...
Czy chcielibyście, żeby nie było III wojny Światowej?
Jeśli tak się stanie, to w roku 2050 będzie żyło na świecie około 8 miliardów ludzi. Lepiej jest, gdy ludzi nie przybywa zbyt gwałtownie, ponieważ każda gwałtowna zmiana to dodatkowy problem. Ludzie 2050 roku będą starsi. Nie unikniemy tego. Wykorzystanie aktualnych możliwości medycyny gwarantuje w 2050 średnią długowieczność na poziomie 95 lat. Tych starych będzie procentowo więcej niż dziś i NIE BĘDĄ ZDROWSI NIŻ DZIŚ. Ludzie starzy z reguły przed śmiercią są chorzy.
Czy starczy dla wszystkich żywności?
Nie ma żadnych problemów. Wystarczy.
Czy starczy energii na podstawowe potrzeby?
Też wystarczy. W tej dziedzinie jest tyle nowych, niewykorzystanych wynalazków, zablokowanych przez pazerne koncerny, że gdyby je wdrożyć, przestalibyśmy rozmawiać o zagrożeniu energetycznym.
To dlaczego w 2050 roku emeryci mają nie otrzymywać emerytur? Dlaczego młodzi mają nie mieć żadnych dochodów z powodu powszechnego bezrobocia?
Co to właściwie ma być z tym bezrobociem? W kółko straszą, jaka to będzie plaga. No tak. Zniknie wiele z tych zajęć, które wykonują ludzie. Już dziś są prototypy automatów, które mogą zrobić to lepiej.
1) Czy trzeba niszczyć maszyny, żeby ludzie mieli pracę? To już było. Liberalizm zwykły doprowadził w XIX wieku do powstania wielkiego ruchu społecznego. Ruchu Niszczycieli Maszyn.
2) Czy neoliberalizm, ta idiotyczna powtórka z rozrywki, zorganizowana przez nieuków, którzy nie zapoznali się z historią, też ma do tego doprowadzić?
3) Czy jak to nie wyjdzie, zorganizujemy wojnę światową, żeby pozbyć się nadmiaru siły roboczej i nakręcić koniunkturę produkując broń, a następnie odbudowując zniszczenia? Po to, żeby obudzić się z ręką w nocniku, w takim samym kryzysie jak ten z lat 30-stych XX wieku.
Czy możemy zrobić to lepiej?
Skoro nie ma żadnych technicznych problemów, żeby w 2050 roku wystarczyło żywności i energii dla wszystkich, to chyba można znaleźć takie rozwiązanie tego układu równań, żeby:
1) każdy miał pieniądze na zakup podstawowych środków do przeżycia,
2) ci, którzy będą chcieli pracować, bo jednak trochę roboty dla ludzi pozostanie, mieli pieniądze na luksusy w czasie świąt i urlopów.
To jest tylko układ równań do rozwiązania. - Łamigłówka matematyczna. I myli się ten, kto myśli, że przed nami nikt tego zadania nie rozwiązywał. Są trzy rozwiązania, które znamy na tyle dobrze, że:
1) Możemy je przeanalizować.
2) Prześledzić ich skutki w perspektywie kilkuset lat.
3) Wybrać jedno z nich i zastosować, wprowadzając modyfikacje, które spowodują, że będzie bardziej efektywne.
Znamy trzy cywilizacje, które znalazły się w sytuacji 3N (trzech nadmiarów). Nadmiaru żywności, energii i siły roboczej. Znamy rozwiązania, które zostały zastosowane w starożytnym Egipcie, starożytnych Chinach i starożytnym Rzymie.
Skorzystajmy z tych doświadczeń i na ich podstawie wybierzmy odpowiednie dla nas rozwiązanie Problemu 3N (Trzech Nadmiarów).
Adam Jezierski
PS. Kolejny tekst napisany kilka lat temu. Ciekawe co trzeba zrobić, żeby ekonomiści i politycy zrozumieli to, co tu zostało napisane.
...