JustPaste.it

W obronie "złego"

Z przymrużeniem oka, filozoficzne myśli XXI wieku, w anarchizmie satyrycznym, gdzie mordercy są ofiarami... demokracja jest beznadziejna, a prostytutka to najlepszy zawód...

Z przymrużeniem oka, filozoficzne myśli XXI wieku, w anarchizmie satyrycznym, gdzie mordercy są ofiarami... demokracja jest beznadziejna, a prostytutka to najlepszy zawód...

 

W imieniu wolności, anarchicznie, kontrowersyjnie, o ile to jeszcze możliwe w tym świecie. Nie uwłaczając...

Ze wszystkich zwierząt na ziemi, na największa pogardę zasługują ludzie. Świat wmówił sobie, że ludzkość, nasze umoralnienie i kultura, że wszystko to co odróżnia nas od reszty zwierząt jest dla nas dobre... idioci... marionetki społeczeństw, dający się poddać, sprzedać swoją wolność dla pieniędzy, prestiżu, władzy... bo NIBY(!) można ubierać się jak się chce, mówić co się chce, mieć poglądy takie jakie się tylko zapragnie, ale powiedzmy sobie szczerze... chcę wieczorem czy nocą w trudnej miejskiej dzielnicy wyjść do sklepu, zapewne przyodzieje się tak, by „krakać jak i wrony.” Jednakże buntując się przeciw temu w imię wolności, pójdę ubrany tak jak lubię, bo przecież prawo mnie chroni... mogę ubrać się tak jak lubię... haha, chyba z bronią w ręku, tak tak, mam broń, mogę jest takie pozwolenie na słabsze wiatrówki, ale to trochę zabawne błędne koło. Walcząc z władzą, ludźmi którzy mogli by zaatakować, rządzić mną w danej krótkiej chwili, sam sięgam po broń która daje mi władzę, a z tym przecież walczę. Piepszony pistolet wyjęty z kieszeni powie niewerbalnie całej grupie bandziorów: „JA tu rządzę w tej chwili i to WY odpuścicie!” ...gdyby istniało coś takiego jak „kultura wolności”, wtedy moje przykładowe błędne koło rozpadłoby się. Nikt by nikogo nie zaczepiał, nie nosiłbym też broni. Jednak wróćmy do tej sytuacji, oni są i jestem ja. I mam broń. I oni próbują mnie zmusić do oddania czegoś, nie wiem, pieniędzy, sprzętu, biżuterii, rujnując moją wolność, przez mój inny strój, nieformalny w ich kaście wypatrzyli we mnie potencjalną ofiarę. W imię wolności odmawiam. Załóżmy, ze w przypływie strachu, paniki, adrenaliny, chcąc tylko uniknąć jakiegokolwiek rodzaju nieprzyjemności, wystrzelam JEDEN pocisk. W jedną sekundę a nawet mniej, prowokowany przez nich tysiąc razy dłuższy czas, niefortunny pocisk z kolby słabej wiatrówki przebija krtań i zabija. Jestem mordercą czy ofiarą? Jestem ofiarą prawa.... Walczyłem w imieniu wolności, a utraciłem jej resztki na 25 lat. Sprawiedliwe? Przecież większość morderców to tak naprawdę ofiary! W ludzkiej naturalności I naszej zwierzęcej części, jak I wśród zwierząt morderstwo nie jest czymś aż tak wyolbrzymionym. A co na to religie? Weźmy np. Chrześcijaństwo -odpowiedzialne za większość religijnych wojen, za miliony ofiar “Świętej Inkwizycji”, religia dziś splamiona władzą i pieniądzem... Zupełnie niczym potężna polityczna partia. Narodzeni dostajemy daną religię wmawianą nam od dziecka. Dlaczego mamy akceptować to co chce większość? Demokracja? To tak jak kara zbiorowa. Nawet Sokrates zauważył że to bardzo kiepski ustrój. Polega ona na tym samym co kara zbiorowa. Uczucie, które odczuwa człowiek nie będący winnym czegoś, a karany tylko za to, by nie wydać winnego, postępujący tak tylko dlatego, by ie zostać ukaranym przez tych lojalniejszych, którzy tego samego człowieka by nie wydali. I owszem chroni go jedno przed drugim, ale nie do końca, inaczej by nie miał problemów z decyzją Każdy wybór ponosi za sobą pewną odpowiedzialność, często przykrą. A decydujący jest niewinny niczemu. Kara za niewinność? Wielu morderców to Ci którzy wybrali jedną z opcji... Nie było czasu na przemyślenie swej decyzji. Zaatakowany człowiek wystrzelił z broni. Zabił – jest mordercą, ale to INNI go zaatakowali, nikomu nie szkodził, moim zdaniem nie jest głównym winnym. Wracając do samej demokracji... wszyscy uchwalamy coś. Ustawę etc. Robią referendum, każdy ma swój głos. 51% BYŁO ZA, PRZESZŁO. A co z resztą, co z tymi 49%? z jakiej racji mają cierpieć? Czemu stracili część wolności? Gdzie dzikość I zwierzęcość?

