JustPaste.it

Gdzie są moje pieniądze?

01005413d42c0fd440dfc581f2fc46fe.jpgZaczęła się dyskusja o OFE, która potrwa jeszcze do tego momentu, kiedy już wszyscy dokonają wyboru albo za nich ktoś wybierze. Mnie państwo, które w innym artykule nazwałem potworem, zmusiło do płacenia skladki jakimś bliżej nieokreślonym funduszom, nie pozostawiając żadnego wyboru. Przez ponad dziesięć lat nazbierała się pewnie niezła sakiewka. Proszę mi powiedzieć, szanowni panowie Buzek i Balcerowicz, gdzie są w tym momencie moje pieniądze?

Polska jest chorym krajem (dzikim? teoretycznym?). Bo tylko w takim kraju człowiek, który rozwalił całe państwo, może uchodzić za autorytet i dodatkowo jeszcze piastować wysokie stanowisko w Brukseli. Mam na myśli Jerzego Buzka, stojącego na czele rządu, który przeprowadził tzw. cztery wielkie reformy. Owe cztery reformy to nic innego jak demontaż państwa. Gdzie są dzisiaj Kasy Chorych? Jak po piętnastu latach wygląda polska szkoła? Czy reforma samorządowa usprawniła działanie struktur lokalnych? Czy raczej rozmnożyła aparat urzędniczy uniemożliwiający zdrową przedsiębiorczość? Jak skończyła się reforma emerytalna, wszyscy wiemy! Czy pan Buzek przez te wszystkie lata choć jednym słowem zająknął się na temat efektów jego radosnej twórczości? 

Jak sądzę, są ludzie imiennie odpowiedzialni za demontaż państwa. I oni wszyscy powinni stanąć przed trybunałem stanu. Dlaczego? Bo jeżeli pan Handke nie poniesie żadnej odpowiedzialności za paraliż systemu edukacyjnego, to możemy sobie wyobrazić, że przyjdą kolejni teoretycy, którym wydaje się, że wiedzą wszystko najlepiej, i zaczną wprowadzać następne zmiany pogrążające oświatę. Od Handkego trwa nieustanna "reforma", co dwa, trzy lata wprowadzane są jej następne tzw. etapy, a efekty, niestety, coraz gorsze. Dlatego Buzek, Handke i inni "reformatorzy" przed trybunał!

To, co dzisiaj dzieje się z OFE, jest jest bardzo czytelnym symbolem tego, co zrobił z państwem i społeczeństwem rząd AWS-u. Skutki będziemy odczuwać przez następnych kilkadziesiąt lat. Ludzie, którzy zostali zmuszeni do transferu własnych pieniędzy do tajemniczych funduszy, zostali w bezczelny sposób przez państwo okradzeni. Przecież w każdym w miarę normalnym kraju tego rodzaju skok na kasę byłby nie do pomyślenia. Świadomy obywatel Niemiec, Szwecji, Wielkiej Brytanii, Francji czy USA nigdy nie pozwoliłby na okradanie go przez własne państwo w biały dzień. I nie pomogłyby tłumaczenia, że jest to wyłącznie transfer z jednej skarbonki do drugiej skarbonki, bo wiedziałby, że w ZUS-ie żadnych pieniędzy, realnych pieniędzy po prostu nie ma.

Mogę zostać posądzony o naiwność, ale niech tam, zadam to pytanie. Dlaczego złapany na gorącym uczynku złodziej idzie do więzienia, a politykom bezczelnie zabierającym moje ciężko zarobione pieniądze jeszcze się przypina ordery i nieraz wysyła do parlamentu w Strasburgu? Jeżeli szanowny pan premier dostanie w Europie atrakcyjną synekurę, będzie to dla mnie i pewnie nie tylko upokarzający policzek. Zanim gdziekolwiek pójdzie, niech po sobie posprząta, niech odpowie, wiedział wcześniej od Belki o bezprawnych działaniach Amber Gold, czy nie wiedział? Bo jakoś nie słyszałem, by Premier zwołał konferencję prasową, na której zdementowałby pijackie bredzenie Belki. A jeśli wiedział i nie poinformował ludzi, którzy nieraz stracili oszczędności całego życia, to jego miejsce jest inne niż Europa.

Powtórzę raz jeszcze to, co pisałem w innym artykule: „Państwo, według Hegla, powstało jako przedłużenie możliwości jednostek. Winno zatem stwarzać warunki do optymalnego rozwoju. Słowem, państwo zostało powołane po to, by służyć, organizować i jak najlepiej wykorzystać potencjał i zdolności każdego. Jeśli tak nie jest, państwo nie wypełnia swej podstawowej misji. Upada racja jego istnienia.

Ale jeszcze bardziej skandaliczną sytuacją jest działanie państwa nie w służbie obywateli, ale przeciwko ich podstawowym interesom. Polska takim krajem jest.”