Jesienne rowerowe wędrówki to świetny pomysł. Póki pogoda dopisuje warto spakować rowery do auta i wyruszyć w teren, by podziwiać złotą, polską jesień. Co będzie nam potrzebne?
Październik to stanowczo nie czas jeszcze, by chować rower w piwnicy i jak niedźwiedź powoli zapadać w zimowy sen. Warto jeszcze dotlenić się przed zimą, nabrać nieco - tak potrzebnej jesienią – inspiracji i chęci do życia. Polskie lasy czy pola o tej porze roku olśniewają bogactwem i głębią kolorystyki. Zanim jednak wyruszymy w drogę, musimy się odpowiednio do niej przygotować.
Przede wszystkim warto przed wyprawą udać się do serwisu rowerowego i dokonać gruntownego przeglądu sprzętu. Nie ma nic gorszego od niespodziewanej awarii pośrodku niczego, gdzie od najbliższego mechanika będą dzielić nas całe lata świetlne. Przy okazji warto zakupić zapasowe dętki, w terenie zawsze możemy złapać gumę, a łatać dziury na trasie nigdy nie jest rzeczą przyjemną, lepiej od razu wymienić.
Choć jeszcze do niedawna wylegiwaliśmy się na bałtyckich plażach, nie dajmy się zwieść promieniom słońca. Jesienna aura zawsze może zaskoczyć nam chłodnymi podmuchami wiatru czy przelotnym zimnym deszczem, warto się przed tym odpowiednio zabezpieczyć, zwłaszcza że jest to okres grypy i przeziębień. Dlatego koniecznie zaopatrzmy się w ciepłe ubrania, kurtki typu softshell czy windstopper. Na deszcz zaś najlepsza będzie odzież na membranie GoreTex, która nie tylko nie przepuszcza deszczu, ale również pozwala ciału oddychać.
Kolejną sprawą jest oczywiście odpowiedni prowiant, spory zapas batoników, dających zastrzyk energii oraz termos pełen gorącej herbaty czy kawy z mlekiem. Do tego zestaw obowiązkowy każdej wycieczki, czyli apteczka, mapa i telefon - najlepiej z GPS-em. Do rejestrowania naszej eskapady warto wziąć również aparat fotograficzny czy kamerę sportową, jeśli oczywiście takową dysponujemy.
Taki ekwipunek z pewnością umożliwi nam przeżycie niezapomnianych przygód w pięknych okolicznościach przyrody. Nie zapominajmy też o dobrym humorze