JustPaste.it

Nie wiem, Nie umiem, Nie rozumiem.

Już wkrótce duża grupa dzieci, dziś 6 i 7 letnich, przestanie lubić szkołę. Dlaczego?

Już wkrótce duża grupa dzieci, dziś 6 i 7 letnich, przestanie lubić szkołę. Dlaczego?

 

...

 

Jednak dzieci pójdą do szkoły we wrześniu. Na nic zdały się wysiłki polskich polityków, dziennikarzy i internetowych komentatorów.

 

We wrześniu nie nadlecą rakiety z Obwodu Kaliningradzkiego. Rosjanie nie dali się sprowokować. Może nadlecą później. Akcja obrażania narodu rosyjskiego przez polskie media i polskie służby dyplomatyczne rozkręca się z dnia na dzień. Z godziny na godzinę. To test na wytrzymałość Rosjan i wytrzymałość ich przywódcy zwanego w Polsce Putlerem.

 

 

Do szkoły pójdą dzieci sześcioletnie, siedmioletnie i dzieci starsze. Do szkoły pójdzie gimbaza i kandydaci do zdania matury nie umiejący do trzech zliczyć.

 

Zeszłej jesieni i tegorocznej wiosny prowadziłem prywatną ankietę. Gdy udało mi się dorwać dziecko w wieku przedszkolnym i okoliczności wykluczały oskarżenie mnie o molestowanie seksualne, zadawałem dziecku pytanie: - Czy chciałabyś/chciałbyś iść do szkoły?

 

Praktycznie 100% molestowanych nieseksualnie respondentów wyrażało zdecydowaną ochotę skorzystania z obowiązku szkolnego w jak najbliższym możliwym terminie.

 

 

Skąd te setki tysięcy protestujących przeciw obniżeniu wieku szkolnego?

 

Może trochę wyjaśniałoby sprawę to, że już wkrótce duża grupa dzieci przestanie lubić szkołę.

Dlaczego? Kto jest temu winien?

Myślę, że winna jest zarówno szkoła, jak i rodzice tych dzieci, które wkrótce znielubią szkołę. Postaram się wyjaśnić skąd taka hipoteza robocza. (hipoteza robocza, czyli hipoteza do udowodnienia).

 

 

Winą szkoły jest to, że narzuca treści niezgodne z dziecięcymi intuicjami. Winą rodziców jest to, że wychowują narcystyczne dzieci obawiające się przyznania do słabości.

 

Narcystyczne dziecko nie używa słów: - Nie wiem, nie umiem, nie rozumiem. Dziecko narcystyczne zawsze starało się spełnić wymagania rodziców i być najlepsze, najpiękniejsze i najmądrzejsze ze wszystkich dzieci. Przyznanie się do niewiedzy, albo przyznanie się do błędu jest ponad jego siły.

 

Tymczasem: - Nie dowie się ten, który boi przyznać się do niewiedzy. - Nie nauczy się taki, który będzie się wstydził powiedzieć, że nie umie. Zrozumie tylko ten, który poprosi o wytłumaczenie.

 

Skaza narcyzmu zaszczepionego w dzieciństwie często pozostaje i szkodzi w starszym wieku.

 

Kiedyś byłem na wywiadówce w liceum. Była to I klasa liceum, klasa matematyczna, wychowawczyni uczyła matematyki. Pochwaliła moją córkę: - Jedynie Ania Jezierska potrafi zgłosić się, że czegoś nie rozumie i prosić o wytłumaczenie. Reszta siedzi cicho. A potem na klasówce Ania ma piątkę, a jedynek jest 60%.

 

Dziś Ania robi karierę w świecie matematyków. Wprawdzie niektórzy złośliwcy twierdzą, że zrzyna od ojca, ale to jest nieprawda.

 

 

Zaszczepianie narcyzmu jest winą rodziców, a gdzie jest wina szkoły?

 

 

Szkoła promuje bezmyślność. Bezkrytyczne powtarzanie zadanych formułek.

Też podam przykład z własnego doświadczenia. Dziś nie mam dzieci w wieku szkolnym, ale obawiam się, że niewiele było zmian w szkolnym programie matematyki.

Mój syn, gdy był w I klasie podstawówki przyszedł do mnie z kartonem, na którym były odrysowane i pokolorowane wizerunki kogutów.

  • Wytnij mi to tato.

Bylem zajęty i nie miałem ochoty wycinać kogutów z kartonu.

  • Potrzebne mi na jutro do szkoły.

  • Do czego potrzebne?

  • Na matematykę.

  • Jaką matematykę?

  • Bo my tak dodajemy. Na przykład 3 koguty dodać 5 ogórków.

  • A ile to jest 3 koguty dodać 5 ogórków?

  • Jak to tato? Nie wiesz? Osiem.

  • Czego osiem? Dziecko !!!

 

 

Okazało się, że rzeczywiście – TAK DODAWALI !!!

W podręczniku też było bardzo podobnie. Działanie odejmowania zostało wprowadzone w następujący sposób: – 5 owoców – 2 jabłka = 3 gruszki.

 

Swoją metodą przeprowadziłem prywatną ankietę na podwórku i i w okolicach podwórka. Wtedy było to łatwe, ponieważ rozmawianie z obcymi dziećmi nie zagrażało oskarżeniem o molestowanie. Komuna miała swoje zalety ...-:)

 

Na pytanie: - Ile to jest dwa drzewa odjąć jeden listek, dzieci przedszkolne odpowiadały prawidłowo. Dzieci szkolne mówiły, że to jest jeden, albo nie znały odpowiedzi.

 

Z tego może być tylko taki wniosek. Bardziej inteligentne dzieci, już na starcie, w I klasie podstawówki „nie mają zdolności do matematyki”. Takiej matematyki jakiej szkoła próbuje uczyć.

 

Brak „zdolności do matematyki”, czyli niezrozumienie dlaczego 3 koguty + 2 ogórki = 5. Czego to ma być 5 ? - Trudno lubić szkołę, która wciska takie głupoty i stawia dobre stopnie lizusom, którzy klepią zadane formułki.

 

Pamiętajcie:

 Dowie się ten, który przyzna się do niewiedzy. Nauczy się taki, który powie, że nie umie. Zrozumie ten, który poprosi o wytłumaczenie.

 

Najpiękniejsze słowa to: – Nie wiem, Nie umiem, Nie rozumiem.

 

 

Adam Jezierski

 

Przeczytaj także: - "Na co komu szkolna matematyka ?" :  >>> http://www.eioba.pl/a/46la/na-co-komu-szkolna-matematyka

oraz : - "Oświata czy edukacja? Jest różnica !" >>> http://www.eioba.pl/a/402x/oswiata-czy-edukacja-jest-roznica

 

...