istotny element. Cała świątynia, a szczególnie miejsce najświętsze spoczywało na górze, na której, jak wierzono, Abraham składał w ofierze swego syna. Po drugie, Biblia mówi, że nad namiotem zgromadzenia cały dzień i noc wisiał słup dymu lub ognia - należy domyślać się, zgodnie z intuicją ilustratorów, że słup ten wisiał nad najważniejszą częścią namiotu. Symbolizował on także owych wstępujących i zstępujących aniołów z wizji Jakuba. Po trzecie, kurtyna upstrzona gwiazdami została rozdarta w kluczowym dla historii ludzkości momencie - śmierci Chrystusa na krzyżu. Jak słusznie zauważyła moja żona, zasłona została rozdarta od góry, to ważny szczegół, bo gdyby rozdarł  człowiek, zrobiłby by to od dołu. Została wtedy otwarta ludziom droga do nieba - w Chrystusie przestały istnieć dawne granice. Podobnie sprawę widzi ks. Mariusz Rosik w tekście "Niebo w strzępy porwane".
Cherub-curtains2
Kształt Starego Testamentu
Model trójpodziału stworzenia widać także w hebrajskim kształcie Starego Testamentu, chociaż nie jest on jego bezpośrednim odzwierciedleniem, a przynajmniej nie udało mi się tego jasno wykazać. Żydzi dzielą swoją Biblię na trzy części: Torę, Nebiim i Ketubim, czyli na Prawo, Proroków i Pisma. Podział ten i kolejność odzwierciedlają przekonanie o ważności poszczególnych partii Biblii dla Żydów. Tora jest najważniejsza, ponieważ zawiera - według wierzeń Żydów - dosłowne słowa Boga. Została dana Mojżeszowi na Górze, w czym po raz trzeci odbija się echo kamienia, na którym spał Jakub, oraz skały na której stała Świątynia. Tora jest regułą życia, zawiera boskie objawienie, ale także instrukcję budowy przybytku, który Mojżesz zobaczył "na górze" (por. Wj 25, 40). Nebiim zawiera słowa proroków przez których przemawiał Bóg JHWH. Zawiera zatem słowa Boga, ale przefiltrowane przez ludzki umysł. Ketubim zbiera pisma, które pochodzą od człowieka, ale są przez Boga natchnione, z tego powodu noszą mniejszy autorytet niż Tora czy Nebiim. Nie wyrażam w tym miejscu swojego poglądu, lecz - ufam - żydowski. Chętnie przeczytam jakieś inne wyjaśnienia dla tak wyglądającego układu Biblii Hebrajskiej, bo wiem, że jest ich wiele.

 

Podsumowaniem niech będzie poniższa ilustracja

 

Do tego miejsca udało się dowieść, że istnieje coś takiego jak trójpodział stworzenia. Stanowił on model dla budowy świątyni oraz uformowania Biblii Hebrajskiej i nie był obcy autorom biblijnym. Wielu chrześcijan zakłada dodatkowo trychotomizm antropologiczny, czyli pogląd według którego człowiek składa się z ducha, duszy i ciała. Osobiście dostrzegam sens w tej koncepcji i ciężko nie zgodzić się z tym, że oddaje ona w pewien sposób naturę człowieka, jednak nie jestem do niej całkowicie przekonany, ponieważ nieodparcie odnoszę wrażenie, że Pismo Święte postrzega człowieka dużo bardziej jednolicie, ale o tym innym razem. Ustaliwszy istnienie granic, spróbujmy zobaczyć się co działo , gdy ktoś je przekraczał.

Rezydenci regionów niebios i przekraczanie granic

W innym tekście wspomniałem, że nie jest pewne czy Eliasz faktycznie wstąpił do nieba i w nim pozostał - mam na myśli najwyższe niebiosa. Owszem pojawia się on później jako duchowa postać w towarzystwie Mojżesza na górze przemienia i rozmawia z Jezusem co zdaje się sugerować, że uniknął śmierci. Do tego opis w 2 Księdze Królewskiej 2,11 zdaje się wyrażać myśli, że Eliasz wstąpił do najwyższego nieba, wyrażone jest to za pomocą sformułowania: "wśród burzy wstąpił do szamajim 'niebios'". Elizeusz, uczeń Eliasza później woła na swego mistrza "Konnico Pana" - czy może mieć na myśli to, że Eliasz przyłączony został do "Zastępów Pana"? Chrześcijanie mają w tym miejscu mały problem, ponieważ Jezus w Ewangelii Jana 3,13 mówi, że: "nikt nie wstąpił do nieba". Gdzie zatem poszedł Eliasz? A gdzie Enoch? Osobiście jestem zdania, że nikt z ludzi do nieba nie wstąpił, ani z niego nie powrócił na ziemię - wyłączając Pana Jezusa. Pan powiedział jasno: "pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie" (por. J 14,3). Zbawieni pójdą do nieba wraz z Jezusem, ale dopiero po zmartwychwstaniu po paruzji (por. 1 Kor 15, 23). W tym miejscu oczywiście pojawia się nauka o tzw. stanie przejściowym - co jest tematem na osobny artykuł, więc na razie pomijam to zagadnienie.

