Gdy przyjdzie Miłość i znowu poprosi
by jej obiecać co już zapomniane,
nie kuś kwiatami - spójrz w jej oczu kolor,
zobacz czekanie jak namalowane.
A jeśli przyjdzie Miłość niecierpliwa,
szepnie, że twego boi się kochania,
niepewność lękiem jej serce przeszywa -
ułóż swe myśli z takiego wyznania:
”Nie o dźwięk słowa - ale o znak proszę,
który osłoni naszą tajemnicę
i zmieni w pewność Twoje niepokoje,
aż to co ptakiem serca jest – uchwycę”
Mów - że od blasku pożyczone oczy
tak zapłonęły, bo się wargi boją
by obojętność, na którą noc cierpi
nie była zimną, niedostępną zbroją.
Mów - podaj dłonie, moje wciąż czekają,
gdy chłód poczujesz wtul się w to kochanie
a rozpleciony meteorów warkocz
będzie nas bawić radosnym spadaniem.Gdyby się miłość jednak… zawahała...
szepnij, że skoro boi się kochania,
to tylko wróżba może was ośmielić.
Ułóż jej wróżbę z takiego wyznania...
obrazki z google
@Janusz D.