JustPaste.it

Zdrowia już nie ma

Żyj tu i teraz - bo jutra, już dla Ciebie nie ma.

Żyj tu i teraz - bo jutra, już dla Ciebie nie ma.

 

Holistyczne odżywianie skupia się na uwzględnieniu diety, jako czynnika zdrowia, przyjmuje ludzki organizm, jako pewną całość. Dodać należy, że oddziaływanie zewnętrzne jest ściśle powiązane z ludzkim fenomenem, jako takim. Należy koniecznie je brać pod uwagę. Styl życia jest kolejnym elementem mającym wpływ na całość. Ciągle jednak pojawiają się kretyni, którzy te fakty pomijają i stosują podejście - działania po szkodzie, czyli de facto leczą choroby.

Dobrostan i optimum zdrowia to przyjaźnie wibrujące emocje oraz jasno dookreślony duch, czyli jaźń, albo samoświadomość. Niestety edukacja na niewiele się zdaje, gdyż mass media mają miażdżącą przewagę i drenują mózgi w bardzo skuteczny sposób. Nawet jeśli nieliczne jednostki się przebiją, łatwo wędrują na manowce, na przykład kupując hurtowo substancje, mające podobny skład do naturalnych środków. Potem uzasadniając i podpierając się przeróżnymi doniesieniami, ekspertymentują na własnym ciele, przyjmując megadawki przeróżnych witamin, na granicy wydolności organizmu. To jest w daszym ciągu myślenie "objawowe"; weź 10g l-askorbiny a przezwyciężysz katar w dwie godziny. Posługują się naturalnymi substancjami, jak lekami.

Jeśli Ci się wydaje, że pochodząca z Chin askorbina jest bezpieczna, Twoja sprawa. Podobnie nasionka ostropestu pochodzące z Ukrainy, w cenie kilku złotych za kilogram. Gdzie jest jakaś kontrola nad tym? - nie wiem. Polscy "producenci" przywożą to worami i przesypując do mniejszych worków, zarabiają krocie. Kto kontroluje jakość?, jakie są certyfikaty. pozwolenia - nie wiem.

Czy dobre jedzenie lub środki odżywcze mogą być dzisiaj tanie? Czy jako osoby świadome, możemy stosować galopującą optymalizację i totalną monetyzację wszystkiego, do swojego zdrowia? Ja mam wątpliwości, jako odpowiedź usłyszałem -  bo ludzie tak chcą ;) bez komentarza.

Budowanie, odradzanie kości, mięśni, tłuszczu i krwi, wymaga odpowiednich warunków i czasu, są to miesiące a nawet lata. Do tego potrzeba rozwagi i cierpliwości. Działanie lekami i megadawkami suplementów, w celu zachowania dotychczasowych przyzwyczajeń żywieniowych, niezdrowego stylu życia, uważam za dowód niepoprawnej głupoty.

Jeśli występują choroby, a szczególnie choroby przewlekłe, jest to sygnał do zmiany. Organizm ludzki potrafi samodzielnie walczyć z chorobami. Nie można zastąpić wewnętrznej homeostazy, homeostazą opartą gdzieś poza ciałem, nie wiem; w aptece, fabryce chemicznej czy hurtownii odczynników laboratoryjnych. Wielu ludzi jest tego świadomych, a jednak są chorzy i kompletnie zdezorientowani. Przemysł spożywczy goniąć za korzyściami merkantylnymi, zszedł całkowicie na manowce. To co odżywiało 50 lat temu, robi to dzisiaj w nikłej mierze. Doprawdy lepiej pogłodować, ha !! spotkałem się jednak z opiniami, że można umrzeć, nie jedząc przez kilka dni, na niedobory, zapomniano, jak widać o 40-dniowym poście. sam go przeszedłem. Po początkowym kryzysie, czułem się jak młodziak.

Mity są jednak podtrzymywane i działają być może jeszcze silniej niż kiedyś. I w tym wypadku chodzi o utrzymywanie status quo, utrzymywanie nie zdrowia, ale jako, takiej zdolności organizmu do pracy; byle nie bolało, nie piekło, nie nudziło, nie myśleć. Mam dla Ciebie nowy wynalazek, po co masz wnikać?, oddaj swoje ciało ludziom, którzy myślą tylko i wyłącznie o Twoich pieniądzach. I nie ma znaczenia, czy są tego bardziej, czy mniej świadomi. To Ty wychodzisz ze stertą recept i płacisz za to, aby rozwiązać problem jak najszybciej, bez znaczenia dla konsekwencji  - żyj tu i teraz  - bo jutra, już dla Ciebie nie ma - na zdrowie.