JustPaste.it

Ukrzyżowanie 2, czyli riposta.

Fakty przeczące teorii przedstawionej w artykule "Ukrzyżowanie"

Fakty przeczące teorii przedstawionej w artykule "Ukrzyżowanie"

 

Fakty przeczące teorii przedstawionej w artykule "Ukrzyżowanie" : http://www.eioba.pl/a/4k23/ukrzyzowanie

 

Początkowo zamierzałem przedstawić temat w zupełnie innym świetle. Do zmiany postanowienia skłoniła mnie informacja, na którą natrafiłem podczas zbierania materiałów do artykułu. Informacja ta ma bezpośredni związek z teorią przedstawioną w artykule "Ukrzyżowanie".

Zacznę od opisania pewnych mechanizmów mających wpływ na prace badawcze.

Paradygmat jest dla nauki, tym co dogmat dla religii. Jest to ogólnie przyjęty pogląd, który jest punktem odniesienia do prowadzonych badań.

W przypadku gdy badacze zajmują się tematem ukrzyżowania, takim paradygmatem jest ogólnie przyjęty pogląd, wynikający z tradycji kościoła, że rzymianie używali krzyża do wymierzania kary. Pogląd ten ma duży wpływ na prowadzone badania, gdzie z jednej strony badacze analizują materiały historyczne a z drugiej strony poznane fakty odnoszą do powyższego paradygmatu. Ma to też wpływ na formułowane definicje, zarówno krzyża (nie wzoru geometrycznego, tylko narzędzia kary) jak i ukrzyżowania. Fakt ten przemawia na niekorzyść każdej tezy niezgodnej ze wspomnianym paradygmatem, tym samym często przesłaniając obiektywne spojrzenie, co wykażę w poniższym artykule.

 

Szczątki Jehohanana

 

Teoria przedstawiona we wspomnianym artykule powstała prawdopodobnie na podstawie odkrycia, jakie miało miejsce w 1968 roku.

Podczas prac budowlanych w Giv'at ha-Mivtar (w północno-wschodniej części Jeruzalem) odkryto szczątki młodego mężczyzny z I wieku oraz inskrypcję na nagrobku "Jehohanan syn Hangkola".

Dr Nicu Haas antropolog z Hebrew University opisał swoje obserwacje, które opublikowane zostały w Israel Exploration Journal w 1970 r.

Twierdził on, że Jehohanan został ukrzyżowany z przybitymi do krzyża rozłożonymi przedramionami.

Pozycję ciała na krzyżu opisywał on następująco:

Stopy złączone prawie równolegle, obie przebite tym samym gwoździem w okolicy pięty, ze złączonymi nogami; kolana ugięte, prawe zachodziło na lewe; tułów był skręcony; górne kończymy rozłożone, każda przebita gwoździem w przedramię.

 — (Israel Exploration Journal, Vol-20, 1970)

 W międzyczasie teoria dr Haasa (który nie był w stanie kontynuować badań ze względu na zły stan zdrowia) zyskała powszechną aprobatę.

 Na podstawie powyższego opisu powstała też teoria opisana w artykule "Ukrzyżowanie". Wszystko idealnie pasowało do powyższego opisu. Był to niepodważalny "dowód" używania krzyża do egzekucji.

 Jednakże w 1985 Joseph Zias, kustosz z Israel Department of Antiquities and Museums, oraz Dr. Eliezer Sekeles, z Hadassah Medical Center przeprowadzili ponowne oględziny, które wykazały szereg popełnionych błędów.

 Oto wykryte błędy:

Gwóźdź był krótszy niż w raporcie dr Hassa, nie był więc dostatecznie długi, by przebić obie pięty i drewno. Fragmenty kości zostały mylnie zinterpretowane. Nie było kości drugiej pięty (gwóźdź przebił tylko jedną piętę). Niektóre fragmenty kości pochodziły od innej osoby.

Badacze stwierdzili także, że zadrapania na jednym z przedramion nie są przekonującym dowodem rany po gwoździu.

Brak traumatycznych obrażeń sugeruje, że ręce były raczej związane, a nie przybite do krzyża.

 — (Israel Exploration Journal, Vol. 35, 1985)

 

Z braku jednoznacznych dowodów odnośnie pozycji rąk naukowcy zmuszeni byli odwołać się do literatury klasycznej:

Źródła literackie z okresu cesarstwa rzymskiego zawierają liczne opisy ukrzyżowań, ale tylko kilka dokładnych detali w jaki sposób skazaniec był przymocowany do krzyża. Niestety, bezpośrednie fizyczne dowody tutaj ograniczają się do jednej prawej pięty przebitej 11.5 cm, żelaznym gwoździem ze śladami drewna po obu stronach.

 — Israel Exploration Journal, Vol. 35 (1985)

 Podsumowując na podstawie nieprawdziwych faktów powstał bardzo przekonujący opis ukrzyżowania. Zawierał on bardzo szczegółowe reakcje zachodzące w organizmie skazanego. Bolało od samego czytania. Trudno oprzeć się wrażeniu, że gdyby polscy lekarze potrafili wyciągać tak wiele wniosków, na podstawie tak nielicznych informacji, nie byłoby problemu kolejek w polskiej służbie zdrowia.

Oczywiście w internecie można już znaleźć nowy, poprawiony szkic ukrzyżowanego Jehohanana, ta wersja to jest już ponoć "na bank". Najważniejsze, że znowu wszystko idealnie pasuje ... do przebitej pięty.

Nie napisałem powyższego artykułu, by rozstrzygać spór: krzyż, czy pal. Artykuł ten pokazuje jedynie, że nie należy wyciągać zbyt pochopnych wniosków.

 

 Jeszcze tylko odpowiem na pytanie skierowane do mnie przez autora "Ukrzyżowania", dotyczące przyczyny łamania goleni. Mówiąc szczerze, nie mam pojęcia. Wolę raczej skupić się na faktach, niż przedstawiać kolejne nie potwierdzone teorie.

 

 

 

Licencja: Creative Commons