Coraz więcej Polaków łączy hobby z zarabianiem pieniędzy. Oto kilka sposobów, by sobie dorobić na boku, dla tych, którzy posiadają odrobinę talentu i mnóstwo wolnego czasu.
W pracach, powiedzmy, rękodzielniczych zdecydowanie królują kobiety, bo i one wiedzą lepiej, co innym kobietom może się spodobać. Wiadomo, kobiety lubią ozdoby. Mówimy tu więc o różnego rodzaju dodatkach do stroju, gadżetach, biżuterii wykonanych metodą ręczną, czyli tzw. handmade.
Torebki z filcu
Na tego typu torby natkniemy się wszędzie, bo i noszą je wszyscy, niezależnie od zarobków czy pozycji społecznej. Mistrzynie potrafią wyczarować niesamowicie efektowne a przy tym praktyczne i trwałe tego typu formy. Sposób wykonania nie powinien sprawić nikomu trudności. Potrzebujemy jedynie nieco filcu oraz szablon, który znajdziemy w internecie (zresztą nie minie wiele czasu, zanim nie zaczniemy tworzyć własnych). Do tego podstawowe akcesoria do szycia: nożyczki, igła, nici. W zależności od projektu przydadzą się również klamry czy rączki. Zszycie wyciętych kawałków nie powinno sprawić większych trudności. Najprostsze torebki można sprzedać za kilkanaście złotych, te bardziej stylowe zaś – za dużo więcej. A popyt na tego typu produkty wcale nie słabnie.
Decoupage
Kolejną modną sztuką rękodzielniczą jest decoupage (dekupaż). Jest to sztuka zdobienia rozmaitych powierzchni. Tutaj techniki są różne - w zależności od rodzaju powierzchni. Wzór, którym chcemy udekorować jakiś przedmiot, nanosimy na serwetkę, a następnie naklejamy na powierzchnię przedmiotu, dokładnie pokrywając go lakierem. Etapów jest więcej i wymagają one sporej wprawy, by sztuka się udała. Trudy nagrodzone zostaną jednak niesamowitym efektem, który zrobi wrażenie na wszystkich.
Coś dla faceta
Oczywiście kobiety wiodą prym w tworzeniu różnorodnych ozdób, jakkolwiek i niektórzy mają d tego rękę. Są jednak i typowo męskie zajęcia, które mogą przynieść zarobek. Przede wszystkim faworyzowane są tu umiejętności stolarskie. Na wielu aukcjach znajdziemy mnóstwo mebli wykonanych ręcznie – często bardzo pomysłowych. Dużym hitem okazały się genialne w swojej prostocie stoły wykonane z europalet, czy zdobione siedziska z pieńków, którymi zwojowała świat agencja Malafor.Podstawą sukcesu zawsze jest dobry pomysł.
Lutownice w dłoń!
Znajdzie się też coś dla domorosłych elektroników. Jest sporo takich, którzy kupują uszkodzone sprzety za grosze, by potem je naprawić i sprzedać z dużym zyskiem. Wymaga to jednak sporej wiedzy oraz niebywałych umiejętności naprawczych. Ale jest też coś dla tych mniej wprawnych. Ciekawym i dającym spora dawki satysfakcji jest lutowanie rozmaitych drobnych układów elektronicznych, uruchamianie i wystawianie ich na aukcję. Tutaj dobrą niszą jest montowanie efektów gitarowych (tzw. „kostek”). Wielu gitarzystów nie stać na drogie oryginalne efekty, stąd potrzebują tańszego odpowiednika, a równie funkcjonalnego. Jest masa schematów w internecie, wystarczy polutować i uruchomić. Nie potrzeba do tego drogiego sprzętu, nada się nawet zwykła lutownica grzałkowa.
Pomysłów jest sporo, zamiast bezproduktywnie spędzać czas przed telewizorem, można połączyć przyjemne z pożytecznym. Naprawdę nie wymaga to sporych nakładów finansowych. A satysfakcja ogromna.