Prawo zabrania seksu z 14 latka (w Polsce od lat 15, Hiszpania – 13, większość Państw w granicach od 13-21 lat). Ale ta 14 latka załóżmy jest na to gotowa, dojrzała, ma chłopaka powiedzmy 17 letniego, albo 18 żeby był pełnoletni I podlegał w pełni polskiemu prawu. Oboje chcą, zabezpieczają się rozumieją to, mają nawet zgodę rodziców, jedyną przeszkodą jest prawo. Gdyby nie to i wpływ społeczeństwa nie wahaliby się. Boją się reakcji innych, ograniczających ich wolność i instynkt. Innymi słowy: NIE POZWALA SIĘ BYĆ SOBĄ! Nawet w ogólnej definicji słowa „Państwo” jest napisane ze jest to organizacja ze środkiem przymusu. Dla bezpieczeństwa itd. Sprzedać wolność w zamian za pewne przywileje. Bo ludzie są najgorszymi zwierzętami i brak im na tyle poziomu kultury, by nie musieli się siebie bać nawzajem. Ostrzejszy przykład? Mówi się, że praca nie hańbi. Chyba tylko praca prostytutki, która przynajmniej może czuć się wolna, robiąc to co lubi i zarabiając na tym. Oczywiście bez przymusu na ustalonych warunkach. Nie zostaje ona marionetką w rękach kogoś kto tylko wykorzystuje ją by samemu zarobić. Hańba to pracowanie niczym marionetka w rękach kogoś kto nami rządzi i ogranicza wolność. Pieniądze są władzą którą nam narzucono. Tak jak narzucono prawo, obywatelstwo... prawo się skupia na rzeczach ważnych dla państwa, dla organizacji, pieniędzy, a nie dla samego człowieka. Czy ktoś widział zapis chroniący przed działaniami emocjonalnymi, np złamanie komuś serca jest bezkarne, a ludzie cierpią na tym bardziej niż ofiary wielu przestępstw. Jedynie gwałt wzięto pod uwagę, zresztą zbyt łagodnie. Osoba walcząca o straconą miłość może zostać co najwyżej sama oskarżona o nękanie, nikt nie przejmie się jej wewnętrznym bólem. Kolejna ofiara, która mogli by zamknąć... to nie jest sprawiedliwość.

Sprawiedliwością było by stworzenie akceptowalnego przez władzę indywidualnego zestawu praw, przepisów, poglądów... działającego dwustronnie – „zranią Cię – Twój ustalony wyrok, Ty zranisz – również Twój ustalony wyrok, ale dla Ciebie". Wolność zmarła. I nie odrodzi się. Zawsze będziemy bez kultury człowieka. Nieetyczni.Chyba już po końcu świata. Witamy w rzeczywistości ”Piekło”.


Licencja: Creative Commons - użycie niekomercyjne - bez utworów zależnych