Z jednej strony - powstają nowe miejsca pracy i firmy przenoszą się do Polski.
Przy takim bezrobociu każde miejsce pracy jest na wagę złota. Pozostaje jeszcze kwestia tych miejsc pracy, a raczej płacy zasadniczej w takim miejscu pracy. Przy wysokim bezrobociu łatwo jest zmienić pracownika na tańszego. A przecież rolą płacy zasadniczej jest przyciągnięcie pracowników do firmy oraz spowodowanie, by w niej zostali. Odpowiednia płaca zapewnia pracownikowi poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji, czyli według teorii Maslowa zaspokaja jego podstawowe potrzeby. (za: blog.tomastest.eu) Nie jesteśmy najtańszą siłą roboczą, powstają nowe miejsca pracy.
Z drugiej - co widzę na przykładzie swojego miasta, znikają drobni przedsiębiorcy, małe niekomercyjne sklepiki. Codziennie czytam o zwolnieniach....
To samo dzieje się przy poszukiwaniu pracy. Po jednej stronie pracodawcy i rekruterzy, którzy narzekają na brak pracowników. Z drugiej - bezrobocie sięgające 14%.
Statystycznie idzie ku lepszemu, ale jakoś tak szaro na tej naszej Zielonej Wyspie, mimo wszystko. Niestabilna ta stabilizacja w Polsce.