A więc ludzie mieszkają na ziemi i nie mają na razie dostępu do nieba. Ale co z innymi bożymi stworzeniami? Biblia mówi, że "tym światem" rządzi jakiś "bóg" (por. 2 Kor 4,4) w innym miejscu mówi, że pewien "władca rządzi w powietrzu" (por. Ef 2,2). "Ten świat" to po grecku eon, który możemy tłumaczyć jako "wszechświat", a "powietrze" to aer "atmosfera". Apostoł Paweł ma oczywiście w tym miejscu na myśli księcia demonów, upadłego anioła, który podobnie jak inne byty niebiańskie "nie zachował przydzielonego mu okręgu" (por. Jud 1, 6). Zdaje się jednak, że nie wszystkie byty anielskie są całkowicie swobodne. Podczas, gdy aniołowie, którzy zgrzeszyli z córkami ziemskimi przed potopem są trzymani w więzieniu, ten anioł i inne mu podległe mają więcej swobody. Moją one najwyraźniej dostęp do wszystkich trzech okręgów. Szatan w Księdze Joba pojawia się przed Bogiem w niebie w towarzystwie aniołów. Nawet w Ewangelii Łukasza czytamy, że wciąż miał dostęp do Boga i mógł Go prosić o różne rzeczy. Swobodę szatana i jego aniołów w przekraczaniu ustalonych przez Boga granic można rozpatrywać w kategoriach grzechu, czy inaczej mówiąc, upadku aniołów.

Zostaje jeszcze trzecie niebo, mieszkanie Boga. Stary Testament wspomina kilkukrotnie o "niebiosach niebios". Salomon modlił się do Boga: "Ty racz wysłuchać w niebie, w miejscu, gdzie mieszkasz" (1 Krl 8, 43), Psalmista woła: "Chwalcie go, najwyższe niebiosa i wody nad niebiosami!" (Ps 148,4). Nehemiasz modlił się: "Ty stworzyłeś niebiosa, niebiosa niebios i cały ich zastęp i ziemię" (Neh 9, 6). W tym najodleglejszym miejscu znajduje się świątynia niebiańska, którą zobaczył Mojżesz (por. Heb 8, 5), tron boży (Mat 23, 22), góra narad, gdzie Bóg spotyka się z Elohim (Iz 14, 13). I do tego miejsca zabrani będą ludzie zbawieni by żyć wiecznie. Gdzie to miejsce się znajduje? Poza krańcami wszechświata, poza granicą kosmosu, czyli człowiek niewiele może tu powiedzieć. Dr Henry Morris z Kreacjonistycznego Instytutu Badań wyraża podobne zdanie.

Świątynia nowotestamentowa - Świątynia Pięćdziesiątnicy

Jak w tym kontekście spojrzeć na Świątynię, która powstała w dniu wylania Ducha Świętego? Pisałem w innym miejscu o tym, że na wydarzenie Pięćdziesiątnicy należy patrzeć jak na założenie nowej, duchowej Świątyni. Ta Świątynia oczywiście nie ma takich części jak przedsionek, miejsce święte i miejsce najświętsze. A może ma! Nie musimy na nią patrzeć w kategoriach fizycznych, skoro sama jest wielkością duchową. Przedsionek Świątyni duchowej to nasze ziemskie życie, gdy umrzemy przechodzimy do miejsca świętego - stanu pośredniego - a przy zmartwychwstaniu wstąpimy do miejsca najświętszego. Świątynia duchowa jako model zbawienia!

Już trochę obok tematu, a jednak na temat, dla głodnych wiedzy, kilka informacji o prawosławnej cerkwi.

Cerkiew prawosławna reminiscencją Świątyni Izraela

Według nauki cerkwi prawosławnej sanktuarium jest symbolem nieba, miejsca szczególnego przebywania Boga. Tam kapłan sprawuje Boską Liturgię, tam znajduje się tabernakulum (darochranitielnica). Ikonostas wprowadza wiernych w mistykę wydarzeń dziejących się w miejscu ołtarzowym. Wierni mogą spoglądać na wizerunki świętych i proroków w celu lepszego zrozumienia Liturgii, zgodnie z poglądem że człowiek nie jest w stanie pojąć rozumem dziejących się tam wydarzeń. Ikonostas obrazuje Niebo, którego namiastką staje się Sanktuarium. (za wikipedią)
Plan cerkwi prawosławnej

W cerkwi znajduje się ściana (ikonostas) dzieląca nawę - gdzie zbierają się wierni od sanktuarium, które wyobraża mieszkanie Boga. Oczywiście jak w przypadku Świątyni Izraela, przekraczać ją może tylko kapłan i czasami diakoni.

[nice_info]Następny w kolejności będzie tekst o regionach i granicach piekieł. Nie chcesz przegapić? Zapisz się na newsletter[/nice_info]

więcej tekstów

 

 

Źródło: http://acalyludpowieamen.pl/regiony-niebios/