JustPaste.it

Moje serce należy do Pragi

Natknęłam się ostatnio na youtube.com na film promujący Polskę.

Natknęłam się ostatnio na youtube.com na film promujący Polskę.

 

wikipedia.org

Z opisu wynika, że nagrany został latem 2012 roku w celach konkursowych, lecz opublikowano go dopiero w sierpniu tego roku

Video thumb
 Bardzo spodobał mi się sposób wykonania i przede wszystkim chyba przedstawienia Polski. Co więcej, zdziwiłam się nieco, ponieważ nieczęsto trafiamy na takie "produkcje", prawda? Każdy z nas na pewno, nie oszukujmy się, dobrze wie, co ludzie zazwyczaj wolą "wrzucać" do Internetu. ;) 

Fakt ten właśnie skłonił mnie i moich znajomych do pewnych refleksji w jaki sposób my ukazalibyśmy miejsce, w którym się urodziliśmy/wychowaliśmy/żyjemy? Na co dzień żadne z nas nie zastanawiało się nigdy jakoś szczególnie nad tym, co go otacza. Ot, miasto jak miasto, dzielnica jak dzielnica. Wiadomo, za dużo reklam, za dużo samochodów, za dużo spalin, za duży korek, ruch, pośpiech... A to wszystko dlatego, bo za dużo stresu, pracy i innych arcyważnych spraw. No ale tym razem postanowiliśmy zatrzymać sie na chwilę i rozejrzeć się dookoła, tak z ciekawości. Moim zadaniem było rozejrzenie się po warszawskiej Pradze, zatem jak powiedziałam, tak zrobiłam. Jeden z ostatnich weekendów poświęciłam na spacerowanie i oglądanie. Korekta: spędzałam miło czas z dala od prania, sprzątania, i gotowania. Po prostu nastawiłam się na relaks, otworzyłam oczy i dostrzegłam, że Praga jest super. Zarówno przed, jak i w trakcie rewitalizacji. W ostatnim czasie zaczęła się zmieniać, a ja zaczynam to tak naprawdę dostrzegać dopiero teraz - wstyd. 

Śladem brukowanych uliczek

Oczywiście, zawsze była i jest dzielnicą o specyficznym, warszawskim klimacie, w której czuć ducha przedwojennej Warszawy. Przez wiele lat zaniedbana, mam wrażenie, że w ostatnich latach przeżywa swój rozkwit – stare kamienice i opuszczone fabryki są rewitalizowane, przekształcane w oryginalne biura czy lofty, jak ma to miejsce w dawnej Wytwórni Wódek. Jak widać można dostosować dane miejsce do współczesnych potrzeb, zachowując jednocześnie jego wyjątkowość i klimat – tak powinno być ze wszystkimi inwestycjami na Pradze. 

Wystarczy przecież spojrzeć na kamienice, które doczekały się rewitalizacji, albo ducha, w jakim będzie utrzymany (według planów) Port Praski lub wszystkie, śliczne kawiarenki wzdłuż Ząbkowskiej i cały ten ich niepowtarzalny wystrój (i nastrój!!!!)... :) Aż się miło robi na sercu. Bardzo dobre wrażenie zrobiły na mnie również plany budowy Centrum Kreatywności i Muzeum Warszawskiej Pragi, na które osobiście sama czekam :) Mam też nadzieję, że tak samo stanie się z Błoniami Stadionu Narodowego. Że będą wyglądały tak, jak od początku było to w planach, ponieważ to kolejne na mapie Pragi, które ma olbrzymi, nie do końca wykorzystany jeszcze potencjał.  

na nowo poznaję swój dom :)

Mój relaksacyjno/refleksyjny weekend dobiega końca. Jest niedzielne popołudnie, a ja siedzę w ogródku jednej, z miłych, wspomnianych już wcześniej praskich knajpek, piję kawę, jem ciasto i leniwie stukam w klawiaturę komputera. Nie spodziewałam się, że spędzę tak miły czas sam na sam z Pragą. Spacerując, jeżdżąc na rowerze nad Wisłą, odwiedzając ciekawe, artystyczne miejsca, ogólnie rzecz biorąc - chłonąc nietuzinkową atmosferę mojej dzielnicy. Oczywiście, zawsze znajdzie się coś, co dobrze byłoby poprawić, zmienić - jak wszędzie zresztą. Ale moja Praga naprawdę zmienia się na lepsze i cieszę się, że zmobilizowałam się w końcu, żeby dostrzec nieco więcej, niż to było do tej pory.