JustPaste.it

Śpieszmy się na Malediwy.

Czy Malediwy mają szansę zatonąć? Czy skutki globalnego ocieplenia są nieodwracalne? Czytajcie dalej.

Czy Malediwy mają szansę zatonąć? Czy skutki globalnego ocieplenia są nieodwracalne? Czytajcie dalej.

 

Wspaniałe rafy koralowe, krystaliczna, czysta woda i biały piasek. Oto Malediwy, które znamy. Tylko czy w takim stanie będą je ciągle znać także nasze wnuki? Nawet obecnie możemy oglądać typowe dla Malediwów ale już nie dla innych krajów obrazy jak płyta pasa startowego po której przelewają się fale. Prosto z lotniska na Malediwach do hotelu przywozi nas motorówka! Wszystko tu dzieje się na powierzchni wody. Mimo że takie praktyki to dla dużej ilości osób potwierdzenie rajskiego charakteru wysp, to 26 atoli które składają się z 1190 wysp i które zamieszkuje 400 tys. osób.

Jest to regularne Państwo, które dochody czerpie z turystyki i rybołówstwa. Ocenia się, że Malediwy za kilkadziesiąt lat są w stanie całkowicie zniknąć w wyniku globalnego ocieplenia. Główną przyczyną tego że katastrofa ekologiczna odbije się tak dotkliwie właśnie na Malediwach jest to że wiele z wysp leży zaledwie metr powyżej poziomu wody. Władze państwa pomału szykują się na taką możliwość, tylko stoi przed nimi zasadnicze pytanie. Jak i gdzie przenieść całe państwo? Już dziś stolice kraju - Male chroni specjalny mur postawiony przez Japończyków który ma za zadanie chronić przed zalaniem.

Tego sposobu nie da się powtórzyć na wszystkich wyspach. Prezydent kraju rozważa nowe lokalizacje dla swoich obywateli, a wśród nich Australię i Sri Lankę. Plan jest taki - Malediwy zakupią ziemię w nowym państwie a następnie po raz pierwszy w historii przeniosą państwo na nowy obszar. Dla komfortu obywateli, rozważa się klimat zbliżony do obecnego. Oczywiście poza przygotowaniem tego ostatecznego rozwiązania, władze państwa są niesłychanie zaangażowane w walkę z ociepleniem klimatu i na znak ważności problemu, prezydent urządził legendarne już podwodne (6 metrów pod powierzchnią oceanu) posiedzenie rządu.

Podpisano wówczas dokument wzywający wszystkie państwa świata do podjęcia działań, które mają na celu obniżenie emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Następnym pomocnikiem Malediwów w tej sprawie jest Greenpeace. Same Malediwy robią wszystko by być państwem zero co oznacza brak jakichkolwiek emisji CO2 do atmosfery. To jednak nie koniec eko dylematów państwa. Przez zdumiewający rozwój turystyki Malediwy obecnie toną w śmieciach, których nie ma jak utylizować, a zanieczyszczenia trafiają nieraz wprost do oceanu. Powoli zaczyna również brakować wody pitnej. Czas pokaże jak wielkie i czy nieodwracalne będą zmiany na Malediwach.