JustPaste.it

Czy nasza armia zapewnia nam bezpieczeństwo?

W obliczu obecnych wydarzeń, choćby na Ukrainie wielu z nas zastanawia się czy nasze wojsko zapewni nam bezpieczeństwo?Jest to temat, którego nie da się przemilczeć i nie można.

W obliczu obecnych wydarzeń, choćby na Ukrainie wielu z nas zastanawia się czy nasze wojsko zapewni nam bezpieczeństwo?Jest to temat, którego nie da się przemilczeć i nie można.

 

Polska armia to fikcja?

Często zadaje sobie to pytanie czytając o sytuacji w armii i dochodzę do wniosku, że niestety chyba tak. Dlaczego? Może dlatego , że na ok. 100 tys żołnierzy większość to oficerowie i podoficerowie, czyli wychodzi na to , że w wojsku mamy więcej osób decyzyjnych niż tych, którzy mają rozkazy wykonywać dziwne prawda? Nie tylko, to jest dziwne, ale również to , że ze sprzętem jest jeszcze gorzej. Większość sprzętu jest przestarzała i pamięta czasy Gierka tak naprawdę nie gwarancją jakiejkolwiek obrony. Wydaje się, że w najgorszym stanie jest Marynarka, w której zaniedbano prawdopodobnie wszystko , co można było. Okręty podwodne zostały wyprodukowane jeszcze w latach 60 ubiegłego wieku. W niezłym stanie nasze dwie fregaty rakietowe, które otrzymaliśmy z USA. Sytuacja ma się odrobinę lepiej w wojskach lądowych - mamy nowoczesne transportery opancerzone Rosomaki czy będące w miarę zadowalającym stanie niemieckie Leopardy. Siły powietrzne tak naprawdę opierają się jedynie na czterdziestu ośmiu myśliwcach F-16 Jastrząb oczywiście mamy też radzieckie MiG 29 czy Su 22, które niedługo wyjdą z użytku i, które nie stanowią zbyt poważnego argumentu.

Czas na modernizację

Opracowano plan modernizacji Sił Zbrojnych na, który do 2022 roku ma zostać wydanych 137 mld złotych. Mówi się, że priorytetem powinna być obrona przeciwlotnicza i przeciwrakietowa, która mówiąc wprost praktycznie nie funkcjonują. one kluczowe aby zapewnić Polsce bezpieczeństwo na przyzwoitym poziomie. Powinniśmy również rozejrzeć się za kilkoma sztukami nowych samolotów bojowych aby dysponować czymś oprócz F-16. No, ale nie można też zapominać o nowych zakupach dla wcześniej wspomnianej marynarki. Potrzebne są nowe okręty bojowe np. fregaty lub okręty podwodne.

Zawodowa armia bez rekrutów

Wiele miejsca poświęca się również na dyskusje czy rzeczywiście wystarczy nam stu tysięczna armia zawodowa ? Czy rekruci naprawdę zbędni? Wydaję się, że raczej nie dlatego, że po odbyciu zasadniczej służby wojskowej mielibyśmy dodatkowe kilkaset tysięcy przeszkolonych obywateli, którzy na wypadek agresji na Polskę mogliby starać się stawiać skuteczny opór najeźdźcy. Czyli posiadalibyśmy Ochronę Terytorialną, która jest już dość mocną kartą w razie zagrożenia. Zresztą chyba większość z nas widzi jak wygląda nasza "zawodowa" armia i jak wyszliśmy na tej reformie. Czyli wyszliśmy źle, mimo że chętnych do służby na etacie nie brakuje niestety brakuje funduszy aby zatrudnić zawodowych szeregowych.

Leżymy i kwiczymy

Podsumowując nasza armia a razem z nią my leży i kwiczy. Nie ma sprzętu, żołnierz ani pieniędzy nie ma właściwie niczego co dawałby nam gwarancje, że jesteśmy bezpieczni w obliczu potencjalnej inwazji nieprzyjaciela.