JustPaste.it

Świątobliwy wątpliwy !

Złotem szyty, w okól brzucha, sznurek. Pod aureolą, na głowie, czerwony kapturek.

Złotem szyty, w okól brzucha, sznurek. Pod aureolą, na głowie, czerwony kapturek.

 

 

    Złotem szyty, w okól brzucha, sznurek.
    Pod aureolą, na głowie, czerwony kapturek.
    Nawołująca do pokuty świętej czerni sutanna.
    Na szyi biel alby niewinnej, jak panna.

 

    Biskupiego fioletu wmieszać dla respekcji,
    by kapelusz kardynalski dosięgnąć wymaga świętej protekcji .
    Mieszaj sam te kolory, z tego cię nikt nie wyręczy,
    jeśli cudu dokonasz, i bóg ci w tym pomoże, osiągniesz kolory tęczy.

 

    Módl się i pracuj, to prawdy wypracowane w pocie i udręce
    kościół swięty zajmie się tym pierwszym, oddając drugie w twoje, twarde ręce.
    Zgęszczone tłumy pchają się, i ciągną, do miasta wielkiego,
    bo wici i wieści już dotarły do uszu jednego, i drugiego,
    że po cudach dokonanych będą swięcić wielkiego swiętego.
    Ze świętej kaplicy dochodzi głos głuchy....pochyl się do przodu sercowy kolego.

 

    Za spiżową bramą tylko sami święci,
    w celibacie żyją choć łono, i diabeł niecny, nęci.
    Żyć w czystości, to żyć w mozole i trudzie,
    panna czysta tak żyla, a my reszta porodzeni w brudzie !
    Swięci, cnotliwi, czyści, z bogiem się tylko zadają,
    choć "papu" i flaszkę od brudnych żadaja.
    Święte szaty, święte krzyże, święte duchy,
    święte spiże, wszystko święte czego dotknie
    święty ziemski, aż się potknie.
    Na dziewicy się potrudzi
    wchodząc czasem między ludzi.

 

    Jeśli trud ten da owoce, jak rezultat tej ruchawki,
    świety ręce swe umyje, zaloży sluchawki,
    wysluchając  muzyki, zglębi swoje czyny,
    i spokojnie wyczeka cierpień swej dziewczyny.
    Uskrzydlony, w niebo wzięty, że dziecko umarło,
    i od wszelkiej odpowiedzi też mu się utarło.
    Przecież grzchu nie popelnił,
    do tego wniosku dochodząc, po chwili zadumy,
    bo kośćiół zabrania tylko używania gumy.

 

    Kośćiół moralności innych waruje, jak wilk swej zdobyczy,
    sam działa w tej materii, jak spuszczony ze smyczy !
    Rozbrat pomiędzy kośćioła mowy, a kośćioła czyny
    daje prawdy dziesiąte popluczyny.
    Nergal dopuścił się czynu ogromnie zdrożnego
    porcjonując na części księgę ludu przenajświętszego.
    Święty lud zawrzał, żąda jego głowy,
    lecz problemu nie zgłębił nawet do połowy,
    żądając głowy Nergala jeden fakt  pominął, że święty molestując dzieci
    sam wyrzucił świętą księgę na wysypisko śmieci !!

 

    Tyle warta jest teoria o boskim istnieniu, i ze święci przemawiaja tylko,
    ................w jego, boskim imieniu !!!