JustPaste.it

Największą inspiracją dla człowieka, powinna stanowić prawda o nim samym....

1303293807_gia-marie-carangi-61_small.jpg


GIA......

Na tapetę wrzucam moją drugą inspirację. I tak samo jak w przypadku pierwszej, jej życie było krótkie , szybkie, bolesne i zakończone przedwczesną śmiercią. A o to kilka faktów na temat Gii:
-Była pierwszą, tzw „TOP MODEL' w świecie mody.
-Była pierwszą wielką modelką, która otwarcie przyznawała się do bycia lesbijką
-Była pierwszą znaną osoba, która zmarła na AIDS..

Gia Marie Carangi była równie dzika jak i piękna. Od wczesnego dzieciństwa chłonęła życie całą sobą. Urodzona w rodzinie włosko- walijsko- irlandzkiej w Filadelfii w USA. Jej matka ,była kobietą nieszczęśliwą ,miała niespełnione marzenia , jednym z nich było zostanie modelką. Swoje marzenie zrzuciła na małą Gii. Dziewczynka wielokrotnie była świadkiem dzikich awantur, które wybuchały w domu. Często widywała matkę w stanie kompletnego załamania , pijaną i zrozpaczoną . By ja rozweselić przebierała się w jej ciuchy i paradowała po domu udając,że jest wielką aktorką , tancerką lub modelką
. Kiedy Gii była jeszcze dzieckiem , jej matka odeszła do innego mężczyzny zostawiając ją z bratem pod opieką ojca. To odejście dotkliwie zraniło Gii . Pozostawiło do końca życia ślad, który próbowała bezskutecznie zaleczyć alkoholem i heroiną. Jako nastolatka zaczęła się buntować przeciwko sztywnym normom. Robiła wszystko to co dziewczyny z jej szkoły robić nie powinny. Słuchała alternatywnej muzyki, chodziła do zakazanych klubów,jeździła na motorze , paliła , piła i nie interesowała się chłopcami lecz dziewczętami....Ale cała jej dzikość, inność, bezczelność były niczym w porównaniu do jej niezwykłej urody..Gdy skończyła szkołę średnia, szybko zdała sobie sprawę, ze Filadelfia nie jest odpowiednim dla niej miejscem, wyjechała, więc do Nowego Jorku. Tam z miejsca została zauważona przez wielką agentkę Wilhelminę Cooper. Wtedy jej kariera potoczyła się już błyskawicznie. Setki okładek do znanych magazynów,współpraca z największymi fotografami mody, takimi jak: Richard Avedon, Helmut Newton, pierwsze duże pieniądze i rosnący przerażający ból w niej samej. Sama szybko zaczęła dostrzegać fikcyjność modowego światka. Wielokrotnie ironizowała na temat swojego piękna. Mężczyźni dosłownie padali u jej stóp a ona bez ogródek i beznamiętnie oświadczała wprawiając ich w zdumienie ,że ją interesują TYLKO KOBIETY. Niestety Gii w miłości szczęścia również nie zaznała. Jej romanse z kobietami , kończyły się równie szybko co zaczynały.. Rosnące uzależnienie, śmierć bliskich dla niej osób, strata kobiety, która kochała ,problemy w pracy , wszystko to sprawiało że Gii coraz bardziej się gubiła. W końcu trafiła do szpitala w stanie skrajnego wyczerpania. Diagnoza była krótka -AIDS . W tamtych czasach choroba nowa i budząca przerażenie. Gii przyjęła ją jednak z właściwym sobie dystansem. Jeden z jej bliskich przyjaciół, który odwiedził ją w szpitalu na krótko przed śmiercią powiedział. 'Nagle na wpół przytomna otworzyła oczy i poprosiła o coś do pisania bo nie była w stanie mówić .Podałem jej długopis i kartkę papieru na której napisała wielkimi literami „HOPE”-NADZIEJA..” Kilka dni później umarła. Jej śmierć nigdy nie została podana do informacji publicznej...
Dlaczego właśnie Gii podaję jako inspirację? Ponieważ posiadała dystans do siebie, do swojego wyglądu., ponieważ wiedziała, ze uroda to tylko powłoczka pod którą kryje się człowiek , czasami zupełnie inny niż może się to komuś wydawać ( patrząc na nią trudno było się zorientować , że jest lesbijką) ,ponieważ miała gdzieś konwenanse i to co ludzie myślą i miała odwagę podążać własną ścieżką , ponieważ swoim życiem pokazała, ze piękno człowieka jest ulotne a to co ważne kryje się wewnątrz, ponieważ była prawdziwa w każdym calu i może to głównie przesadzało o jej pięknie?...