Po kilkudziesięciu latach prowadzenia zaawansowanych doświadczeń i obserwacji międzynarodowe grono naukowców odkryło i sformułowało ODPOWIEDŹ NA WSZYSTKIE PYTANIA!
Ludzkość od wieków poszukiwała odpowiedzi na pytania typu: "Jak żyć?", nigdy jednak, nikomu nie udało się sformułować na nie, jednej - uniwersalnej odpowiedzi. Tknięty tą myślą - profesor Abraham Abram z prestiżowego amerykańskiego uniwersytetu w Dover postanowił zorganizować zjazd naukowców, którzy podobnie jak on - starali się przez lata poznać odpowiedź na to pytanie.
I Wielki Zjazd Naukowców odbył się 23.03.2014 roku w stolicy Stanów Zjednoczonych i zgromadził ponad 5000 specjalistów ze wszystkich cywilizowanych państw świata. Obrady trwały przez 5 dni. Wszyscy uczestnicy mieli dwukrotną możliwość przemówienia. Wypowiedziało się aż 250 specjalistów, co samo w sobie jest już sytuacją bezprecedensową.
Po zakończeniu debaty inicjator spotkania wygłosił długie przemówienie, w którym stwierdził między innymi:
"To historyczny moment dla człowieka! Dzięki naszej ciężkiej pracy wyzwoliliśmy człowieka z oków niepewności, sprawiliśmy, że poszukiwanie odpowiedzi na pewne pytania stało się zbędne!
Co to oznacza dla współczesnego człowieka? Wielkie zmiany! Współczesny człowiek nie będzie już bowiem musiał myśleć, zastanawiać się, rozważać i analizować. Współczesny człowiek będzie mógł skupić się wyłącznie na pracy!"
Wyrazy podziwu płyną z całego świata. "Washington Połst" stwierdził, że teoria Abrama zrewolucjonizuje współczesne społeczeństwa w co najmniej takim stopniu, w jakim zrobiła to rewolucja neolityczna. Hiszpańska "Korłida" napisała, że należy teraz spodziewać się zmian we wszystkich dziedzinach życia, a niemiecki dziennik "Hail" zaproponował byśmy zmienili kalendarze i uznali dzień wygłoszenia przemówienia za początek Nowego Świata.
A jak na te zmiany zareagowali zwykli ludzie? "To kapitalne! Przez cały czas zastanawialiśmy się, myśleliśmy i martwiliśmy się, że nigdy nie uzyskamy odpowiedzi. Tymczasem - wszystko stało się jasne! Moje życie na pewno zdecydowanie się zmieni!" - powiedział 35-letni Marcin, prawnik z Gdańska. Także i radny sejmiku wojewódzkiego Radomia uznał, że "należy przedefiniować błędnie zdefiniowane przed wiekami definicje". Jedynie 86 letnia mieszkanka wsi Przyborowo w województwie wielkopolskim podchodzi do całej sprawy z wątpliwościami - "Ja jestem prosta, niewykształcona kobieta. Ze mnie się śmieją, że mówię, a powinnam milczeć, bo nic nie wiem. Ale życie i ciężka praca mnie nauczyły wiele. I wiem, że gdy coś jest medialne - to znaczy, że trzeba się tego wystrzegać. Wiem, że gdy coś ma być "nieznaną nowością"...to znaczy, że w przeszłości musiał ktoś już to odrzucić. Życie to my sami. A nie żadne profesory!" Jednak, czy taka nieuzasadniona niczym, wroga postawa jest słuszna?
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
XXI wiek. Jesteśmy mądrzy. I to jak! Żadne społeczeństwo nie było nigdy tak mądre, tak genialne jak my! Potwierdza to nasza wiedza. A wiedzę mamy dużą, bo jesteśmy przecież mądrzy.
Ale czy na pewno jesteśmy tacy wspaniali?
Ślepa wiara w nagłówki, podążanie za głosem większości, podatność na zabiegi psychologiczne i zależności. Musimy być przecież "na czasie", a analizowanie i wyciąganie własnych wniosków z obserwacji jest długotrwałe i nudne.
"Trzeba iść z duchem czasu!" Ale jaki jest ten "duch"? Tego już nikt konkretnie nie definiuje, bo definiowanie wymaga właśnie analiz i długotrwałych obserwacji. Dlatego płyniemy luźno - "z nurtem".
Jesteśmy podatni na chwytliwe tytuły - bo nie mamy czasu wejść w coś głębiej. Nie potrafimy rozpatrywać pewnych spraw bez emocji - bo nie chcemy być nudni. Nie zauważamy, że w tekstach są manipulacje - bo analiza jest trudna. Nie orientujemy się, że w tekstach pomija się to co najważniejsze, że pisze się ogólnikami - bo "w emocjach" łatwo coś przeoczyć. Nie mamy własnego zdania - BO JESTEŚMY .... "Jesteśmy mądrzy. I to jak! Żadne społeczeństwo nie było nigdy tak mądre, tak genialne jak my! Potwierdza to nasza wiedza."