JustPaste.it

Żądza pieniądza kontra dobrzy samarytanie

Z roku na rok ludzie na świecie stają się coraz bardziej chciwi. Pragnienie posiadania, wzbogacania się i zysku zawładnęły marzeniami wielu z nich.

Z roku na rok ludzie na świecie stają się coraz bardziej chciwi. Pragnienie posiadania, wzbogacania się i zysku zawładnęły marzeniami wielu z nich.

 

Mimo to, co jakiś czas słyszymy historie, które potrafią nas pozytywnie zaskoczyć. Jakże wielkie jest więc nasze zdziwienie, gdy okazuje się, iż dobre wieści płyną do nas ze świata loterii. Z pewnością większość z nas słyszała już, iż zarówno polskie lotto, jak i największe międzynarodowe loterie przekazują część pieniędzy pochodzących ze sprzedaży zakładów, na cele charytatywne lub rozwój kultury i sportu w danym kraju. Oczywiście, dzieje się tak, iż do tego właśnie obliguje je panujące prawo. Jest to jednak nic w porównaniu do wielkoduszności niektórych wielkich zwycięzców, których historie poruszyły serca na całym świecie.

Bezdomny zwycięzca z Węgier pomaga biednym

We wrześniu 2013 roku, wówczas bezrobotny i bezdomny László Andraschek z Węgier, kupił los na loterię w drodze na kolejne spotkanie grupy anonimowych alkoholików. W krótce okazało się, iż wygrał on nagrodę główną wartą 630 milionów forintów, czyli w przeliczeniu około 8,5 mln złotych. Wielki zwycięzca, który wiele lat spędził w schronisku dla bezdomnych, a od pięciu nie pije, po wygranej spłacił wszystkie długi i kupił tylko to, co jest niezbędne. Jak sam mówi - „Człowiek potrzebuje mieszkania, kuchni i tak naprawdę niczego specjalnego. Wraz z żoną Aniką myślimy o wygranej nie jak o czymś, na co zasłużyliśmy tylko bardziej w kategoriach cudu. Pozwoli on odmienić życie wielu ludziom, którzy z różnych przyczyn stracili szanse na godne życie.” Według László, dla nich ten cud przytrafił się w ostatniej chwili. Dlatego też zwycięzcy zdecydowali się przekazać większość wygranej kwoty na cele charytatywne i pomoc biednym. W ten sposób państwo Andraschek liczą, iż zwiększą świadomość ludzi i zwrócą uwagę społeczeństwa na los aż 30 000 bezdomnych na Węgrzech. Niedawno media rozpisywały się o tym, że pan László przekazał znaczącą sumę na remont centrum dla bezdomnych w miejscowości Győr. Szczęśliwy zwycięzca planuje także utworzenie fundacji dla ludzi w potrzebie i podkreśla – „Stałem się bogaty, ale nie stałem się innym człowiekiem!”

Róbmy to, co nakazuje nam serce!

Kolejna wspaniała historia obiegła świat w grudniu 2013 roku, gdy wielki zwycięzca Loterii Zachodniej Kanady, który wygrał w maju 2013 niebywałe 40 milionów kanadyjskich dolarów, zdecydował się, iż całą kwotę przekaże na cele charytatywne. 

Tom Crist, 64-letni mieszkaniec Calgary, który we wrześniu ubiegłego roku przeszedł na emeryturę, gdy tylko dowiedział się o wygranej, zdecydował, że wszystkie pieniądze przekaże na cele dobroczynne i fundacje zajmujące się walką z rakiem. W ten sposób chciał uczcić pamięć o jego żonie, która po 33 latach małżeństwa, zmarła na raka w 2012 roku. Zwycięzca podkreślił, iż szczęście dopisywało mu przez całe życie. Dzięki udanej 44-letniej karierze i ciężkiej pracy zadbał on już o godną przyszłość dla siebie i dzieci. Dlatego też tak naprawdę nie potrzebuje tych pieniędzy. Jak powiedział pan Crist – „Nie robię tego by inspirować innych ludzi, tylko staram się wypełnić, to co nakazuje mi moje serce”.

Jak widać na świecie ciągle są ludzie dobrej woli, którzy całym sercem starają się pomagać innym. Mimo różnych przeciwności losu warto jest się zastanowić, czy robimy wszystko i jesteśmy wrażliwi na cierpienie innych. Nie bójmy się pomagać! 

Ten artykuł został zainspirowany artykułem pt. „Szczodrość i Chciwość - Opowieść o dwóch zwycięzcach EuroMillions” opublikowanym w magazynie Lotto, dostępnym na stronie Lottoland.pl.