Kwiaty na balkonie są jak .... uśmiech na twarzy?
W ponurych blokowiskach takie balkony to rarytas.
Są jak promień słońca w ponury dzień?
Dowodem człowieczeństwa?
Krzykiem w ciszy?
Chyba lubię wszystkich, który je mają.
Mówią o nie poddawaniu się.
Patrzcie! Mam kwiaty na balkonie!
Rząd nieudolny, polityka istne bagno.
Bezrobocie szaleje.
Służba zdrowia do kitu,
a ja mam kwiaty na balkonie!